Każdy kolejny rachunek to dla wielu seniorów test wytrzymałości domowego budżetu. Prąd, czynsz, leki, codzienne zakupy – wszystko kosztuje coraz więcej, a emerytura nie rośnie w tym samym tempie. Dlatego informacja, że w nowym roku część pieniędzy może wrócić do kieszeni starszych Polaków, to dobra wiadomość. Fiskus szykuje bowiem zwroty nadpłaconego podatku, a przelewy trafią do milionów emerytów i rencistów z ZUS.
- Pieniądze do zwrotu
- Bez kolejek i bez wypełniania skomplikowanych formularzy
- Kto dostanie najwięcej?
- Konkretne kwoty, konkretne przykłady
Coraz wyższe rachunki za prąd, czynsz, szybujące w górę ceny w sklepach i wydatki na leki… to wszystko sprawia, że tym którzy żyją tylko ze skromnej emerytury coraz trudniej związać z koniec z końcem. W takiej sytuacji liczy się każdy grosz. Nowy rok przyniesie seniorom zastrzyk gotówki… ze skarbówki. Fiskus szykujecie się do zwrotów nadpłaconego podatku. Gotówka popłynie do miliony osób pobierających świadczenia z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Pieniądze do zwrotu
Polski system podatkowy potrafi przyprawić o ból głowy, ale w przypadku emerytów od kilku lat działa coraz sprawniej. Roczne rozliczenie za kolejny rok obejmie dochody uzyskane w 2025 roku, a więc nie tylko comiesięczne świadczenia, lecz także trzynastą i czternastą emeryturę. To właśnie od tych dodatkowych wypłat ZUS pobiera zaliczkę na podatek dochodowy.
Problem w tym, że po zsumowaniu całorocznych dochodów wielu seniorów w ogóle nie powinno płacić PIT. Kwota wolna od podatku wynosi dziś 30 tysięcy złotych rocznie. Jeśli emerytura – nawet z dodatkowymi świadczeniami – nie przekracza tego progu, pobrane zaliczki stają się nadpłatą. A nadpłata oznacza jedno: pieniądze do zwrotu.
Bez kolejek i bez wypełniania skomplikowanych formularzy
Najważniejsze jest to, że odzyskanie tych pieniędzy nie wymaga ani wizyty w urzędzie, ani wypełniania skomplikowanych formularzy. Administracja skarbowa sama przygotowuje wstępnie wypełnione zeznanie podatkowe. Emeryt może je zaakceptować w usłudze Twój e-PIT albo po prostu poczekać – jeśli nie wprowadzi zmian, dokument zostanie zatwierdzony automatycznie. Po rozliczeniu fiskus przeleje należne środki na konto albo wyśle je przekazem pocztowym. Pierwsze zwroty mają pojawić się już od lutego 2026 roku.
Kto dostanie najwięcej?
Nie wszyscy emeryci mogą liczyć na taki sam zwrot. Kluczowa jest wysokość świadczenia brutto. Z analiz wynika, że najbardziej skorzystają osoby pobierające emerytury i renty w granicach od 1800 do 2100 zł brutto miesięcznie. To w ich przypadku zaliczki pobrane od trzynastki i czternastki najczęściej okazują się „za duże” w stosunku do rocznego limitu kwoty wolnej.
Statystyczny senior może odzyskać około 400 zł. W przypadku małżeństw, które rozliczają się wspólnie i oboje mieszczą się w limicie dochodowym, kwota zwrotu może sięgnąć nawet 800 zł. Dla domowego budżetu opartego wyłącznie na świadczeniach to różnica, którą naprawdę da się odczuć.
Konkretne kwoty, konkretne przykłady
Jak to wygląda w praktyce? Konkretne wyliczenia podaje serwis biznesinfo.pl Emeryt otrzymujący 1500 zł brutto miesięcznie może liczyć na zwrot rzędu 210 zł. Przy świadczeniu w wysokości 2000 zł brutto kwota ta rośnie do około 330 zł. Seniorzy pobierający 2400 zł brutto mogą odzyskać nawet 426 zł.
Jest jednak granica. Przy emeryturze przekraczającej około 2500 zł brutto miesięcznie roczny limit kwoty wolnej zwykle zostaje już w pełni wykorzystany. W takich przypadkach zaliczki na podatek są pobierane prawidłowo i nadpłata nie powstaje. Podobnie wygląda sytuacja u emerytów, którzy dorabiają do świadczenia albo uzyskują dodatkowe dochody, na przykład z wynajmu mieszkania. Ich łączny roczny przychód szybciej przekracza 30 tysięcy złotych, a to zamyka drogę do zwrotu.