Rada Ministrów przyjęła 24 czerwca 2025 r. projekt ustawy o rynku kryptoaktywów. Ustawa wdraża do krajowego systemu unijne regulacje dotyczące nadzoru nad rynkiem krypto. Czy ta ustawa zmieni podejście polskich organów do rynku kryptoaktywów? Jak polskie państwo patrzy na kryptoaktywa i czy to dobra perspektywa?
- Sceptycyzm i nieufność
- Unijna wizja
- Postrzeganie kryptoaktywów na świecie
- Polska vs Unia Europejska i reszta świata
- Wnioski: czas na zmianę
Sceptycyzm i nieufność
Od początku rozwoju rynku kryptoaktywów polskie instytucje publiczne przyjmowały wobec niego postawę głębokiej nieufności. Początkowo zapewne było to bardziej uzasadnione, kryptoaktywa były nowością, nikt nie wiedział jak to się rozwinie. Czy jednak teraz jest to podejście właściwe, czy raczej polskie organy przespały globalną rewolucję?
Odpowiedzi udziela stanowisko ministerstwa, które najbardziej powinno wspierać innowacje. W czerwcu 2025 r. Ministerstwo Cyfryzacji odmówiło giełdzie Zondacrypto integracji z aplikacją mObywatel, uzasadniając decyzję stwierdzeniem, że kryptowaluty są "niezgodne z dobrymi obyczajami".
W podobnie negatywnym tonie wypowiada się od lat Komisja Nadzoru Finansowego, która wielokrotnie publikowała ostrzeżenia dotyczące kryptoaktywów. W oficjalnym dokumencie z 2021 r. UKNF wskazał: "Konsumentom kupującym kryptoaktywa zagraża wysokie ryzyko utraty wszystkich zainwestowanych pieniędzy."
W innym stanowisku z 2022 r. zalecano: "Sugeruje się, aby kryptoaktywa stanowiły jedynie niewielką część portfela o wartości, która jest dla inwestora akceptowalna do utraty."
Na stronie edukacyjnej KNF czytamy: "Działania manipulacyjne mogą wpłynąć na kurs danego kryptoaktywa lub wprowadzić osobę zainteresowaną danym kryptoaktywem w błąd."
W oficjalnym materiale wideo na youtube KNF ostrzega: "Nie ma gwarancji stabilności, wartość może spaść do zera, a oszuści wykorzystują wirtualność kryptowalut do kradzieży."
O ile można zrozumieć, że KNF chroni interesy konsumentów i stąd ma obowiązek przestrzegać przed ryzykami, o tyle budzi duże zdziwienie to, że KNF nie nieuansuje swojego stanowiska, wrzucając wszystkie kryptowaluty do jednego worka. Worka z podejrzaną zawartością, które lepiej nie dotykać.
Oprócz funkcji ostrzegawczej, KNF pełni jednak również funkcję informacyjną, przygotowując ramy przyszłego nadzoru nad rynkiem, zgodnie z wymogami MiCA.
Czy zatem KNF słusznie nie zauważa, że istnieje ogromny potencjał w kryptoaktywach, że są takie kryptowaluty, które już dawno przestały być wyłącznie eksperymentem?
No to zobaczmy w jakim duchu zostało przygotowane rozporządzenia MiCA.
Unijna wizja
Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1114, znane jako MiCA, reprezentuje zupełnie inne podejście niż to prezentowane przez polskie władze. W preambule MiCA wyraźnie zapisano:
"Kryptoaktywa mogą sprzyjać alternatywnym, zdecentralizowanym sposobom finansowania, zapewniając nowy sposób pozyskiwania środków kapitałowych, w szczególności dla małych i średnich przedsiębiorstw." (motyw 2)
"Technologie rozproszonego rejestru (...) mają potencjał umożliwienia innowacyjnych form finansowania, zapewnienia większej interoperacyjności między uczestnikami rynku i zmniejszenia kosztów transakcji." (motyw 3)
"Kryptoaktywa mogą przyczynić się do integracji rynku finansowego UE, sprzyjając bardziej konkurencyjnym i innowacyjnym usługom finansowym." (motyw 6)
"W ramach strategii UE na rzecz finansów cyfrowych należy zapewnić neutralność technologiczną, aby nie ograniczać pojawiających się modeli biznesowych." (motyw 10)
Rozporządzenie MiCA zakłada nie tylko ochronę inwestorów, ale przede wszystkim stworzenie jednolitego, przyjaznego i konkurencyjnego rynku dla usług opartych o kryptoaktywa.
