Jedną z kluczowych kontrowersji towarzyszących sądowemu stosowaniu prawa w obszarze tzw. kredytów frankowych pozostaje kwestia uznania ich za nieważne – czyli zastosowania do ich oceny najdalej idącej sankcji przewidzianej przez ustawodawcę oraz zarazem wyjątkowej instytucji prawnej na tle innych rozwiązań prawa prywatnego. Najdalej idącej, bowiem pozwalającej przyjąć, że czynność prawna od samego swojego początku prawnie nie wywołała żadnych skutków prawnych, formalnie jej „nie było”. Jakie skutki w podatku dochodowym wywołuje taka nieważność umowy kredytu?
- Wątpliwa nieważność umowy kredytu
- Druga strona medalu. Konieczność dopłacenia podatku, gdy korzystało się z ulg i odliczeń podatkowych
- Czy doszło do przedawnienia zobowiązania podatkowego?
- Dodatkowy „koszt” dla frankowicza
Wątpliwa nieważność umowy kredytu
W czasie, gdy jeszcze ów pogląd torował sobie drogę w orzecznictwie i doktrynie (a przypomnijmy, że przez długi okres czasu nie było to oczywiste, ponieważ sędziowie oraz komentatorzy formułowali poglądy odmienne, w tym znacznie bardziej umiarkowane) podnoszono, że utożsamianie skutków abuzywności (bezskuteczności) poszczególnych postanowień umownych z nieważnością całej umowy kredytowej jest nadużyciem i przykładem nieproporcjonalnego stosowania prawa. Korzystnym dla grupy kredytobiorców, których wysokość rat kredytowych wzrosła, a także obsługujących ich prawników, lecz nieadekwatnym do sytuacji oraz groźnym z punktu widzenia całego obrotu prawnego, pewności prawa i trwałości zobowiązań umownych. Tym bardziej, że posłużenie się instytucją nieważności pozwoliło w tym przypadku wzruszać umowy zawarte kilkanaście-dwadzieścia lat wcześniej, w tym te już spłacone i rozliczone.
Argumenty odwołujące się do stabilności stosunków prawnych, wagi zasady dotrzymywania umów oraz konieczności wyważenia ochrony konsumentów z bezpieczeństwem obrotu prawnego i prawami przedsiębiorcy – były zbywane różnymi ripostami. „Prokonsumencka wykładnia”, „orzecznictwo TSUE”, „dyrektywa 93/13” i podobnymi – choć z żadnej z przytoczonych okoliczności nie wynika potrzeba uznawania umów za nieważne. Więcej nawet: formułowano pogląd, że scenariusz nieważności umowy jest prosty, nieskomplikowany, szybki w zastosowaniu i efektywny. W efekcie: konsument uzyska sprawiedliwość, bank zostanie przykładnie „ukarany”, a sądy dostaną sprawne narzędzie poradzenia sobie z problemem. Czyli siekiera zamiast skalpela, nie dzielimy włosa na czworo, nie czas żałować róż gdy płoną lasy itd.
Druga strona medalu. Konieczność dopłacenia podatku, gdy korzystało się z ulg i odliczeń podatkowych
Niestety, wydawane w ostatnim czasie interpretacje podatkowe zdają się komplikować idylliczny obraz batalii frankowych. Niezależnie bowiem od zobowiązań i roszczeń, których adresatem – po wygranym procesie z bankiem – stanie się konsument (rozliczenie z kancelarią prawną/firmą odszkodowawczą), roszczenie zwrotne banku, wzruszenie umowy kredytowej spowodować może dotkliwe konsekwencje fiskalne, których nie da się już zbyć hasłami ochrony konsumenta czy tezami orzeczniczymi TSUE.
Tytułem przykładu: wielu kredytobiorców będzie musiało dopłacić niezapłacony wcześniej podatek, jeśli korzystali z różnych przewidzianych dla nich ulg podatkowych, w tym z ulgi odsetkowej.
Ulga odsetkowa dotyczyła podatników, którym w latach 2002-2006 został udzielony kredyt na własne potrzeby mieszkaniowe, np. na zakup domu albo mieszkania. Jej zasady regulowały przepisy art. 26b ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. W ramach ulgi możliwe było odliczenie od podstawy opodatkowania (dochodu) kwoty odsetek zapłaconych od wspomnianego kredytu. Pomimo uchylenia przepisów regulujących ulgę odsetkową ustawodawca zagwarantował podatnikom możliwość korzystania z tej preferencji podatkowej w ramach praw nabytych do 31 grudnia 2027 r. Dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt przed 1 stycznia 2007 r. Ulga odsetkowa była z tego powodu korzystnym rozwiązaniem dla wielu podatników, ponieważ pozwalała na obniżenie podatku do zapłaty.
Natomiast, co istotne z punktu widzenia kredytobiorców, w przypadku unieważnienia umowy kredytu i zwrotu kwoty odsetek przez bank, fiskus nie pozostanie obojętny na kwoty odliczone wcześniej od dochodu. Wręcz przeciwnie – wielu kredytobiorców będzie musiało zwrócić niezapłacony wtedy podatek, doliczając zwrócone kwoty odsetek do dochodu w zeznaniu podatkowym za rok, w którym bank zwrócił odsetki odliczane wcześniej w ramach ulgi odsetkowej.
