Co nas denerwuje w aplikacjach usług publicznych? Najbardziej irytujące zostaną "nagrodzone", można zgłaszać do końca października

aplikacja mobilna / ShutterStock

Aplikacje usług publicznych bywają bardzo pomocne, ale równie często potrafią doprowadzić do irytacji. Te najbardziej denerwujące wkrótce zostaną "nagrodzone". " Ma to zwrócić uwagę na niedociągnięcia i braki w projektowaniu i obsłudze takich rozwiązań, które wpływają na życie milionów użytkowników" - mówi Krzysztof Komorowski, pomysłodawca i współfundator nagrody dla Antyaplikacji, organizowanej wspólnie z Polskim Towarzystwem Informatycznym. Z czym jest największy problem? 

Polacy chętnie korzystają z aplikacji mobilnych

Z administracją publiczną przez internet komunikuje się już ponad 55 proc. Polaków w wieku 16–74 lata – wynika z danych GUS-u („Społeczeństwo informacyjne w Polsce w 2022 roku”). To niewiele mniej niż odsetek osób, które robią zakupy w sieci (64,6 proc.). Statystyki pokazują też, że z e-usług administracji korzysta o 12,2 pp. więcej mieszkańców miast niż wsi, a do najpopularniejszych czynności wykonywanych za pośrednictwem stron internetowych lub aplikacji jednostek administracji publicznej należy wyszukiwanie informacji, pobieranie lub drukowanie formularzy urzędowych oraz wysyłanie wypełnionych deklaracji podatkowych.

– Jest coraz więcej scyfryzowanych usług publicznych. Korzystanie z niektórych jest kwestią wyboru osób, które chcą coś załatwić w urzędzie, ale są też takie usługi publiczne, z których musimy korzystać, bo prawo nam to nakazuje i stanowi, że możemy określone sprawy załatwiać tylko drogą elektroniczną – mówi agencji Newseria Biznes Wiesław Paluszyński, prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego. – Tym, czego potrzebuje przedsiębiorca bądź obywatel, który chce na przykład zarejestrować, jaki ma w domu piec i jakim paliwem on jest opalany, to wygoda. Oczekuje on, że te aplikacje będą przyjazne, łatwe w obsłudze, że metody uwierzytelniania będą proste i intuicyjne. Jednym słowem oczekuje przyjaznej aplikacji bez konieczności przeczytania 80 stron instrukcji obsługi, żeby mógł załatwić swoją sprawę szybko i sprawnie. I tu zaczynają się schody, bo jeśli się posłucha się tego, co o niektórych aplikacjach opowiadają ich użytkownicy, to czasami włos się jeży na głowie.

Dużo e-usług publicznych, dużo problemów

W sumie Polacy mogą w tej chwili korzystać z kilkuset publicznych e-usług, zlokalizowanych na różnych platformach i portalach rządowych, takich jak m.in. Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej (ePUAP), Platforma Usług Elektronicznych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (PUE ZUS), portal obywatel.gov.pl czy biznes.gov.pl. Za ich pośrednictwem można np. rozpocząć działalność gospodarczą, zarejestrować samochód albo złożyć wniosek o dowód osobisty. Może z nich korzystać każdy, kto potwierdzi swoją tożsamość w internecie, np. za pomocą Profilu Zaufanego (eGO) lub bankowości elektronicznej. E-usługi są też udostępniane przez poszczególne samorządy, co pozwala mieszkańcom załatwiać sprawy lokalne w dowolnym czasie, bez wychodzenia z domu. Eksperci jednak pytają, dlaczego nie da się tego zrobić bez wychodzenia z siebie.

– Patrząc na to, co robi administracja w zakresie udostępnianych aplikacji – i to obojętnie, czy administracja centralna, powiatowa, administracja wojewódzka czy gminna – to mamy właściwie pełne spektrum działań. Część podmiotów uważa, że uszczęśliwi obywatela wszystkim, co wymyślą, i nie trzeba go pytać, czy to jest dobre, czy złe. Ale są też takie jednostki administracyjne, które udostępniają wersje wstępne, pytają o zdanie potencjalnych użytkowników, gromadzą ich uwagi. To powinno być normą – mówi Wiesław Paluszyński.

