Już od 2026 roku pensje milionów pracowników mogą wzrosnąć o 500, 700, a nawet 1000 zł miesięcznie. Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę, która zmienia zasady liczenia stażu pracy i pozwala doliczyć do niego lata na zleceniu oraz prowadzenie działalności. To oznacza wyższe dodatki stażowe, dłuższy urlop i realne podwyżki dla osób pracujących w budżetówce i nie tylko. Sprawdź, czy też zyskasz, w wielu przypadkach wystarczy tylko udokumentować opłacone składki.
- Kogo obejmą zmiany?
- Na czym polega zmiana i dlaczego jest przełomowa?
- Ile naprawdę można zyskać?
- Skutki wykraczają daleko poza pensję
- Kiedy przepisy zaczną obowiązywać?
- Dlaczego ustawa jest tak ważna?
- Podstawa prawna
Od 2026 roku zacznie obowiązywać jedna z najważniejszych reform w prawie pracy od lat. Zmiany dotyczą stażu pracy, który wpływa nie tylko na wysokość pensji, ale również na długość urlopu, okres wypowiedzenia czy prawo do wielu świadczeń. Podpisana przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawa stażowa całkowicie zmienia sposób liczenia doświadczenia zawodowego.
Po raz pierwszy w historii zostaną do niego doliczone lata przepracowane na umowach zlecenia oraz okresy prowadzenia działalności gospodarczej. To ogromna korekta, bo do tej pory ten czas był ignorowany przez pracodawców, mimo że osoby pracujące na zleceniu i samozatrudnieni regularnie opłacali składki.
Nowe przepisy oznaczają realne pieniądze dla milionów pracowników. Po doliczeniu dodatkowych lat do stażu wiele osób natychmiast przeskoczy na wyższy próg wysługi lat, a co za tym idzie, automatycznie otrzyma wyższy dodatek stażowy. W zależności od stanowiska i aktualnego wynagrodzenia podwyżka może wynieść 500 zł, 700 zł, a w niektórych przypadkach nawet 1000 zł miesięcznie. W praktyce jest to równowartość jednej dodatkowej pensji rocznie, ale wypłacanej nie jednorazowo, tylko miesiąc w miesiąc.
Kogo obejmą zmiany?
Zmiany najmocniej odczują osoby zatrudnione w sektorze publicznym, czyli przede wszystkim pracownicy budżetówki. To ponad 3,2 miliona osób, wśród których znajdują się nauczyciele, pracownicy sądów i prokuratur, urzędnicy samorządowi, pielęgniarki, pracownicy kultury, a także osoby zatrudnione w spółkach komunalnych. To właśnie te grupy posiadają obowiązkowy dodatek stażowy, którego wysokość rośnie wraz z każdym rokiem pracy. Do tej pory wielu pracowników zaczynało swoją karierę na zleceniach albo prowadziło małą firmę, ale przychodząc na etat, byli traktowani jak osoby bez doświadczenia.
Od 2026 roku sytuacja ulegnie odwróceniu. Jeżeli pracownik jest w stanie udowodnić, że w czasie wykonywania zleceń czy prowadzenia działalności odprowadzał składki na ubezpieczenie społeczne, ten okres będzie traktowany na równi z pracą etatową. W budżetówce przełoży się to błyskawicznie na wzrost wynagrodzenia, ponieważ pracodawcy będą musieli natychmiast przeliczyć dodatek za wysługę lat.
W sektorze prywatnym skutki będą równie odczuwalne, choć w nieco inny sposób. Dłuższy staż pracy to automatycznie prawo do dłuższego urlopu, dłuższego okresu wypowiedzenia i korzystniejszych odpraw. W wielu firmach doświadczenie zawodowe wpływa również na premię uznaniową oraz wewnętrzne widełki płacowe, więc pracownicy prywatni również odczują wprowadzone zmiany.
Na czym polega zmiana i dlaczego jest przełomowa?