Taki pogląd znajduje potwierdzenie w wydanych niedawno interpretacjach indywidualnych Dyrektora KIS, w których organ konsekwentnie wskazuje, że w takiej sytuacji zastosowanie znajdzie art. 45 ust. 3a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, zgodnie z którym jeżeli podatnik, obliczając podatek należny, dokonał odliczeń od dochodu, podstawy obliczenia podatku lub podatku, a następnie otrzymał zwrot odliczonych kwot (w całości lub w części), w zeznaniu podatkowym składanym za rok podatkowy, w którym otrzymał ten zwrot, dolicza odpowiednio kwoty poprzednio odliczone.
Nie zgadzając się z odmiennym stanowiskiem podatników, Dyrektor KIS podkreślił, że z przepisu tego jasno wynika, że kredytobiorca, który otrzyma zwrot odsetek, odliczanych przedtem w ramach ulgi, będzie musiał je doliczyć do dochodu w zeznaniu rocznym (tak np. w interpretacji indywidualnej z 8 maja 2025 r, sygn. 0112-KDIL2-1.4011.266.2025.2.MB oraz interpretacji indywidualnej z 24 czerwca 2024 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.480.2024.1.MKA).
Co istotne, samo unieważnienie kredytu frankowego nie przesądza jeszcze o konieczności doliczenia niezapłaconego podatku. Z punktu widzenia prawa podatkowego znaczenie ma dopiero moment wzajemnego rozliczenia pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, czyli moment, kiedy kredytobiorca otrzyma zwrot odliczonych wcześniej od dochodu odsetek. Dopiero otrzymanie tych kwot oznaczać będzie dla podatnika konieczność ich zwrotu (tak Dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 5 marca 2025 r., sygn. 0112-KDIL2-1.4011.102.2025.1.DJ).
Czy doszło do przedawnienia zobowiązania podatkowego?
Niektórzy podatnicy zastanawiali się, czy w przypadku zwrotu odsetek odliczonych we wcześniejszych latach nie doszło już do przedawnienia zobowiązania podatkowego. Również w tym kontekście jednoznacznie wypowiedział się Dyrektor KIS w interpretacji indywidualnej z 7 maja 2025 r. (sygn. 0113-KDIPT2-2.4011.293.2025.3.ACZ), wskazując, że w sytuacji zwrotu odsetek zobowiązanie podatkowe z tego tytułu powstaje dopiero w momencie (roku) otrzymania tego zwrotu i przedawni się po pięciu latach licząc od końca roku, w którym upłynął termin zapłaty podatku. Nie ma natomiast w tym kontekście znaczenia, w jakich latach kredytobiorcy korzystali z ulgi odsetkowej. Te same wnioski wynikają również z innych interpretacji indywidualnych Dyrektora KIS: z 3 stycznia 2025 r. (sygn. 0115-KDIT1.4011.719.2024.1.MK), 5 marca 2025 r. (sygn. 0112-KDIL2-1.4011.102.2025.1.DJ), 27 lutego 2025 r. (sygn. 0114-KDIP3-2.4011.1025.2024.2.BM). Z drugiej strony takie rozwiązanie stanowi pewne praktyczne ułatwienie dla kredytobiorców – nie będą oni musieli korygować zeznań podatkowych za poprzednie lata ani obliczać i płacić odsetek za zwłokę.
Dodatkowy „koszt” dla frankowicza
Podsumowując przepisy ustawy o podatku dochodowym, zarówno te dotyczące zwrotu otrzymanych kwot, jak i przedawnienia zobowiązania podatkowego wskazują jasno na zasadę rozliczenia i przedawniania zobowiązań wynikających ze zwracanych kwot, o które podatnik obniżył dochód korzystając z ulgi. Ponadto przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie przewidują żadnych dodatkowych wyłączeń ani zwolnień dla tego typu zdarzeń. Z tego powodu wszystko wskazuje na to, że kredytobiorcy, którzy otrzymali zwrot kwot zapłaconych odsetek, prawdopodobnie nie unikną zapłaty wyższego podatku dochodowego.
Przedstawione wyżej konsekwencje podatkowe stanowią zatem kolejny „koszt”, który należy wkalkulować, podejmując decyzję o inicjowaniu sporu sądowego z bankiem. Skłaniają ponadto do ponownego zadania pytania o zasadność wykorzystania instytucji nieważności do umów kredytowych.
Barbara Błaszczak – doktorantka w Szkole Doktorskiej Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego w dyscyplinie nauki prawne, absolwentka prawa oraz studiów Finance, International Investment and Accounting na Uniwersytecie Warszawskim
Krzysztof Koźmiński – profesor Uniwersytetu Warszawskiego, kierownik Zakładu Ekonomicznej Analizy Prawa, kierownik Centrum Oceny Skutków Regulacji Uniwersytetu Warszawskiego, radca prawny, partner zarządzający Kancelarii Jabłoński Koźmiński