Jak wskazuje, mnogość i rozdrobnienie dostępnych w Polsce e-usług publicznych, które są rozproszone po wielu różnych portalach i aplikacjach, może z czasem stać się problemem. Część obywateli już w tej chwili ma trudności ze zorientowaniem się, co i gdzie może załatwić, musi się zastanawiać, gdzie szukać potrzebnych usług, albo uczyć się obsługi różnych systemów informatycznych.

– Niedawno rozgorzała dyskusja o tym, czy w aplikacji mObywatel powinien być streaming. Dyskusja dość ciekawa, bo dotycząca tego, czy mObywatel ma być platformą profesjonalnych usług, platformą dostępu do usług administracji publicznej, czy ma być narzędziem propagandowym, gdzie są wyświetlane komunikaty streamingowe, na których administracji publicznej zależy. Nie mówiąc o tym, że dołożenie takiego streamingu do aplikacji znacząco zwiększa ryzyko, a zmniejsza bezpieczeństwo korzystania z niej – mówi prezes Polskiego Towarzystwa Informatycznego. – Wydaje się, że architektura usług publicznych wymaga jeszcze dość dokładnego przemyślenia.

– O ile w ostatnich kilku latach naprawdę podniósł się komfort fizycznego obcowania z urzędem, a wizyta w ZUS-ie czy urzędzie skarbowym to na ogół miła, kompetentna rozmowa, o tyle pośpiech w tworzeniu aplikacji i rozwiązań cyfrowych spowodował, że ich jakość drastycznie spadła. Jestem z wykształcenia prostym fizykiem jądrowym i dla mnie przejście przez typową aplikację publiczną jest wielogodzinną męką. Takich nieszczęśników jak ja jest więcej i walczymy o to, żeby napiętnować partaczy, którzy nas częstują takimi rozwiązaniami – mówi Krzysztof Komorowski, pomysłodawca i współfundator nagrody dla Antyaplikacji, partner zarządzający firmy konsultingowej Eprom.

Konkurs na Antyaplikację

Antyaplikacje to konkurs organizowany przez Polskie Towarzystwo Informatyczne pod patronatem Newserii, którego ideą jest wyróżnienie najbardziej nieprzyjaznych, irytujących i publicznie dostępnych aplikacji – zarówno komercyjnych, jak i publicznych. „Nagroda” ma zwrócić uwagę na niedociągnięcia i braki w projektowaniu i obsłudze takich rozwiązań, które wpływają na życie milionów użytkowników.

– Jeżeli idziemy do urzędu i tam źle nas obsłużą, to możemy tam zrobić dziką awanturę. Natomiast jeśli po raz kolejny zawiesza nam się aplikacja, z której musimy skorzystać, to jesteśmy bezradni, możemy tylko gryźć klawiaturę. Konkurs na Antyaplikację jest więc publicznym krzykiem rozpaczy przeciwko tym wszystkim, którzy częstują nas takimi rozwiązaniami – mówi Krzysztof Komorowski.

Antyaplikacje zostaną wyłonione na podstawie szeregu kryteriów, takich jak funkcjonalność, interfejs użytkownika, procesy biznesowe, wsparcie oraz aspekty biznesowo-instytucjonalne. Celem konkursu jest m.in. zwrócenie uwagi na problemy związane z jakością i użytecznością aplikacji oraz zachęcenie ich twórców do poprawy standardów. Można zgłaszać swoje propozycje nieprzyjaznych aplikacji do końca października. 

Antynagrody zostaną rozdane 28 listopada br., a wydarzeniu towarzyszyć będzie debata, której celem jest stworzenie przestrzeni do dialogu między sektorem publicznym a prywatnym oraz promowanie innowacyjnych rozwiązań i technologii w e-administracji. Wezmą w niej udział przedstawiciele kluczowych resortów, w tym Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ministerstwa Rozwoju i Technologii, a także ZUS-u, UKE i GIODO. 

