- Stanowisko zaprezentowane przez PIP to skandal. Żaden urząd swoim postanowieniem nie może podważać przepisów ustawy. Do kompetencji PIP nie należy arbitralne ustalenie, kogo obowiązuje prawo, a kogo nie. Dodatkowo w tym przypadku chodzi o instytucję, która powinna stać na straży przestrzegania przepisów, a nie działać wbrew ich postanowieniom. Przypominam, że zgodnie z nowelizacją kodeksu pracy użyteczność społeczna danej placówki handlowej uzasadnia jej otwarcie i wykonywanie pracy w niedziele, a nie w 12 dni świątecznych w roku. Nieporozumieniem jest też powoływanie się przez PIP na generalną klauzulę wykładni przepisów, zgodnie z którą interes społeczny ma pierwszeństwo przed interesem indywidualnym, czyli w tym przypadku interes kierowców przed interesem pracowników stacji benzynowych. Przypomnijmy, że interes społeczny pracowników handlu był przecież główną przyczyną wprowadzenia zakazu pracy w handlu w dni świąteczne. Interes społeczny bierze się pod uwagę w trakcie procesu tworzenia prawa. A uchwalone prawo się stosuje.
GP: Co w takim razie powinien zrobić pracownik stacji paliw, który będzie musiał pracować w święta ?
- Może domagać się od pracodawcy wolnego dnia za pracę w święto lub wypłaty wynagrodzenia, w zamian za stratę wolnego dnia. Nie zaszkodzi, jeśli złoży on skargę do PIP. Być może ta uzna, zgodnie ze swoim stanowiskiem, że zakaz pracy w handlu nie dotyczy stacji benzynowych, choć nie ma to najmniejszego uzasadnienia. Ale wówczas zawsze może odwołać się od decyzji PIP i sprawa w końcu trafi do sądu. A te orzekają na podstawie ustaw, a nie stanowisk urzędów, które z obowiązującym prawem nie mają nic wspólnego.
GP: Czy wolne w święta powinni mieć też pracownicy aptek ?
- Nie. Z prawa farmaceutycznego wynika, że apteki mogą być otwarte w święta. Wydaje się, że przepisy prawa farmaceutycznego mają w tym przypadku szczególny charakter wobec regulacji kodeksu pracy.