Szok dla właścicieli domów i kosztowna zmiana ogrzewania dla milionów Polaków - dlaczego? No niestety Unia Europejska nie pozostawia wątpliwości - komunikuje: koniec z urządzeniami opalanymi paliwami kopalnymi. Polscy właściciele domów, którzy niedawno podjęli decyzję o wymianie starych pieców węglowych na nowoczesne kotły gazowe, zmuszeni są teraz stawić czoła kolejnym, niełatwym wyzwaniom finansowym i organizacyjnym. Od przyszłego roku zaczynają obowiązywać ograniczenia dla technologii gazowych, a do 2040 roku stosowanie takich systemów zostanie całkowicie zakazane.
- Szok dla właścicieli domów i kosztowna zmiana ogrzewania dla milionów Polaków
- Zeroemisyjne domy - już od 2030
- Producenci i dystrybutorzy kotłów gazowych odnotowują spadek popytu
- Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1275 z dnia 24 kwietnia 2024 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków
- Wszystko zmierza do neutralności klimatycznej w 2050
- Rośnie zapotrzebowanie na specjalistów ds. odnawialnych źródeł energii, efektywności energetycznej oraz inteligentnych systemów zarządzania energią.
- Modernizacja systemów grzewczych w Polsce
Szok dla właścicieli domów i kosztowna zmiana ogrzewania dla milionów Polaków
Już w 2025 roku skutki tej decyzji staną się odczuwalne – zakończy się publiczne finansowanie zakupu i montażu pieców gazowych. Program „Czyste Powietrze”, który dotychczas wspierał walkę ze smogiem, przestanie oferować dotacje, chyba że mówimy o systemach hybrydowych, gdzie kocioł gazowy współpracuje z odnawialnymi źródłami energii, służąc jedynie jako uzupełnienie w sytuacjach wzmożonego zapotrzebowania lub niesprzyjającej pogody - wówczas jego pozostawienie będzie dopuszczalne.
Zeroemisyjne domy - już od 2030
Od 2030 roku nowe, budowane w całej Unii domy będą musiały spełniać rygorystyczne wymogi zeroemisyjne. Oznacza to, że deweloperzy oraz inwestorzy nie będą mogli instalować urządzeń wykorzystujących paliwa kopalne, w tym gazu ziemnego. Standardem staną się ekologiczne technologie, jak pompy ciepła, panele fotowoltaiczne czy systemy geotermalne.
Sytuacja jest szczególnie bolesna dla osób, które niedawno, korzystając z rządowych programów wsparcia, wymieniły stare piece węglowe na nowoczesne kotły gazowe. Teraz, zaledwie po kilku latach, będą musiały ponownie zainwestować poważne środki, tym razem w instalacje całkowicie bezemisyjne. Według Instytutu Ekonomii Środowiska, koszt modernizacji ogrzewania w typowym domu wyniesie od 30 do 70 tysięcy złotych, w zależności od wybranej technologii i specyfiki budynku. Dla wielu rodzin, szczególnie tych o niższych dochodach lub mieszkających w starych, słabo ocieplonych domach, będzie to poważne wyzwanie, nawet przy dostępnych dotacjach.
Najbardziej dotkliwa zmiana czeka jednak na właścicieli już istniejących instalacji – do 2040 roku wszystkie piece gazowe muszą zostać zastąpione przez systemy całkowicie pozbawione emisji. Ta bezprecedensowa decyzja, wynikająca z unijnej dyrektywy o charakterystyce energetycznej budynków, ma na celu całkowitą eliminację emisji CO₂ w sektorze mieszkaniowym i usługowym.
Producenci i dystrybutorzy kotłów gazowych odnotowują spadek popytu
Zmiany te już wpływają na rynek – producenci i dystrybutorzy kotłów gazowych odnotowują spadek popytu, natomiast firmy specjalizujące się w technologiach odnawialnych cieszą się dynamicznym wzrostem sprzedaży. Przedsiębiorstwa inwestują w przekwalifikowanie swoich pracowników oraz poszerzenie oferty o ekologiczne systemy grzewcze.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1275 z dnia 24 kwietnia 2024 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków
Dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków wiąże się z wieloma zmianami, ale stanowi ona niejako kontynuację wcześniejszych przepisów dotyczących efektywności energetycznej budynków, wprowadzanych stopniowo od 2002 r. na poziomie unijnym oraz krajowym. Celem wprowadzanych regulacji jest racjonalizacja zużycia energii w użytkowanych budynkach oraz wznoszenie nowych budynków o odpowiednim standardzie energetycznym. Jak czytamy na stronie rządowej: wymagania dotyczące efektywności energetycznej budynków przynoszą następujące efekty:
- zmniejszenie zużycia energii oraz jej nośników i tym samym poprawę bezpieczeństwa energetycznego,
- zmniejszenie kosztów związanych ze zużyciem energii w budynkach,
- poprawę standardów nowych oraz użytkowanych budynków,
- zapewnienie informacji dla szerokiego grona zainteresowanych na temat stanu technicznego i energetycznego budynków oraz możliwości ich poprawy,
- przyczynianie się do osiągania celów klimatycznych przez redukcję emisji gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń z budynków,
- ukierunkowanie narzędzi wsparcia na działania przynoszące najwięcej efektów oraz rozwój nowych i niskoemisyjnych rozwiązań.
Wszystko zmierza do neutralności klimatycznej w 2050
Dodatkowo, od 2027 roku wprowadzenie EU ETS 2 przyniesie nowe koszty. Choć opłaty emisji nie będą bezpośrednio nakładane na konsumentów, eksperci przewidują, że dostawcy paliw kopalnych przeniosą te koszty na odbiorców końcowych. W efekcie podniesienie cen gazu ziemnego stanie się nieuniknione, co jeszcze bardziej podważy opłacalność tego źródła energii w domach jednorodzinnych czy w innych budynkach.
