REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Końskie: debata jednoosobowa. Trzaskowski w Kaliszu

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Karol Nawrocki
Końskie: debata jednoosobowa. Trzaskowski w Kaliszu
Piotr Polak
PAP

REKLAMA

REKLAMA

Końskie: 28 maja o godz. 20:00 odbyła się debata jednoosobowa. Rafał Trzaskowski, zgodnie z zapowiedziami, nie przyszedł na debatę. Był na wiecu wyborczym w Kaliszu. Jakie były wyniki pierwszej tury wyborów w Końskich?

rozwiń >

Końskie: debata z Karolem Nawrockim. Trzaskowski w Kaliszu

REKLAMA

Będę prezydentem ze społeczną i spółdzielczą wrażliwością; będę dążył do tego, aby powstawało jak najwięcej mieszkań komunalnych; nie będę tak, jak mój kontrkandydat prezydentem deweloperów - powiedział w środę kandydat popierany przez PiS na prezydenta Karol Nawrocki w Końskich.

REKLAMA

W środę wieczorem rozpoczęła się debata przedwyborcza, zorganizowana przez telewizję Republika w świętokrzyskich Końskich. Pojawił się na niej kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki. Natomiast kandydat KO Rafał Trzaskowski - zgodnie z zapowiedziami - jest w tym czasie na wiecu wyborczym w Kaliszu.

Końskie - pytanie o politykę mieszkaniową

REKLAMA

Prowadząca debatę Katarzyna Gójska powiedziała, że jej organizatorzy cały czas czekają na kandydata KO. "Czekamy na drugiego kandydata, jesteśmy otwarci na debatę. Mamy różne poglądy, ale powinniśmy ze sobą rozmawiać" - podkreśliła. Dziennikarka przekazała, że pytania do kandydatów na prezydenta będą zadawać także poprzedni kandydaci na ten urząd. Pierwsze pytanie zadał lider Ruchu Sprawiedliwości Społecznej Piotr Ikonowicz, który pytał o politykę mieszkaniową.

"Myślę sobie, bo to druga debata, na którą już nie przychodzi Rafał Trzaskowski, że sztab Rafała Trzaskowskiego zaczął właśnie w tym momencie produkować grafiki +Rafał Trzaskowski po raz drugi zwycięzcą debaty w Końskich+" - powiedział na początku Nawrocki. Odnosząc się już do pytania Ikonowicza kandydat popierany przez PiS zadeklarował, że będzie prezydentem, "który doprowadzi do uwolnienia ziemi państwowej pod budowę mieszkań przez spółdzielnie, przez samorządy gminne, przez gminy i przez powiaty". "A odpowiadając najkrócej co trzeba zrobić - nie można zachowywać się tak, jak w Warszawie, gdzie prezydent Rafał Trzaskowski buduje tylko 60 mieszkań komunalnych rocznie. Oddają całe pole deweloperom i 14 tysięcy mieszkań budują deweloperzy" - podkreślił Nawrocki. "Będę prezydentem ze społeczną i spółdzielczą wrażliwością. Będę dążył do tego, aby powstawało jak najwięcej mieszkań komunalnych, a nie będę jak mój kontrkandydat prezydentem deweloperów" - dodał.

Nawrocki o nieobecności Trzaskowskiego

"Rafał Trzaskowski nie przyszedł. Nie przyszedł nie tylko dlatego, że jest tchórzem, ale nie przyszedł także dlatego, iż uważa, że nie zasługujecie państwo na jego obecność na tej debacie i w tym miejscu. I Rafał Trzaskowski takiej w istocie chce Polski. Chce Polski, która jest tylko dla jego wyznawców, a nie dla ludzi takich jak my, niezależnie od poglądów politycznych" - powiedział Nawrocki.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Nawrocki a praworządność

Popierany przez PiS kandydat w czasie spotkania odpowiadał m.in. na pytania nagrane przez wybranych kandydatów z pierwszej tury wyborów oraz telewidzów. Jedno z nich dotyczyło praworządności. Nawrocki mówił, że "Polacy w Polsce Donalda Tuska stracili poczucie, że mogą liczyć na sprawiedliwy proces".

