Wyniki badania koniunktury gospodarczej przeprowadzonego w marcu przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową wskazują na wyraźną poprawę sytuacji przedsiębiorstw w porównaniu z lutym. Wskaźnik bieżącego klimatu koniunktury wyniósł bowiem 15,1 punktu wobec (minus) – 3,9 punktu przed miesiącem. Zjawisko to nie jest zaskoczeniem, gdyż już w lutym badanie wskazywało na wyraźną poprawę oczekiwań co do rozwoju sytuacji w kolejnych miesiącach.
W marcu najlepiej ocenili koniunkturę ankietowani reprezentujący sektor bankowy – także bankowcy wyrażają najbardziej optymistyczne oczekiwania na kolejne miesiąca. Nieco gorzej wypadła ocena w firmach handlowo-usługowych, a najsłabiej oceniono koniunkturę w przemyśle – jednak także w tym przypadku wskaźnik koniunktury był dodatni, co oznacza, że ankietowani dostrzegają poprawę z poprzednim miesiącem.
Także tym razem wskaźnik wyprzedzający, który wynosi 23 punkty (w lutym 22,5 punktu), wskazuje, że w kolejnych miesiącach sytuacja przedsiębiorstw będzie się poprawiać. Wydaje się więc, że osłabienie koniunktury w pierwszych dwóch miesiącach roku miało, tak jak można było przypuszczać, charakter sezonowy. Pozytywne oczekiwania przedsiębiorców co do rozwoju sytuacji gospodarczej w kolejnych miesiącach dają podstawy do przypuszczeń, że w drugim kwartale wzrost gospodarczy będzie szybszy niż w pierwszym.
Marcowy wskaźnik bieżącej koniunktury (15,1) jest jednak wyraźnie niższy od wskaźnika z marca 2004 roku. Wtedy wartość wskaźnika wynosiła 26,5 punktu. W tym roku średnia dla pierwszego kwartału wyniosła -1,0 punkt, podczas gdy przed rokiem było to +9,0 punktów. Wyniki badania IBnGR potwierdzają więc przypuszczenia, że wzrost gospodarczy w pierwszych trzech miesiącach roku był znacznie wolniejszy niż w tym samym okresie roku poprzedniego.
Ankietowani przedsiębiorcy spodziewają się wzrostu popytu na swoje wyroby i usługi w najbliższych miesiącach. Po raz kolejny także deklarują zwiększenie nakładów inwestycyjnych oraz wzrost zatrudnienia w swoich firmach w najbliższym czasie. Deklaracje te są zbieżne z większością prognoz makroekonomicznych, które zakładają ożywienie popytu inwestycyjnego i związaną z tym stopniową poprawę sytuacji na rynku pracy w bieżącym roku.
Marcin Peterlik
Autor jest analitykiem w Instytucie Badań nad Gospodarką Rynkową