Paragon to tylko niepotrzebny świstek papieru, który i tak ląduje w koszu? Takie przekonanie to błąd, który może słono kosztować, nie tylko sprzedawcę, ostrzega ministerstwo finansów. A konsekwencje bywają naprawdę bolesne. Nawet kilkaset tysięcy złotych kary!
- Nie tylko sprzedawca ryzykuje. Każdy możesz mieć problem
- Co grozi sprzedawcy za brak paragonu? Kwoty zwalają z nóg
- Zostawiony paragon może zostać... użyty ponownie
- Papierowy czy cyfrowy? Paragon teraz też na telefon
- Nie dostałeś paragonu? Zgłoś to. To zajmuje minutę
- Jednym kliknięciem można zatrzymać oszustwo
Nie tylko sprzedawca ryzykuje. Każdy możesz mieć problem
Ministerstwo Finansów w ramach kampanii „Weź paragon” przypomina, że to nie świstek papieru, a dokument z realną mocą. To dowód, że sprzedawca gra fair – odprowadza podatki i działa legalnie. Ale też coś więcej. To także tarcza ochronna dla klienta. Paragon umożliwia sprawdzenie danych sprzedawcy, potwierdza faktycznie zapłaconą kwotę, a w razie problemów z towarem znacząco ułatwia procedury reklamacyjne i zwroty. Krótko mówiąc, bez niego każdy stoi na przegranej pozycji.
Co grozi sprzedawcy za brak paragonu? Kwoty zwalają z nóg
Jeśli przedsiębiorca nie wystawia paragonu, może zapłacić grzywnę aż do 180 stawek dziennych – a jedna taka stawka to nawet kilkanaście tysięcy złotych! W praktyce oznacza to, że kara może sięgnąć setek tysięcy złotych. W przypadku wykroczenia skarbowego grzywna waha się od 430 zł do 86 tys. zł, a mandat może wynieść nawet 21,5 tys.zł. Takie kwoty jasno pokazują, że brak paragonu to nie drobnostka, ale poważne naruszenie prawa, za które przychodzi słono zapłacić.
Zostawiony paragon może zostać... użyty ponownie
Choć obowiązujące przepisy nie nakładają sankcji na klienta, który nie odbierze paragonu, ministerstwo finansów stanowczo przestrzega przed takim postępowaniem. Zostawienie paragon przy kasie to ryzyko, że ktoś go wykorzysta do ponownego rozliczenia tej samej sprzedaży, tyle że bez wydania towaru. W efekcie sprzedawca może zaniżyć swoje przychody i odprowadzić mniejszy podatek. W ten sposób, ci którzy robią zakupy, choć nieświadomie, biorą udział w procederze, który osłabia budżet państwa i wspiera szarą strefę. Dlatego zawsze warto zabierać paragon. To prosty sposób, by nie dać się wciągnąć w cudze machlojki.
Papierowy czy cyfrowy? Paragon teraz też na telefon
Nie trzeba nosić paragonów w portfelu. We wrześniu 2023 roku ruszył system e-paragonów, który umożliwia ich odbieranie bezpośrednio na smartfona. Kiedy sklep korzysta z kasy online, wystarczy zainstalować darmową aplikację e-Paragony, która łączy się z rządowym systemem HUB Paragonowy. Dzięki temu wszystkie dowody zakupu – zarówno papierowe, jak i elektroniczne – można przechowywać w jednym, bezpiecznym miejscu. To wygodne narzędzie, które nie tylko porządkuje zakupy, ale także ułatwia zgłaszanie nieprawidłowości.
Nie dostałeś paragonu? Zgłoś to. To zajmuje minutę
Nie gódźmy się na łamanie prawa, apeluje ministerstwo finansów. W sytuacji niewydania paragonu, można to zgłosić do Krajowej Administracji Skarbowej na kilka sposobów. Najszybszą i najwygodniejszą metodą jest aplikacja e-Paragony. Można też zadzwonić na całodobowy numer 800 060 000, wysłać maila na adres powiadomKAS@mf.gov.pl albo złożyć zgłoszenie osobiście w urzędzie skarbowym. Co ważne, nie trzeba mieć dowodu zakupu. Wystarczy opisać sytuację i wskazać dokładne miejsce sprzedaży.
Jednym kliknięciem można zatrzymać oszustwo
Paragon to coś więcej niż dowód zapłaty. To osobista broń w walce z szarą strefą i nieuczciwym biznesem. Ministerstwo finansów nie ma wątpliwości: nawet mały gest może mieć ogromne znaczenie. Istniej wybór. Można zlekceważyć paragon i pozwolić, by ktoś wykorzystał go niezgodnie z prawem, albo odebrać go i dać jasny sygnał, że uczciwość się liczy. To naprawdę niewiele kosztuje, a może zmienić bardzo wiele.