 

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Infor.pl

oprac. Kinga Olszacka
rozwiń więcej
Prawo
Pseudokibice na celowniku prokuratury. Oskarżonym o czerpanie korzyści z prostytucji, pobicia, bójki grozi do 7 lat więzienia
08 maja 2024

Od półtora roku do siedmiu lat więzienia chce prokuratura w procesie kilkudziesięciu osób związanych ze środowiskiem białostockich pseudokibiców piłkarskich oskarżonych m.in. o czerpanie korzyści z prostytucji, pobicia, bójki z fanami innych drużyn i propagowanie faszyzmu.

1000 zł dodatku do wynagrodzenia od 1 lipca 2024 r. - dla kogo?
08 maja 2024

Będzie 1000 zł dodatku do wynagrodzenia dla rodzin zastępczych i rodzinnych domów dziecka. Dodatki wchodzą w życie 1 lipca 2024 r.

Dziedziczenie ustawowe. Dla kogo spadek w 2024 roku?
08 maja 2024

Wiele osób zastanawia się jaka jest kolejność dziedziczenia i czy przepisy w tym zakresie uległy zmianie. Kto może otrzymać spadek na podstawie ustawy? Odpowiadamy!

848 zł – tyle może wynieść w kwietniu ten dodatek. Do tego wynagrodzenie. Sprawdź, czy wiesz, jak tyle zarobić.
08 maja 2024

848 zł – tyle może wynieść w kwietniu ten dodatek. Jego wysokość wzrosła od 1 stycznia 2024 r., a od lipca znów czeka nas podwyżka.

Matura 2024 r. Matematyka. Arkusze egzaminacyjne [PDF]. Odpowiedzi [8 V 2024 r. Relacja]
08 maja 2024

Zakończył się egzamin maturalny z matematyki 2024. Arkusze egzaminacyjne (źródło CKE). Publikujemy odpowiedzi do zadań. 

Odprawa emerytalna i rentowa 2024 r.
08 maja 2024

Komu należy się odprawa emerytalna i rentowa? Ile wynosi w 2024 r.? Kto może otrzymać większą odprawę? 

Powiązanie wypłat 800 plus z obowiązkiem szkolnym. Projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Sejmie
08 maja 2024

 Powiązanie wypłat 800 plus z obowiązkiem szkolnym. Projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w Sejmie. Sprawdź szczegóły!

Matura 2024 okazała się łatwa: Maturzyści upublicznili arkusze z matematyki przed CKE. I rozwiązania zadań
08 maja 2024

CKE opublikował o godz. 14 oficjalne arkusze egzaminacyjne. Infor.pl publikuje odpowiedzi na pytania. 

TSUE: Prawo UE nie daje stowarzyszeniom sędziów lub prokuratorów ogólnego prawa kwestionowania decyzji związanych z ich powołaniem
08 maja 2024

W wyroku z 8 maja 2024 r. w sprawie C-53/23 [Asociaţia „Forumul Judecătorilor din România” (Stowarzyszenia sędziów i prokuratorów rumuńskich)], Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że prawo Unii nie nakłada obowiązku przyznania stowarzyszeniom zawodowym sędziów lub prokuratorów prawa kwestionowania decyzji związanych z ich powoływaniem. A zatem państwa członkowskie UE nie muszą gwarantować stowarzyszeniom zawodowym sędziów lub prokuratorów prawa kwestionowania każdej decyzji dotyczącej ich powoływania.

Czy sama prawda wystarczy w postępowaniu cywilnym?
08 maja 2024

Dowody są ważnym zagadnieniem w postępowaniu przed sądem. Samo istnienie dowodów może jednak nie wystarczyć do tego, by uzyskać określone świadczenie, wygrać sprawę. Potrzebnym jest również wykazanie, przedstawienie ich sądowi.

pokaż więcej
Proszę czekać...