Polacy latają samolotami do pracy, na wakacje a nawet na weekendy. Liczba pasażerów obsłużonych na polskich lotniskach wzrosła w ciągu ostatnich 5 lat ponaddwukrotnie.
Po przystąpieniu Polski do Wspólnoty na naszym rynku zaczęli pojawiać się nowi przewoźnicy, głównie tanich linii. "Nastąpił błyskawiczny rozwój konkurencji, głównie za sprawą tanich przewoźników. Spowodowało to bardzo szybki spadek cen biletów. Coraz więcej osób było stać na to, żeby korzystać z lotnictwa i odbywać podróże turystyczne, jak również zarobkowe" - ocenił dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych "TOR" Adrian Furgalski.
Jak podkreślił rzecznik prasowy lotniska Okęcie Jakub Mielniczuk, wzrost liczby podróżnych nastąpił szczególnie w portach regionalnych. "Warszawa zawsze była portem o największej liczbie podróżujących, ale po wejściu do UE porty regionalne zaczęły z roku na rok odnotowywać wzrosty w liczbie obsługiwanych osób" - powiedział Mielniczuk.
Jak dodał Furgalski, przed 2004 rokiem "mieliśmy do czynienia z lekceważeniem przez LOT większości lotnisk regionalnych, jak np. Rzeszów, Bydgoszcz. Przewoźnik koncentrował się głównie na Okęciu. Po wejściu do UE rynek wymusił wręcz ekspansję na porty regionalne".
Jak podał Urząd Lotnictwa Cywilnego, w 2005 r. polskie lotniska obsłużyły ponad 11,5 mln pasażerów, czyli o prawie 31 proc. więcej niż w 2004. Z kolei w 2006 r. było to już blisko 15,4 mln pasażerów, w 2007 r. - ponad 19 mln, a w 2008 r. ok. 20 mln.
"Unia wymusiła to, że w transporcie lotniczym większą uwagę zaczęto zwracać na prawa pasażerów. Stworzono Polakom możliwość poskarżenia się na np. opóźniony samolot, czy odwołany lot" - powiedział Furgalski.
Pasażerowie poszkodowani przez linie lotnicze, np. gdy odmówiono im przyjęcia na pokład samolotu, odwołano lot, czy nastąpiło jego duże opóźnienie, mogą zwracać się ze skargami do ULC. Tylko w 2008 r. pasażerowie złożyli ok. 1,5 tys. takich skarg. Dotyczyły one głównie odwołania czy opóźnienia lotów. Urząd poinformował, że nałożył 107 kar na przewoźników.
Wiele ułatwień dla pasażerów nastapiło po wejściu Polski do strefy Schengen. Na lotniskach tzw. system Schengen wprowadzono pod koniec marca 2008 r. Pasażer wylatujący do krajów strefy nie musi już stać w kolejce do odprawy paszportowej. "Jeden punkt kontroli niewątpliwie ułatwia życie pasażerom" - podkreśla Mielniczuk.
W marcu br. Parlament Europejski zatwierdził pakiet regulacji dotyczący jednolitej europejskiej przestrzeni powietrznej. Nowe zasady mają zapewnić większe bezpieczeństwo, krótsze trasy, mniejsze zużycie paliwa i większą punktualność lotów na europejskich szlakach.
Według analityków, natężenie ruchu lotniczego do 2020 roku zwiększy się dwukrotnie, stąd konieczne staje się zapewnienie jednolitych i wiążących zasad bezpieczeństwa obowiązujących zarządców lotnisk, systemy zarządzania ruchem lotniczym oraz służby żeglugi powietrznej.