Czasem decyzja o odejściu z pracy dojrzewa w człowieku powoli, innym razem jest nagła, wymuszona przez szefa, restrukturyzację albo zwyczajny brak sił. Niezależnie od przyczyny, gdy nadchodzi moment przejścia na emeryturę, po latach pracy należy się coś więcej niż uścisk dłoni i pożegnalny bukiet. Przepisy prawa pracy przewidują finansowe pożegnanie – odprawę emerytalną. Ale czy każdy ją dostanie? I w jakiej wysokości?
Jednomiesięczne minimum – ale to dopiero początek
Kodeks pracy stawia sprawę jasno: minimalna wysokość odprawy emerytalnej to równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Tyle gwarantuje prawo każdemu zatrudnionemu, który odchodzi na emeryturę. W praktyce jednak bywa lepiej – wiele firm i instytucji ustala własne, znacznie korzystniejsze zasady.
Tam, gdzie obowiązują układy zbiorowe pracy lub regulaminy wynagradzania, odprawa może być wielokrotnością miesięcznej pensji. To dotyczy nie tylko sfery budżetowej, ale też niektórych prywatnych przedsiębiorstw, które chcą w ten sposób podziękować za wieloletnią lojalność i zaangażowanie.
Jak oblicza się odprawę? Liczy się nie tylko pensja zasadnicza
Podstawą do obliczenia wysokości odprawy jest średnie miesięczne wynagrodzenie z trzech ostatnich miesięcy przed zakończeniem pracy. I to nie tylko „goła pensja”. Do tej kwoty wlicza się wszystkie składniki wynagrodzenia – premie, nagrody, dodatki, a nawet wynagrodzenie za nadgodziny, jeśli takie występowały.
Dzięki temu wysokość świadczenia bardziej odzwierciedla realne zarobki pracownika, a nie tylko jego podstawową stawkę z umowy.
Kto dostanie więcej, a kto mniej?
Najbardziej uprzywilejowani są pracownicy sektora publicznego, zwłaszcza samorządowcy. Ustawa o pracownikach samorządowych przewiduje gradację w zależności od stażu pracy:
- po 10 latach zatrudnienia – odprawa w wysokości dwóch pensji,
- po 15 latach – trzech pensji,
- po 20 latach – nawet sześciu miesięcznych wynagrodzeń.
Podobne przywileje mają nauczyciele. Zgodnie z Kartą Nauczyciela, wysokość odprawy emerytalnej zależy od długości stażu pracy. Jeśli pedagog przepracował co najmniej 20 lat, może liczyć na świadczenie w wysokości dwóch lub trzech miesięcznych wynagrodzeń.
Kiedy odprawa nie przysługuje?
Nie każdemu emerytowi należy się dodatkowy zastrzyk gotówki. Odprawa emerytalna przysługuje tylko raz – jeśli ktoś już ją otrzymał od poprzedniego pracodawcy, drugi raz świadczenia nie dostanie.
Nie ma do niej prawa również osoba, która wprawdzie nabyła uprawnienia emerytalne, ale wciąż pracuje zawodowo i nie rozwiązała stosunku pracy. To ważne, bo samo osiągnięcie wieku emerytalnego nie oznacza jeszcze, że należy się odprawa – liczy się faktyczne zakończenie zatrudnienia.
Formalności? Zazwyczaj bez wniosku
W większości przypadków nie trzeba składać żadnego specjalnego wniosku. Odprawa wypłacana jest automatycznie wraz z ostatnim wynagrodzeniem lub w dniu rozwiązania umowy o pracę. Jeśli jednak w firmie obowiązuje wewnętrzny regulamin, który wymaga pisemnego potwierdzenia przejścia na emeryturę – warto upewnić się w kadrach, że formalności zostały dopełnione.
Finansowe „do widzenia”
Choć odprawa emerytalna nie zrekompensuje lat spędzonych w pracy, jest symbolicznym gestem uznania i podziękowania. Dla jednych to miły dodatek na start nowego rozdziału życia, dla innych – realne wsparcie finansowe. Bo choć prawo mówi o „jednomiesięcznym minimum”, coraz częściej to właśnie ludzie, którzy przez lata budowali firmę, zasługują na coś więcej niż tylko symboliczne pożegnanie.