"Praworządność w Polsce, o czym mówiłem wielokrotnie, jest dzisiaj na ziemi. Polacy już nie zastanawiają się nad dyskusjami partyjnymi, politycznymi z poprzednich lat, tylko chcą mieć przekonanie, że mogą liczyć, tak jak pan zadający pytanie, na sprawiedliwy proces. Tymczasem żyjemy w sytuacji, że status sędziów wskazanych przez demokratycznego prezydenta polskiego Andrzeja Dudę jest podważany, a orzekać mogą wskazani przez komunistów jeszcze przed rokiem 1989 sędziowie" - powiedział Nawrocki.

Nawrocki a wymiar sprawiedliwości

Wspierany przez PiS kandydat na prezydenta przyznał, że sytuacja w sądownictwie jest "bardzo skomplikowana i napięta". "W ciągu trzech miesięcy jako prezydent Polski zaproponuję razem ze swoimi ekspertami rozwiązania tej sytuacji i rozwiązanie problemów polskiego wymiaru sprawiedliwości. Co najważniejsze, nie patrząc na emocje polityczne sprzed poprzednich lat, tylko patrząc do przodu, jak dać obywatelom poczucie sprawiedliwego procesu. Jeśli nie uda się dojść do kompromisu partyjnego i politycznego, w lutym 2026 ogólnonarodowe referendum na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości" - zadeklarował Nawrocki.

Nawrocki a finansowanie leczenia chorób rzadkich u dzieci

Odpowiadając na pytanie dotyczące finansowania leczenia chorób rzadkich u dzieci, ocenił, że zbieranie pieniędzy na terapię przez rodziców "jest dowodem na dysfunkcjonalność państwa polskiego". "To są rzeczy, na które powinny znaleźć się środki w funduszach na polską służbę zdrowia" - dodał. Pozytywnie odniósł się też do pomysłu zawartego w innym pytaniu, dotyczącym ulg podatkowych dla rodzin wielodzietnych.

"Ten francuski model, który znam, jest oczywiście bardzo ciekawy i powinniśmy uzależniać zwolnienia podatkowe od wielkości rodziny. (...) Ja też zaproponowałem zwolnienie z PIT-u w pierwszym progu podatkowym rodziców dwójki i więcej dzieci, więc to moglibyśmy nazwać przełożeniem modelu francuskiego na okoliczności polskie" - powiedział.

Nawrocki a finansowanie NGO-sów

Nawrocki mówił także, że jest zwolennikiem pełnej jawności, jeśli chodzi o finasowanie NGO-sów. "Wiele lat pracowałem także naukowo nad zagadnieniami obcej agentury w państwie polskim. Chciałbym, aby finansowanie NGO-sów było jawne, bo wiemy, że ościenne państwa, szczególnie Federacja Rosyjska, chce wpływać na polskie życie publiczne, polskie życie społeczne, ale także państwa zachodnie mają swoje interesy w Polsce" - powiedział. Dodał, że Rafał Trzaskowski "był finansowany przez niemieckie fundacje".

Nawrocki a wolność słowa

Popierany przez PiS kandydat zadeklarował też, że jest "wielkim zwolennikiem wolności słowa", bo "wolność słowa jest jednym z fundamentów polskiej demokracji". "Mimo, że jestem kandydatem w tym wyścigu wyborczym chyba najbardziej doświadczonym przez hejt, fałszerstwa, propagandę, szczególnie polskojęzycznych portali i z niemieckim kapitałem, jestem za tym, żeby wolność słowa w Polsce dawała nam możliwości debatowania i wymieniania swoich poglądów" - powiedział. Odniósł się przy tym do tzw. ustawy o mowie nienawiści, którą prezydent Andrzej Duda odesłał do Trybunału Konstytucyjnego. "Nigdy bym nie podpisał ustawy kagańcowej, bo wprowadzony tam katalog tych wizji i tych osób, które miałyby być penalizowane, jasno wskazuje, że wyborcy moi, wyborcy Sławomira Metzena, wyborcy Grzegorza Brauna czy innych konserwatywnych kandydatów (...) z całą pewnością siedzieliby jak w Wielkiej Brytanii w więzieniach" - powiedział.

Nawrocki a religia i etyka w szkołach

Pytany o religię i etykę w szkołach, Nawrocki odparł, że wartości chrześcijańskie, które są fundamentem UE, „warte są tego, żeby były nauczane w szkołach”. „Ci, którzy nie chcą chodzić na religię, mogą chodzić na etykę – tak postrzegam wolność” – powiedział.