Wszystkie te zmiany są częścią ambitnej strategii klimatycznej Unii, zawartej w pakiecie legislacyjnym Fit for 55. Cel jest jasny – do 2030 roku obniżyć emisje gazów cieplarnianych o 55% względem poziomu z 1990 roku, a do 2050 roku osiągnąć pełną neutralność klimatyczną. Aby to zrealizować, konieczna jest głęboka transformacja w takich sektorach jak energetyka, transport czy budownictwo.
Polski rząd nie pozostaje bierny w obliczu tych wyzwań i intensywnie negocjuje z Komisją Europejską, starając się uzyskać przynajmniej trzyletnie opóźnienie w wprowadzeniu systemu ETS 2. Nawet jeśli negocjacje przyniosą oczekiwany efekt, eksperci zgodnie podkreślają, że już teraz warto zacząć rozważać alternatywne, bardziej ekologiczne źródła ciepła w swoich nieruchomościach. Specjaliści z branży energetycznej zalecają, aby już dziś przy projektowaniu nowych instalacji grzewczych myśleć o przyszłych wymogach unijnych. Wskazują, że hybrydowe systemy łączące różne źródła energii odnawialnej nie tylko umożliwią dalsze korzystanie z dofinansowań, ale także zapewnią większą niezależność energetyczną i zgodność z nadchodzącymi regulacjami.
Według ekspertów idealnym rozwiązaniem dla polskich domów jednorodzinnych może być połączenie pompy ciepła z instalacją fotowoltaiczną i systemem magazynowania energii. Mimo wysokich kosztów początkowych taki system gwarantuje niższe koszty eksploatacji na przestrzeni lat oraz mniejsze uzależnienie od zewnętrznych dostawców. Dla budynków o doskonałej izolacji możliwe jest także całkowite przejście na ogrzewanie elektryczne, zasilane z własnej instalacji lub sieci.
Rośnie zapotrzebowanie na specjalistów ds. odnawialnych źródeł energii, efektywności energetycznej oraz inteligentnych systemów zarządzania energią.
Rynek pracy także dostosowuje się do nowych realiów – rośnie zapotrzebowanie na specjalistów ds. odnawialnych źródeł energii, efektywności energetycznej oraz inteligentnych systemów zarządzania energią. Wielu instalatorów kotłów gazowych musi podnosić swoje kwalifikacje lub uczyć się nowych technologii, by sprostać przyszłym wymaganiom.
Transformacja sektora budynków mieszkalnych jest niezbędna, gdyż ogrzewanie i przygotowanie ciepłej wody odpowiada za około 40% zużycia energii w UE oraz generuje blisko 36% emisji gazów cieplarnianych. Bez radykalnych zmian w tym obszarze niemożliwe byłoby osiągnięcie celów klimatycznych, mimo że technologia już dziś oferuje realne możliwości redukcji emisji. Europejskie kraje już intensywnie wspierają przejście na bezemisyjne systemy ogrzewania. Niemcy, na przykład, od 2024 roku wymagają, aby nowo instalowane systemy grzewcze korzystały przynajmniej w 65% z odnawialnych źródeł energii. Podobne ambitne plany mają Dania, Holandia i Szwecja, które wyznaczyły konkretne terminy na rezygnację z urządzeń opartych na paliwach kopalnych.
Komisja Europejska deklaruje wsparcie finansowe tej szeroko zakrojonej transformacji, m.in. poprzez Społeczny Fundusz Klimatyczny o wartości 86,7 miliarda euro, który ma pomóc najbardziej narażonym gospodarstwom domowym w przejściu na czystą energię. Polska również otrzyma część tych funduszy, choć eksperci ostrzegają, że mogą one nie wystarczyć, zważywszy na skalę wyzwań.
Modernizacja systemów grzewczych w Polsce
Polska stoi też przed koniecznością modernizacji i rozbudowy sieci elektroenergetycznej, która musi poradzić sobie z rosnącym zapotrzebowaniem na prąd wynikającym z elektryfikacji ogrzewania. Szacunki wskazują, że do 2040 roku zużycie energii elektrycznej może wzrosnąć aż o 50–60% w porównaniu z dzisiejszym poziomem, co wymaga ogromnych inwestycji w infrastrukturę przesyłową i dystrybucyjną. Choć transformacja systemów grzewczych wymaga ogromnych nakładów finansowych, organizacyjnych i technicznych, niesie ze sobą szansę na modernizację polskiego budownictwa, poprawę efektywności energetycznej, zmniejszenie zależności od importowanych paliw oraz wyższą jakość powietrza. Kluczowe będzie stopniowe wprowadzanie zmian oraz zapewnienie adekwatnej pomocy rodzinom o niższych dochodach, by cały proces przebiegał sprawiedliwie.
To dopiero początek głębokich przemian, które już teraz kształtują rynek energii oraz budownictwa. Dla milionów właścicieli domów istotne jest zrozumienie kierunku, w którym zmierza transformacja, oraz wcześnie przemyślane planowanie przejścia na ekologiczne systemy grzewcze. Specjaliści przestrzegają, że odkładanie decyzji może skutkować wyższymi kosztami oraz brakiem dostępnych specjalistów i urządzeń, gdyż popyt na rozwiązania bezemisyjne gwałtownie wzrośnie w miarę zbliżania się terminów.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2024/1275 z dnia 24 kwietnia 2024 r. w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (wersja przekształcona, PE/102/2023/REV/1, Dz.U. L, 2024/1275, 8.5.2024)