Zgodnie z art. 57 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej KRO) orzekając rozwód sąd orzeka, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia. Oznacza to, że w sentencji wyroku sąd stwierdza, że rozwód nastąpił z winy obojga małżonków, jednego z nich lub bez ich winy. Na zgodne żądanie małżonków sąd nie orzeka o winie – wówczas następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy.
Jeżeli wyrok orzekający rozwód nie zawierał rozstrzygnięcia dotyczącego winy, nie można o niej rozstrzygać w osobnym procesie, dlatego też tak istotne jest podjęcie decyzji o tym, czy domagać się orzeczenia winy za rozkład pożycia małżeńskiego. Jej ustalenie ma wpływ na przesłanki, zakres oraz czas trwania obowiązku alimentacyjnego między rozwiedzionymi małżonkami. Zgodnie bowiem z art. 56 § 2 KRO jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.
W artykule przedstawione zostaną wybrane sytuacje, w których sąd rozwodowy orzeka o winie za rozkład pożycia oraz przykłady braku zawinienia.
Proces o rozwód nigdy nie jest rzeczą łatwą, sprawie towarzyszą silne emocje, które mogą wpłynąć na podejmowane przez małżonków decyzje. Pomimo, iż mąż i żona są pewni o wygaśnięciu swojego związku, nie utrzymują ze sobą kontaktu, prowadzą osobne gospodarstwa domowe, prowadzą odrębne życie, to sąd w sprawie rozwodowej zadecyduje, czy przesłanki orzeczenia rozwodu zostały przez nich spełnione.