Przez lata obowiązywał bardzo sztywny model: staż pracy liczono wyłącznie na podstawie umów o pracę. Oznaczało to, że osoba, która prowadziła firmę przez 8 lat i następnie zaczynała etat, formalnie miała… zero stażu. Podobnie wyglądała sytuacja pracowników zatrudnianych wyłącznie na umowach cywilnoprawnych. Choć pracowali tak samo długo i często tak samo intensywnie jak etatowcy, ich doświadczenie nie miało żadnego znaczenia przy naliczaniu uprawnień.
Ustawa stażowa odwraca logikę systemu. Przywraca elementarną zasadę sprawiedliwości: jeśli były płacone składki, musi istnieć prawo do uznania tego czasu jako pracy. Dla wielu pracowników oznacza to skokowy wzrost stażu, często o kilka lub kilkanaście lat. To zmiana, którą widać natychmiast w portfelu.
Ile naprawdę można zyskać?
Dodatek za wysługę lat rośnie wraz z doświadczeniem. W budżetowce po pięciu latach wynosi 5 procent wynagrodzenia zasadniczego, a z każdym kolejnym rokiem wzrasta o jeden punkt procentowy, aż do maksymalnego poziomu 20 procent. To oznacza, że osoby, którym doliczy się lata pracy z działalności lub zleceń, od razu wskoczą na wyższą stawkę.
Przykładowo: osoba zarabiająca 5000 zł brutto i mająca 20-letni staż otrzyma po zmianach dodatek w wysokości 1000 zł miesięcznie. Dla nauczycielki z pięcioletnią działalnością i dziesięcioletnią pracą w szkole różnica to około 340 zł miesięcznie, czyli ponad 4000 zł rocznie. W obu przypadkach to pieniądze, które będą wypłacane co miesiąc, a nie jako jednorazowy bonus.
Skutki wykraczają daleko poza pensję
Dłuższy staż to także kilka innych korzyści, które pracownicy odczują bardzo szybko. Najważniejszą z nich jest zwiększenie wymiaru urlopu, po przekroczeniu 10 lat stażu pracownik ma prawo do 26 dni wolnego rocznie, czyli o tydzień więcej niż wcześniej. Dłuższy staż to również dłuższe okresy wypowiedzenia, co zwiększa stabilność zatrudnienia i chroni przed nagłą utratą pracy.
W budżetówce ma to jeszcze jeden wymiar: osoby z długim stażem szybciej otrzymują nagrody jubileuszowe oraz korzystniejsze odprawy emerytalne. Nowe przepisy mogą więc przyspieszyć moment, w którym pracownik dostanie pierwszą dużą nagrodę finansową.
Kiedy przepisy zaczną obowiązywać?
W sektorze publicznym ustawa zacznie działać 1 stycznia 2026 roku. Pracodawcy będą musieli dostosować system kadrowy i przeliczyć staż dla wszystkich pracowników, którzy dostarczą dokumenty potwierdzające wcześniejsze okresy aktywności zawodowej. Sektor prywatny dostanie pół roku więcej na wdrożenie zmian, co oznacza, że tam przepisy zaczną w pełni obowiązywać kilka miesięcy później.
Już teraz warto zbierać dokumenty, umowy zlecenia, potwierdzenia opłacania składek, wydruki z konta ZUS oraz zaświadczenia z CEIDG. To one będą podstawą do przeliczenia stażu i naliczenia wyższego dodatku stażowego.
Dlaczego ustawa jest tak ważna?
Bo przywraca elementarną zasadę: praca to praca, niezależnie od formy zatrudnienia. Przez wiele lat polski rynek pracy był oparty na sztywnych przepisach, które faworyzowały etat, ignorując inne formy aktywności zawodowej. Dziesiątki tysięcy osób z wieloletnim doświadczeniem formalnie traktowano jak początkujących.
Ustawa stażowa po raz pierwszy od dekad wprowadza równość, a przede wszystkim oddaje pracownikom pieniądze, które powinni dostawać od lat.
Podstawa prawna
Ustawa z dnia 26 września 2025 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy oraz niektórych innych ustaw