REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

„Rozwód kościelny” w praktyce (wywiad)

Wioleta Matela-Marszałek
Autorka licznych publikacji o tematyce prawnej
dr Arletta Bolesta
Adwokat kościelny
Sam fakt podjęcia w ogóle starań w kierunku stwierdzenia nieważności swojego małżeństwa jest dosyć indywidualny, subiektywny./Fot. Fotolia
Sam fakt podjęcia w ogóle starań w kierunku stwierdzenia nieważności swojego małżeństwa jest dosyć indywidualny, subiektywny./Fot. Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Z jakich powodów najczęściej małżonkowie decydują się na tzw. rozwód kościelny? Czy w praktyce uzyskanie stwierdzenia nieważności małżeństwa kościelnego jest trudne? O istotnych dla małżonków kwestiach mówi adwokat kościelny dr Arletta Bolesta.

Wioleta Matela-Marszałek, Infor.pl: Z roku na rok można zaobserwować coraz większe zainteresowanie tematyką tzw. rozwodów kościelnych. Czy w praktyce oznacza to, iż obecnie łatwo jest uzyskać wyrok w procesie małżeńskim?

REKLAMA

Dr Arletta Bolesta, adwokat kościelny: Na pewno nie jest łatwiej, gdyż w przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z tzw. rozwodami kościelnymi na wzór rozwodów cywilnych. Oznaczałoby to nic innego jak istnienie mniejszych wymogów, aby uzyskać „rozwód kościelny”. Tymczasem warto tylko przypomnieć, iż prawo kanoniczne to nie tylko prawo ustanowione przez właściwą władzę kościelną, czyli przez ludzi. Przede wszystkim bazuje ono na prawie bożym, a to nie ulega zmianom. Kontynuując zatem przewodnią myśl: skoro mówimy cały czas o nierozerwalności małżeństwa, dla którego podstawą jest prawo boże, to tym samym nie można mówić – przykładowo – o ustanowieniu czegoś contra niemu. To w konsekwencji oznaczałoby i doprowadzałoby do – właśnie – łatwiejszego uzyskania orzeczenia nieważności małżeństwa.

Polecamy: Darowizny, testamenty, spadki (PDF)

Jak bardzo zatem skomplikowane są sprawy o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego? Czy tzw. zwykły Kowalski jest w stanie sobie poradzić w sądzie kościelnym?

Z daleka jestem od sytuacji, w której powiedziałabym dobitnie i mocno, iż pomoc adwokata kościelnego czy pełnomocnika jest absolutnie konieczna. Natomiast, jak jest ona ważna, na ile jest istotna, mogą wskazywać pewne przykłady.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Bywa, iż proces przebiega z takiego tytułu prawnego, który „nie ma szansy powodzenia”, natomiast w czasie toczącego się procesu „do głosu” dochodzi zupełnie nowa możliwość, nowa przyczyna prawna. Niewyspecjalizowane oko nie-prawnika kościelnego raczej tego nie wychwyci. Owszem, sąd kościelny może wyjść sam od siebie z inicjatywą tzw. rozszerzenia przedmiotu sporu, ale też nie jest on do tego zobligowany. I na tym prostym przykładzie można dojść do odpowiedzi na postawione pytanie.

Innym przykładem może być niezrozumienie przez stronę istoty kościelnego procesu, a stąd jej „bunt” wobec danego tytułu prawnego, z którym łączy się negatywne skojarzenie. Interpretowane jest ono przez stronę jako zasugerowanie winy u niej tak jak podczas cywilnego procesu. Takie nastawienie może z kolei spowodować, iż strona pójdzie w zupełnie innym kierunku, tj. w stronę tytułu, który jednak nie rokuje na pozytywny wyrok, a zatem pójdzie w stronę nie uznania swojego małżeństwa za nieważne, w stronę braku możliwości w przyszłości zawarcia przez siebie nowego kościelnego ślubu. Jak zatem widzimy już kolejny raz: rola adwokata, pełnomocnika jest nieoceniona.

To w końcu, być może przed adwokatem, pełnomocnikiem będzie i łatwiej, i prościej otworzyć się stronie, co nie pozostaje bez znaczenia dla samego kościelnego procesu. To dzięki niemu strona w przeciągu całego procesu będzie też mogła uzyskać merytoryczne, profesjonalne wsparcie oraz pomoc.