Nawrocki a homoseksualizm i transseksualizm

Na pytanie, czy osoby homoseksualne i transseksualne będą mogły czuć się bezpieczne w Polsce, w której on będzie prezydentem, Nawrocki potwierdził, podkreślając, że nie będą mogły czuć się "uprzywilejowane". Zapewniając, że będzie prezydentem wszystkich Polek i Polaków, zadeklarował, że nie będzie uczestniczył w Paradach Równości i nie będzie traktował wyjątkowo problemów akurat tej grupy.

Nawrocki zapowiedział też, że jako prezydent Polski powoła specjalną radę ds. niepełnosprawnych, w której jako jego doradcy w tym temacie będą same osoby niepełnosprawne.

Na placu Kościuszki w Końskich zgromadziło się kilkaset osób, przede wszystkim zwolenników Karola Nawrockiego. W tłumie powiewały biało-czerwone flagi, widoczne były transparenty z hasłami "Nawrocki 2025". Skandowano: "Karol Nawrocki prezydentem Polski".

Na rynku obecna była również grupa sympatyków Rafała Trzaskowskiego. Wśród nich pojawili się politycy Koalicji Obywatelskiej, m.in. poseł Witold Zembaczyński, który przechadzał się po placu z wydrukowaną listą pytań do Karola Nawrockiego. Przekonywał, że życiorys kandydata wspieranego przez PiS ma wiele niejasności. "Wyborcy zasługują na odpowiedzi" – mówił, pytając m.in. o udział Nawrockiego w "ustawkach" i ewentualne poręczenia za osoby zatrzymane.

Między grupami sympatyków obu kandydatów dochodziło do przepychanek słownych i fizycznych. Napięcie wzrosło, gdy na obrzeżach rynku zatrzymał się samochód dostawczy z nagłośnieniem, z którego zaczęto emitować nagranie wystąpienia Sławomira Mentzena. Krytykował w nim Karola Nawrockiego, m.in. w kontekście kontrowersji dotyczących zakupu mieszkania. Wokół pojazdu szybko zebrała się grupa oburzonych uczestników, którzy domagali się wyłączenia nagrania i próbowali dostać się do kabiny kierowcy. Po kilku minutach interweniowała policja – funkcjonariusze otoczyli samochód, a następnie eskortowali go z placu.

Środowe spotkanie w Końskich było kolejnym organizowanym w tym mieście w tej kampanii. Przed pierwszą turą, 11 kwietnia, w mieście odbyły się dwa spotkania z kandydatami – jedno na rynku, drugie w hali sportowej. Transmisje prowadziły największe telewizje informacyjne, w tym TVP, Polsat, TVN, a także TV Republika i wPolsce24.(PAP)

Końskie - kto wygrał w pierwszej turze?

Według danych PKW ze 100 proc. obwodów w Końskich w województwie świętokrzyskim zwyciężył Karol Nawrocki z wynikiem 39,96 proc. głosów, na drugim miejscu znalazł się Rafał Trzaskowski z poparciem 27,38 proc. Nawrocki zdobył 6 918 głosów, a Trzaskowski - 4 741.

Trzeci wynik w Końskich, gdzie odbyły się przedwyborcze debaty, uzyskał Sławomir Mentzen - 11,68 proc. (2 023 głosy), czwarty Grzegorz Braun – 5,16 proc. (894 głosy), piąty Szymon Hołownia - 5,08 proc. (880 głosów), szósta Magdalena Biejat – 3,92 proc.(678 głosów), siódmy Adrian Zandberg – 2,90 proc. (502 głosy), a ósmy Krzysztof Stanowski – 1,24 proc. (214 głosów). Pozostali kandydaci uzyskali poparcie niższe niż 1 proc.

Frekwencja w Końskich wyniosła 65,78 proc. W 2020 r. w pierwszej turze wyborów prezydenckich najlepszy wynik w Końskich uzyskał Andrzej Duda – ponad 54,01 proc., drugi był Trzaskowski z wynikiem – 23,09 proc.

Grzegorz Schetyna dziesięć lat temu wypowiedział słowa, które w polskiej polityce przeszły do historii: „Wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie”. „Chodziło mi o Polskę powiatową. Decyzje podejmowane są właśnie tam, to chciałem wyrazić. Dzisiejsza rzeczywistość tylko to potwierdza” – powiedział były lider Platformy Obywatelskiej.(PAP)

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Polski system emerytalny pod presją. Eksperci ostrzegają: bez reform czekają nas głodowe świadczenia

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA