Sprzedaż odziedziczonego majątku – zwłaszcza, jeśli chodzi o złote monety, sztabki, obrazy czy inne dzieła sztuki – od lat wywołuje gorące spory z fiskusem. Czy taka transakcja jest zwykłym rozporządzaniem prywatnym majątkiem, czy już działalnością gospodarczą? Czy trzeba płacić VAT i PIT, czy też można sprzedać wszystko bez podatku?
- Historia sprawy – syn odziedziczył monety i złoto po ojcu
- Skarbówka: stanowisko podatnika jest prawidłowe
- Kiedy sprzedaż majątku jest działalnością gospodarczą?
- Sprzedaż przez aukcję internetową? Nadal prywatny majątek
- Kiedy fiskus mógłby uznać sprzedaż za działalność?
- Majątek prywatny – sprzedaż nie stanowi działalności gospodarczej
- A co z PIT-em?
- Jakie wnioski dla podatników?
Na te pytania odpowiedział Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 1 października 2025 r. (sygn. 0113-KDIPT1-2.4012.745.2025.4.AJB). Organ szczegółowo przeanalizował sprawę przedsiębiorcy, który w spadku po ojcu otrzymał kosztowną kolekcję. I co najważniejsze – stanowisko podatnika uznano za prawidłowe. To oznacza, że fiskus potwierdził: sprzedaż odziedziczonych złotych i srebrnych monet, sztabek czy dzieł sztuki nie musi oznaczać ani VAT, ani PIT.
Historia sprawy – syn odziedziczył monety i złoto po ojcu
Cała sprawa zaczęła się od wniosku o interpretację. Złożył go przedsiębiorca, który zawodowo zajmuje się zupełnie inną działalnością – sprzedaje rudy metali i metale nieżelazne. Po śmierci ojca odziedziczył jednak pokaźny majątek:
- złote i srebrne monety kolekcjonerskie,
- sztabki złota,
- dzieła sztuki,
- inne wartościowe przedmioty kolekcjonerskie.
Co istotne – ojciec w przeszłości prowadził sklep numizmatyczny, ale w momencie śmierci już go nie prowadził i utrzymywał się wyłącznie z emerytury. Syn, spadkobierca, od razu zaznaczył: odziedziczony majątek nigdy nie został wprowadzony do jego firmy, nie znalazł się w ewidencji i nie będzie wykorzystywany w działalności. Ma charakter czysto prywatny.
Skarbówka: stanowisko podatnika jest prawidłowe
Dyrektor KIS przeanalizował sprawę krok po kroku i podsumował: „Stanowisko, które przedstawił Pan we wniosku, jest prawidłowe”. To najważniejszy fragment interpretacji, bo przesądza, że fiskus zgodził się ze spadkobiercą.
Organ wyjaśnił, że sprzedaż złotych monet czy sztabek w tej sytuacji nie spełnia definicji działalności gospodarczej z ustawy o VAT. A skoro nie jest działalnością gospodarczą, to spadkobierca nie działa jako podatnik VAT, a sama sprzedaż nie podlega opodatkowaniu.
Kiedy sprzedaż majątku jest działalnością gospodarczą?
Skarbówka przypomniała, że działalność gospodarcza w rozumieniu VAT to działalność, która:
- ma charakter ciągły,
- jest wykonywana w sposób zorganizowany,
- ma cel zarobkowy.
Organ napisał wprost: „Za podatnika VAT należy uznać tylko taką osobę, która w celu dokonania sprzedaży podejmuje aktywne działania w zakresie obrotu towarami, angażując środki podobne do wykorzystywanych przez producentów, handlowców i usługodawców. Działa w sposób zawodowy, stały i zorganizowany. Sama liczba transakcji nie może stanowić kryterium rozróżnienia między czynnościami dokonywanymi prywatnie a działalnością gospodarczą”.
To bardzo ważne stwierdzenie. Oznacza, że nawet sprzedaż kilku czy kilkunastu monet nie czyni jeszcze z nikogo przedsiębiorcy.
Sprzedaż przez aukcję internetową? Nadal prywatny majątek
W interpretacji znalazł się także fragment, który rozwiewa jedną z najczęstszych obaw podatników. Co jeśli monety zostaną sprzedane przez portal internetowy lub dom aukcyjny? Dyrektor KIS stwierdził jasno: „Sprzedaż za pośrednictwem domu aukcyjnego lub portalu internetowego nie wykracza poza normalny zarząd własnymi sprawami majątkowymi i należałoby uznać za zarząd majątkiem prywatnym”. Innymi słowy – samo wystawienie kolekcji w internecie nie oznacza jeszcze prowadzenia działalności handlowej.
Wielu przedsiębiorców boi się, że skoro prowadzą własną działalność, to fiskus uzna każdą ich sprzedaż za część biznesu. Ta interpretacja pokazuje, że tak nie jest. Organ podkreślił: „Fakt, że Wnioskodawca prowadzi własną działalność gospodarczą, nie ma wpływu na kwalifikację prawną zbycia prywatnych składników majątkowych”. To oznacza, że jeżeli odziedziczone złoto czy monety nie zostały włączone do firmy, ich sprzedaż nie jest traktowana jako działalność gospodarcza.
Kiedy fiskus mógłby uznać sprzedaż za działalność?
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wskazał jednak, że w pewnych okolicznościach sytuacja wyglądałaby inaczej. Fiskus mógłby zażądać VAT i PIT, gdyby:
- spadkobierca wprowadził monety czy sztabki do ewidencji firmy,
- potraktował je jako towar handlowy,
- podejmował działania typowe dla handlowców – np. reklamę, marketing, regularne aukcje,
- nabywał kolejne monety lub dzieła sztuki w celu sprzedaży.
Dyrektor KIS nie ograniczył się do polskich przepisów. Powołał się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE, m.in. na słynny wyrok z 15 września 2011 r. w sprawach połączonych C-180/10 i C-181/10 (Słaby i Kuć). Trybunał orzekł wówczas, że: „Osoby fizycznej, która prowadziła działalność rolniczą na gruncie nabytym ze zwolnieniem od podatku od wartości dodanej i przekształconym wskutek zmiany planu zagospodarowania przestrzennego niezależnej od woli tej osoby w grunt przeznaczony pod zabudowę, nie można uznać za podatnika podatku VAT, kiedy dokonuje ona sprzedaży tego gruntu, jeżeli sprzedaż ta następuje w ramach zarządu majątkiem prywatnym”. Na gruncie sprawy o monetach oznacza to tyle, że samo posiadanie i późniejsza sprzedaż majątku nie oznacza jeszcze działalności gospodarczej.
Majątek prywatny – sprzedaż nie stanowi działalności gospodarczej
Jednym z kluczowych pojęć, które pojawia się w piśmie, jest „majątek prywatny”. Organ wyjaśnił: „Majątek prywatny to taka część majątku danej osoby fizycznej, która nie jest przez nią przeznaczona ani wykorzystywana dla potrzeb prowadzonej działalności gospodarczej. Sprzedaż składników majątkowych należących do majątku prywatnego nie stanowi działalności gospodarczej i tym samym nie podlega VAT”.
W praktyce oznacza to, że dopóki spadkobierca przechowuje monety czy sztabki prywatnie i nie włącza ich do firmy, dopóty ich sprzedaż nie powinna rodzić obowiązku podatkowego.
A co z PIT-em?
Interpretacja koncentruje się na VAT, ale pojawia się także wątek podatku dochodowego. I tu wiadomości są równie korzystne. Skoro sprzedaż odziedziczonego majątku nie jest działalnością gospodarczą, to nie generuje też przychodu z działalności. Organ zaznaczył, że sprzedaż incydentalna i okazjonalna, wynikająca z zarządu majątkiem prywatnym, nie podlega PIT.
Wnioskodawca zwrócił uwagę, że sprzedaż może nastąpić dopiero za kilkanaście miesięcy albo nawet kilkanaście lat. Fiskus nie uznał tego za problem. Wręcz przeciwnie – podkreślił, że długi okres przechowywania tylko potwierdza, że chodzi o majątek prywatny. W interpretacji czytamy: „Sprzedaż Składników Majątku może mieć miejsce za kilkanaście miesięcy jak również za kilkanaście lat w zależności od sytuacji Wnioskodawcy, zatem nie sposób uznać, że będzie ona miała związek z prowadzoną działalnością gospodarczą”.
Jakie wnioski dla podatników?
Niniejsza interpretacja Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z października 2025 r. to istotna wskazówka dla wszystkich, którzy dziedziczą kosztowności i chcą je sprzedać. Płynie z niej kilka podstawowych wniosków:
- sprzedaż złotych monet, sztabek czy dzieł sztuki odziedziczonych w spadku nie podlega VAT ani PIT, jeśli majątek miał charakter prywatny,
- nawet sprzedaż przez internet czy dom aukcyjny jest traktowana jako zarządzanie majątkiem osobistym, a nie działalność gospodarcza,
- fakt, że spadkobierca prowadzi firmę, nie ma znaczenia, jeśli odziedziczony majątek nie został włączony do działalności,
- problem podatkowy pojawiłby się dopiero wtedy, gdyby sprzedaż miała charakter regularny, zorganizowany i zarobkowy.
Pismo z dnia 1 października 2025 r. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej 0113-KDIPT1-2.4012.745.2025.4.AJB. Skutki podatkowe sprzedaży składników majątku nabytych w drodze spadku