Rodzice dzieci, które uczęszczają do prywatnych szkół i przedszkoli coraz częściej skarżą się, że w czasie epidemii, gdy dzieci są w domach, nadal trzeba płacić czesne. Argumentują to w ten sposób: dziecko nie chodzi do szkoły czy przedszkola, rodzic nie chce płacić. Rozumowanie to na pierwszy rzut oka wydaje się logiczne. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana.
Minister Edukacji Narodowej wydał rozporządzenie określające zasady przyjęć do szkół dla dorosłych. Dotyczy ono przypadków, w których do publicznej lub prywatnej szkoły dla dorosłych można przyjąć osobę, która ukończyła 15 lub 16 lat, a także przypadków, w których osoba po ośmioletniej szkole podstawowej będzie mogła uczęszczać na kwalifikacyjny kurs zawodowy, spełniając w ten sposób obowiązek nauki.