Oczywiście MiCA reguluje rynek kryptoaktywów, ponieważ zauważono istniejące ryzyka i potrzebę ochrony konsumentów. Niemniej wydźwięk regulacji unijnej jest zupełnie inny od narracji polskich organów.
Polska nie wdrożyła dotychczas przepisów unijnego Rozporządzenia MiCA, które powinno być stosowane przez państwa członkowskie od czerwca 2024 r. Brak implementacji stawia Polskę w sytuacji regulacyjnego opóźnienia i osłabia jej wiarygodność jako rynku przyjaznego dla innowacji finansowej.
Wydaje się, że postrzeganie rynku kryptoaktywów przez polskie organy przekłada się na niechęć nawet do wdrożenia regulacji unijnych otwierających rynki na nowe technologie.
Postrzeganie kryptoaktywów na świecie
Podczas gdy Polska utrzymuje postawę defensywną, na świecie nastąpiła już wyraźna zmiana podejścia do kryptoaktywów. Raport Reuters z 9 czerwca 2025 r., dotyczący rynku amerykańskiego, informuje, że aktywa zarządzane przez 294 fundusze kryptowalutowe przekroczyły rekordowe 167 miliardów dolarów, a sam maj przyniósł 7,05 miliarda dolarów napływów netto.
Według raportu, inwestorzy sięgają po kryptowaluty jako element dywersyfikacji portfela i zabezpieczenia przed niestabilnością rynków tradycyjnych. W maju Bitcoin zyskał ponad 15%, bijąc na głowę indeks MSCI World (+3,6%) oraz złoto (+13,3%). Fundusze ETF oparte na Bitcoinie i Etherze przyciągnęły miliardy dolarów, co pokazuje, że kryptowaluty stają się częścią strukturalnego portfela inwestycyjnego, a nie tylko spekulacyjnym dodatkiem.
Eksperci cytowani przez Reuters zauważają, że rynek kryptowalut dojrzał, a aktywa cyfrowe przeszły drogę od narzędzia innowacji technologicznej do pełnoprawnego komponentu globalnej polityki inwestycyjnej.
Polska vs Unia Europejska i reszta świata
Podczas gdy Polska skupia się na ryzykach, zagrożeniach i moralnych ocenach, Unia Europejska wypracowała podejście pragmatyczne i zbalansowane. UE nie ignoruje ryzyk związanych z kryptowalutami, lecz zamiast je blokować, tworzy regulacje minimalizujące zagrożenia, a jednocześnie umożliwiające rozwój technologiczny i gospodarczy.
Reszta świata idzie jeszcze dalej, uznając kryptowaluty za ważne narzędzie inwestycyjne.
Wnioski: czas na zmianę
Jeśli Polska chce pozostać konkurencyjna na cyfrowej mapie Europy i świata, konieczna jest zmiana kursu.
Zamiast traktować kryptoaktywa jako zagrożenie, powinniśmy – zgodnie z duchem MiCA – postrzegać je jako narzędzie rozwoju finansów, technologii i innowacji. Potrzebujemy:
1. Implementacji MiCA jak najszybciej i stosowania krajowych przepisów w duchu tego rozporządzenia,
2. Zmiany retoryki urzędów – od ostrzeżeń ku współpracy i edukacji,
3. Integracji rozwiązań fintechowych z systemem administracji publicznej,
4. Aktywnego dialogu regulacyjnego z uczestnikami rynku.
Tylko w ten sposób Polska przestanie być obserwatorem cyfrowej transformacji. Pociąg z kryptoaktywami zdaje się już Polsce odjechał, jeśli nie zmieni się kurs rządzących, to odjedzie nam również peron.
Zbigniew Makowski, Prezes Instytutu Podatków i Finansów Publicznych
Źródło: Projekt ustawy o rynku kryptoaktywów.