Po miesiącach zapowiedzi projekt ustawy o asystencji osobistej w końcu trafił do Sejmu. Ustawa ma zapewnić osobom z niepełnosprawnościami realne wsparcie w codziennym życiu. Jednak, jak przyznają autorzy, będzie to bardzo kosztowne przedsięwzięcie. Na czym miałaby polegać asystencja osobista i ile można zyskać?
- Projekt ustawy o asystencji osobistej trafił do Sejmu
- Asystencja osobista - ile można zyskać?
- Ile będzie kosztować system asystencji osobistej?
- Rządowy projekt nadal w przygotowaniu
- Asystencja osobista – dlaczego to tak ważne?
Projekt ustawy o asystencji osobistej trafił do Sejmu
Zgodnie z założeniami projektu ustawy Lewicy i Polski 2050, asystenci osobiści mają wspierać osoby z niepełnosprawnościami w codziennych czynnościach.
Chcemy pozwolić osobom z niepełnosprawnościami godnie żyć w Polsce, dać im możliwości takie, jakie mamy my, albo chociaż porównywalne – tłumaczy posłanka Maja Nowak z Polski 2050.
Według wnioskodawców, ustawa ma być realnym wsparciem, a nie symbolicznym gestem, dlatego przewiduje znaczące środki finansowe na szkolenia i zatrudnienie asystentów.
Asystencja osobista - ile można zyskać?
W ramach asystencji osobistej osoba z niepełnosprawnością nie otrzymuje gotówki, ale może zyskać od kilkuset do ponad ośmiuset godzin pomocy rocznie, w zależności od stopnia niepełnosprawności i indywidualnych potrzeb.
Asystent pomaga m.in. w:
- czynnościach domowych (zakupy, sprzątanie, przygotowywanie posiłków),
- higienie osobistej i przemieszczaniu się,
- załatwianiu spraw urzędowych,
- uczestnictwie w życiu społecznym i zawodowym.
W praktyce to oznacza, że osoba z niepełnosprawnością może mieć zapewnione od kilku do kilkunastu godzin wsparcia tygodniowo, bez żadnych kosztów.
Gdyby takiego asystenta trzeba było opłacać prywatnie, koszt jednej godziny pomocy dziś wynosi średnio 35–45 zł (według stawek usług opiekuńczych MOPS). To oznacza, że:
- 480 godzin pomocy rocznie = wartość ok. 17–20 tys. zł,
- 720 godzin pomocy rocznie = wartość ok. 25–30 tys. zł,
- 840 godzin pomocy rocznie = wartość nawet 35 tys. zł.
Czyli, choć nie są to pieniądze do ręki, faktyczna korzyść może sięgać nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych rocznie w formie bezpłatnego wsparcia.
Ile będzie kosztować system asystencji osobistej?
Wstępne szacunki mówią o koszcie rzędu 80 miliardów złotych w ciągu 10 lat. Za te pieniądze w całym kraju ma zostać przeszkolonych i zatrudnionych około tysiąca asystentów, którzy będą świadczyć usługi na rzecz osób z różnymi rodzajami niepełnosprawności, zarówno fizycznymi, jak i intelektualnymi. Projekt przewiduje, że asystent osobisty będzie mógł wspierać jedną lub kilka osób, w zależności od zakresu potrzeb i czasu pracy.
Rządowy projekt nadal w przygotowaniu
Choć temat asystencji osobistej był wielokrotnie zapowiadany przez rząd, to do tej pory nie złożono oficjalnego projektu ministerialnego. Posłanka Maja Nowak zapowiedziała jednak, że gdy tylko dokument przygotowany przez resort wreszcie trafi do Sejmu, zostanie połączony z obecnym projektem Lewicy i Polski 2050. Przypomnijmy, że w Sejmie znajduje się również prezydencki projekt ustawy o asystencji osobistej, złożony jeszcze w ubiegłym roku przez prezydenta Andrzeja Dudę. Prace nad nim jednak od miesięcy stoją w miejscu.
Asystencja osobista – dlaczego to tak ważne?
Asystencja osobista to forma wsparcia, która umożliwia osobom z niepełnosprawnościami prowadzenie niezależnego życia, zgodnie z założeniami Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami. Dzięki niej wiele osób mogłoby pracować, uczyć się, podróżować i uczestniczyć w życiu społecznym bez konieczności stałej opieki członka rodziny. W projekcie ustawy planowane są limity godzin pracy asystentów, ale też elastyczność, by dostosować pomoc do indywidualnych potrzeb. Eksperci i organizacje społeczne od lat apelują, że Polska potrzebuje takiego systemu, stabilnego, finansowanego z budżetu państwa i opartego na profesjonalnym kształceniu asystentów.