Wybór należy zatem do strony, ale wydaje się, iż bez pomocy prawnej ta droga może być cięższa.

Czy decydując się na wszczęcie kościelnego procesu małżonek ponosi ryzyko? Sąd kościelny może przecież zakazać mu ponownego ślubu.

Tak, w pewien sposób można tak właśnie do tego podejść.

Zacznijmy jednak od samego początku: są takie powody, przy których może pojawić się zakaz zawarcia nowego ślubu kościelnego. Dzieje się to przykładowo, gdy orzeczono nieważność zawiązanego węzła małżeńskiego na podstawie niezdolności psychicznej, symulacji, podstępu. A przyczyną dla takiego stanu rzeczy jest tak naprawdę ochrona przyszłego małżeństwa, współmałżonka, rodziny.

Taki zakaz nierzadko powoduje też, iż strona wręcz odmawia, chociaż jest i byłoby to zasadne, wszczęcia procesu z tytułu po swojej stronie.

REKLAMA

Z drugiej zaś strony, często tłumaczę w takich okolicznościach, iż gdy pojawi się w przyszłości wybór pomiędzy wyrokiem pozytywnym, czyli takim, w których moje małżeństwo zostało uznane za nieważnie zawarte, jednak w którym został dołączony rzeczony zakaz, a wyrokiem negatywnym (nie stwierdzającym nieważność małżeństwa) i siłą rzeczy bez owego zakazu, to - według mnie - wniosek jest jeden. Na pewno nie można jednak wykluczyć stuprocentowo innej konkluzji, iż strona wybrałaby mimo wszystko wyrok negatywny, jednak bez zakazu.

Taka myśl odnośnie do pojawienia się w przyszłości zakazu po mojej stronie wcale nie musi być od początku sprawy, ale czasami może mieć miejsce już w sytuacji otrzymania pozytywnego wyroku i przyznania możliwości apelowania od niego. To jest kolejny już czas dany stronie, aby mogła odpowiedzieć na to pytanie: „Czy będę walczyć o zmianę wyroku na negatywny, czy jednak skoncentruję się już na zdjęciu samego nałożonego na mnie zakazu?”.

Jakie są najczęstsze powody, które skłaniają małżonków do złożenia skargi powodowej w sądzie kościelnym?

Pytanie to jest pytaniem dosyć złożonym, gdyż można udzielić na nie odpowiedzi w dwojaki sposób, w dwóch aspektach.

Jeśli zatem chodzi o pierwszy, to sam fakt podjęcia w ogóle starań w kierunku stwierdzenia nieważności swojego małżeństwa jest dosyć indywidualny, subiektywny. Przykładowo, dla jednych takim bodźcem może być potomstwo. Gdy przystępuje ono do pierwszej komunii św., to także i rodzice chcą uczestniczyć we mszy św. na pełny sposób. Nie wnikamy przy tym w inne przesłanki, jak troska o opinię w oczach innych, gdyby taki udział nie doszedł do skutku. Dla drugich motorem jest aktualny małżonek czy partner. Chodzi o to, aby przez wcześniejsze zawarcie swojego małżeństwa nie uniemożliwiać mu aktywnego udziału w życiu Kościoła np. przystępowania do sakramentów św., aby i związek z nim usankcjonować na forum kościelnym. Dla innych pobudką jest wola przyjmowania sakramentów, gdy z racji na aktualny związek, nie jest to możliwe. Wreszcie powodem może być – kolokwialnie mówiąc – rozliczenie się ze swoją przeszłością, wykazanie, udowodnienie, iż mój związek nie był ważny i „pokazanie” tego „dawnemu” kościelnemu współmałżonkowi. Z pewnością tych przyczyn może być więcej, gdyż rzeczywistość ludzka nie jest tutaj jakoś ograniczona.

Natomiast odnośnie do drugiego spojrzenia, to najczęstszymi tytułami, czyli przyczynami prawnymi, są w dalszym ciągu wady zgody małżeńskiej, a wśród nich: niezdolność natury psychicznej, jakiś rodzaj symulacji, czyli wykluczenia. Naturalnie można się zastanawiać, zagłębiając się już w statystyki, który tytuł jest najczęściej brany na wokandę sądową. Uważam natomiast, iż do samego zagadnienia warto podejść też z nieco innej perspektywy. Otóż tytuły, które do tej pory były w naszym kraju niezbyt częste, obecnie „dochodzą do głosu”, z pewnością z różnych względów. Jednym z nich mogą być małżeństwa zawierane z obcokrajowcami na terenie innych państw. Widać tu przewagę innych przyczyn prawnych w porównaniu do tego, co jest w Polsce.

