Stobiecki dodał, że formuła zajęć dodatkowych jest dobrowolna dla nauczycieli, uczniów i przedszkolaków. I to od ich zainteresowania będzie zależało, czy zostaną one przeprowadzone.
Wpływ na średnią wakacyjną nauczycieli
Krzyżanowski zaznaczył przy tym, że jak najszybsze rozpoczęcie realizacji tych zajęć "ma ogromny wpływ na średnią wakacyjną", jaką otrzymają nauczyciele. Dodał jednocześnie, że zdaje sobie sprawę, iż nie uda się wydać ok. 3 mln zł w półtora miesiąca, czyli do końca roku szkolnego, dlatego zajęcia będą mogły też być prowadzone w kolejnym roku szkolnym, od września do końca grudnia. Magistrat nie zakłada, by te zajęcia miały się odbywać w soboty.
reklama
reklama
Krzyżanowski pytany przez dziennikarza PAP o to, czy są chętni nauczyciele do prowadzenia tych zajęć, choćby w kontekście strajku włoskiego, który zarekomendował ZG ZNP, odpowiedział, że "ciężko nam mówić". "Od środy jest taka możliwość odpracowania. Będziemy zbierać informacje. (…) Nie będziemy zmuszać, by nauczyciele te pieniądze wykorzystali" – powiedział.
Jednocześnie zaznaczył, że miasto odczuwa skutki strajku włoskiego. "Przedszkola nie organizują dodatkowych rzeczy, przykładem obchody 2 maja, kiedy to nie pojawiły się dzieci z przedszkoli. Odwoływane są konkursy organizowane w soboty czy niedziele" – powiedział.
Dodał jednak, że "to były takie formuły zajęć, które nie były płatne dla nauczycieli. (…) Przypomnę, że wszystkie zajęcia, które my proponujemy, będą płatne" – zaznaczył.
W Koszalinie strajk podjęło 46 szkół i przedszkoli, wszystkie, dla których organem prowadzącym jest samorząd, oprócz Bursy Międzyszkolnej, Pałacu Młodzieży, Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w części internackiej. Protest zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych trwał od 8 do 27 kwietnia. Obecnie jest zawieszony.