Urząd jest dla ludzi, czy ludzie dla urzędu? Pytanie jest zasadne, bo kiedy przyjdzie załatwić jakieś administracyjne formalności, nieraz trzeba się urywać z pracy, albo nawet brać wolne. Po szesnastej, a nawet piętnastej, można już tylko całować klamkę. Czy to się może zmienić? Szykuje się rewolucja w przepisach. Godziny pracy urzędów mają się stać bardziej elastyczne. Niektóre instytucje będą czynne nawet do osiemnastej.
- Sztywne godziny pracy urzędów. Czy to się wreszcie zmieni?
- Jak ma wyglądać urząd dla ludzi?
- Urząd czynny nawet do osiemnastej
- Które urzędy obejmie reforma?
- Elastyczne godziny pracy urzędów. Zyskają i petenci i urzędnicy
- Wzorce z innych krajów
Czyż to nie absurd, kiedy trzeba wziąć urlop, żeby załatwić sprawę w urzędzie? Po szesnastej, a nawet piętnastej, można już tylko całować klamkę. Dlaczego? Bo urzędy są otwarte w godzinach pracy tych, dla których są przeznaczone.
Sztywne godziny pracy urzędów. Czy to się wreszcie zmieni?
Odpowiedź brzmi „tak”. Rząd wprowadzi zmiany w funkcjonowaniu administracji publicznej. Wedle założeń reformy, która ma zostać wprowadzona jeszcze w tym roku, godziny pracy wielu instytucji staną się bardziej elastyczne, a sami urzędnicy będą musieli zmienić niektóre swoje przyzwyczajenia.
Jak ma wyglądać urząd dla ludzi?
Wedle projektu, to kierownicy placówek, po konsultacji z pracownikami, zyskają możliwość decydowania o tym, kiedy urząd ma być czynny i dowolnie będą mogli przesuwać godziny jego funkcjonowania. Jeśli urzędnicy zechcą zaczynać pracę wcześniej czy później, będzie to możliwe. Najwcześniej można wymagać przychodzenia do pracy w urzędzie o godzinie siódmej, wówczas praca trwa do piętnastej.
Urząd czynny nawet do osiemnastej
Rozpoczęcie zawodowych obowiązków o dziesiątej, skutkowałoby pracą do osiemnastej. Co więcej, możliwe jest wprowadzenie harmonogramu zakładającego, że w określonych dniach tygodnia czy miesiąca urzędy będą działać w różnych godzinach. Warunkiem jest jedynie, aby każdego dnia roboczego w tygodniu urząd działał przez osiem godzin bez przerwy. Co najmniej jeden dzień w tygodniu placówki mają umożliwić petentom wizytę także w późniejszych godzinach. W praktyce oznacza to, że urząd będzie musiał działać od godziny ósmej do osiemnastej.
Które urzędy obejmie reforma?
Zmiany dotyczą urzędów administracji rządowej, placówek korpusu służby cywilnej, Prokuratorii Generalnej RP, na tej liście są też regionalne izby obrachunkowe czy Instytut Pamięci Narodowej.
Elastyczne godziny pracy stanowią jeden z elementów rządowej strategii rozwoju cyfryzacji usług publicznych. Chodzi o to, żeby większość formalności można było załatwiać online, co doprowadzi do zmniejszenia potrzeby osobistych wizyt w urzędach.
Elastyczne godziny pracy urzędów. Zyskają i petenci i urzędnicy
Nowe godziny pracy urzędów mają przynieść korzyści i petentom i pracownikom administracji publicznej. Ci, którzy muszą załatwić formalności, zyskają do urzędów lepszy dostęp. Z drugiej strony, rozłożenie pracy w ciągu dnia zmniejszy presję na urzędników i pozwoli na dokładniejsze załatwianie spraw. Zmniejszą się też kolejki w urzędach.
Elastyczne godziny pracy stanowią jeden z elementów rządowej strategii rozwoju cyfryzacji usług publicznych. Chodzi o to, żeby większość formalności można było załatwiać online, co doprowadzi do zmniejszenia potrzeby osobistych wizyt w urzędach.
Wzorce z innych krajów
Podobne rozwiązania funkcjonują już w wielu krajach europejskich, takich jak Niemcy, Francja czy Holandia, gdzie urzędy oferują elastyczne godziny otwarcia. Wprowadzenie takich standardów w Polsce zmodernizowałoby administrację, która stałaby się bardziej przyjazna dla obywateli.