I na koniec jeszcze dwie myśli. Często, wykonując tzw. badanie sprawy pod kątem tytułów prawnych, pod kątem jej zasadności, czyli tzw. szansy na wszczęcie kościelnego procesu małżeńskiego mówię, iż niektóre z tytułów są bardzo rzadko spotykane. Naturalnie nie można ich całkowicie wykluczać, ale ich sporadyczność wynika z dosyć dobrej dbałości duszpasterzy, których działanie ukierunkowane jest na wyeliminowanie ryzyka nieważnego zawarcia małżeństwa. Stąd chociażby najnowszy dokument Konferencji Episkopatu Polski, tj. Dekret ogólny o przeprowadzaniu rozmów kanoniczno-duszpasterskich z narzeczonymi przed zawarciem małżeństwa kanonicznego).

Druga natomiast dotyczy tego, co często obserwuję, gdy mamy do czynienia z tzw. jakby „żonglerką” tytułami prawnymi, to znaczy przeczuwając o ogromnej trudności udowodnienia jakiegoś tytułu, często „zastępuje” się go innym. Na pewno nie jest w tym nic złego, gdyż gdy nawet tytuł ten nie zostanie wykazany, to wyrok nie będzie pozytywny, a jednak przez takie posunięcie daje się stronie czy nawet obu stronom szansę na przyjrzenie się, na bliższą analizę ich małżeńskiej sprawy.

Często pary decydują się na stwierdzenie nieważności małżeństwa po rozwodzie cywilnym. Czy do „rozwodu kościelnego” można przygotować się już w trakcie rozwodu cywilnego?

Uważam treść pytania za bardzo istotną.

Nie do rzadkości należy bowiem taka sytuacja, kiedy to strony jeszcze w ogóle nie mają orzeczonego pomiędzy sobą cywilnego rozwodu. Pojawia się wówczas zapytanie o to czy mają one prawo mimo wszystko do rozpoczęcia swojej sprawy w trybunale kościelnym, do przedstawienia jej w sądzie kościelnym. Odpowiedź jest pozytywna, gdyż oba porządki prawne, tj. porządek prawa cywilnego i kościelnego są od siebie niezależne. I stąd można uzyskać cywilny rozwód, ale już nie kościelne stwierdzenie nieważności, jak i zresztą odwrotnie. Natomiast faktem jest, iż proponuje się, zaleca się, aby strony inicjujące kościelny proces małżeński były już po cywilnym rozwodzie, a to dlatego, iż sam wyrok rozwodowy również załącza się do kościelnej sprawy. Co więcej, także i on nieraz brany jest pod uwagę w kościelnym procesie bardzo szczegółowo. Po drugie, taka sugestia wynika też z czysto praktycznych względów, tj. z tego, aby strony mogły skupić się na jednym z procesów, nie zaś na dwóch prowadzonych np. równolegle, zwłaszcza, gdy w czasie rozwodu cywilnego będzie dążyło się do orzeczenia o winie.

Natomiast, przechodząc już do odpowiedzi na zasadnicze pytanie, to ja sama proponuję, gdy strony nie mają jeszcze cywilnego rozwodu, aby i w nim zawrzeć na pewien sposób argumentację, którą „powieli się” w trakcie kościelnego procesu. Przy czym warto zaznaczyć, iż nie chodzi o całkowite skopiowanie tejże argumentacji z jednego procesu na drugi, gdyż – jak już wspominałam – oba porządki prawne są jednak odrębne, inne od siebie. Chodzi o to, aby wyeliminować sytuację dwóch zupełnie innych argumentacji, położonych na przeciwległych sobie biegunach, gdyż z pewnością zostanie to podniesione na kościelnym forum sądowym, i to słusznie.

Bardzo dziękuję za rozmowę.

Polecamy serwis: Rozwód kościelny

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Wynagrodzenie minimalne 2023 [quiz]
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/15
Kiedy będą miały miejsce podwyżki minimalnego wynagrodzenia w 2023 roku?
od 1 stycznia i od 1 lipca
od 1 stycznia i od 1 czerwca
od 1 lutego i od 1 lipca
Następne
Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Szokuje, że trzeba zarabiać mniej niż 674 zł na osobę, by dostać zasiłek rodzinny 95 zł [Waloryzacja do 15 maja 2024 r.?]

Szokuje, że trzeba zarabiać mniej niż 674 zł na osobę, by dostać zasiłek rodzinny. Jednak do 15 maja rząd powinien otrzymać propozycję waloryzacji tego zasiłku. 

Sąd Najwyższy podjął uchwałę dotyczącą kredytów frankowych. Jakie zagadnienia zostały rozstrzygnięte?

Uchwała została podjęta w składzie całej Izby Cywilnej w czwartek 25 kwietnia 2024 r. Odnosi się ona do pięciu kluczowych problemów.

Zapłaciłeś opłatę cukrową? Dziś jest ostatni dzień na złożenie informacji CUK-1. Termin mija i trzeba płacić. Sprawdź zasady.

Zapłaciłeś opłatę cukrową? 25 dzień miesiąca to ostatni dzień na złożenie informacji CUK-1. Czy to wspiera prozdrowotne wybory konsumentów i ogranicza spożycie słodkich napojów? Bez względu na to, jaka jest odpowiedź na to pytanie, termin mija, a płacić trzeba.

TSUE nakłada karę na Polskę - 7 mln euro za niewdrożenie dyrektywy o ochronie sygnalistów

Niewdrożenie dyrektywy o ochronie sygnalistów będzie kosztowało Polskę 7 mln euro ryczałtu oraz okresową karę w wysokości 40 tys. euro dziennie od momentu ogłoszenia wyroku.

REKLAMA

ZUS wypłacił ponad 15 mld zł na 13. emerytury

13. emerytury trafiły już do 8,5 mln osób, a łączna kwota wypłat przekroczyła 15 mld zł – poinformował rzecznik ZUS Paweł Żebrowski. Trzynastki są wypłacane wraz z emeryturą i rentą, w terminie ich wypłat.

Waloryzacja zasiłku pielęgnacyjnego. Ile będzie? 300 zł 400 zł? 500 zł?

Dziś zasiłek pielęgnacyjny wynosi jeszcze 215,84 zł miesięcznie. Ile będzie po zbliżającej się waloryzacji? Tego jeszcze nie wiemy - 300 zł? 400 zł? 500 zł?

Producenci będą musieli naprawiać towary, nawet po okresie gwarancyjnym. Unia przyjęła przepisy rozszerzające “prawo do naprawy”

Konsumenci mogą odetchnąć z ulgą. We wtorek Parlament Europejski uchwalił dyrektywę, która ma im zapewnić większą możliwość przedłużania cyklu życia produktów dzięki wprowadzeniu nowych regulacji prawnych. Dla producentów nowe prawo oznacza obowiązek naprawy towarów, nawet po okresie gwarancyjnym. Decyzję Europarlamentu komentuje Mariusz Ryło, CEO Fixit 

Ksiądz aresztowany za oszustwa podatkowe na wielką skalę. Skarb Państwa mógł stracić 5 mln zł

Funkcjonariusze z Delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Rzeszowie zatrzymali księdza z jednej z parafii warszawskich. Zatrzymanie miało miejsce w kontekście śledztwa dotyczącego oszustw podatkowych i przywłaszczenia funduszy z darowizn. Nadzór nad śledztwem sprawuje Prokuratura Regionalna w Warszawie.

REKLAMA

Polisa może pokryć drogie leczenie zwierzaka

Polacy kochają zwierzęta domowe. W polskich domach mieszka ok. 8 mln psów i ponad 7 mln kotów. Posiadanie czworonoga to także odpowiedzialność i często kosztowne wizyty u weterynarza. Czy ubezpieczenie dla zwierzaka do dobry pomysł? 

Wsparcie rodziców w czasie egzaminów. Jak pomóc dzieciom przebrnąć przez stresujący czas

Nawet coraz bardziej niezależne dziecko potrzebuje wsparcia rodzica w procesie kształcenia. Wybór szkoły, pomoc w obraniu właściwej ścieżki, wsparcie przy decyzji o zajęciach dodatkowych to ogromnie ważne kwestie. Jak wspierać wyrozumiale? 

REKLAMA