Problem z bagażem lotniczym

Ważne, by w przypadku zaistnienia szkody stosować się do kilku praktycznych wskazówek.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami  możemy domagać się otrzymania odszkodowania w wysokości nawet do 1000 SDR (4,5109 PLN po średnim kursie NBP z dnia 02.12.2008).

Po stwierdzeniu zaginięcia lub uszkodzenia walizek, należy wypełnić na lotnisku formularz nieprawidłowości bagażowej tzw. PIR (Property Irregularity Report). PIR musi zostać włączony do pisma reklamacyjnego. W przeciwnym razie nie będzie ono uwzględnione.

Pamiętajmy, by reklamację złożyć w przeciągu 7 dni od daty odbioru uszkodzonego bagażu, a w przypadku stwierdzenia jego opóźnienia – w ciągu 21 dni.

Wyceniajmy szkody i zbierajmy rachunki. W razie zagubienia bagażu paragon może okazać się cennym argumentem podczas szacowaniu kosztów. Dowody zakupu dołączamy do pisma reklamacyjnego. W przypadku, gdy jednak nie dysponujemy już dokumentami poświadczającymi kupno, musimy liczyć się z faktem, iż usługodawca  wyliczy wartość szkody według wagi zarejestrowanego bagażu.

Regulaminy przewozu linii lotniczych zazwyczaj wykluczają odpowiedzialność materialną przewoźnika w transporcie rzeczy cennych, takich jak sprzęt komputerowy, sportowy czy biżuteria. Koniecznie zatem zapoznawaj się ze szczegółami warunków przelotu. Ważne, by pytać również o możliwość zabezpieczenia przedmiotów wartościowych. Rzeczy szczególnie cenne zabierzmy raczej do bagażu podręcznego.

Nie zapominajmy, iż od dnia 6 listopada 2006 r., na mocy rozporządzenia Komisji Europejskiej zabrania się pasażerom przenoszenia płynów przez punkty kontroli bezpieczeństwa. Rozporządzenie dotyczy wszystkich lotów z portów lotniczych na terytorium Unii Europejskiej, niezależnie od ich portu przeznaczenia i przynależności państwowej przewoźnika lotniczego. Wyjątek stanowią przybory toaletowe oraz perfumy w ilościach nie większych niż 100 ml, a także przedmioty niezbędne dla pasażera ze względów zdrowotnych lub z powodu specjalnej diety. Oczywiście wliczamy w to również pożywienie dla niemowląt.

Źródło: Europejskie Centrum Konsumenckie