Czego żądać w reklamacji?
Należy jednak pamiętać, że o ile pojęcie niezgodności towaru z umową (stan, który uprawnia do reklamacji) jest szerokie, to precyzyjnie określone będą nasze uprawnienia. Wielu konsumentów, często błędnie sądzi, że po zaistnieniu wady mogą od razu udać się do sklepu i zażądać zwrotu pieniędzy. Niestety, ale takie żądanie będzie (słusznie) odrzucone przez sprzedawcę. Treść art. 8 ustawy o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej wyraźnie określa bowiem, że przy reklamacji konsument może zażądać albo bezpłatnej naprawy albo bezpłatnej wymiany towaru. Wybór pomiędzy żądaniami należy właśnie do niego.
Uprawnienie do odstąpienia od umowy (i w konsekwencji zwrot pieniędzy) ma jedynie charakter wtórny i powstaje np. wtedy, gdy sprzedawca nie uczyni zadość uprawnionemu żądaniu reklamacyjnemu (np. nieprawidłowo naprawi obuwie) lub gdy wykonanie reklamacji jest niemożliwe (np. z powodu wyprzedania całej serii danego produktu).
Zobacz: Konsument na wyprzedaży - cz. 1
Zwrot towaru
Drugim istotnym błędem, jaki mogą popełnić konsumenci, jest przekonanie, że powszechne prawo do reklamacji oznacza, że mogą swobodnie w określonym terminie wrócić do sklepu i oddać zakupioną rzecz. Takie uprawnienie, które nazywamy zwrotem towaru nie ma jednak nic wspólnego z reklamacją, co naświetli poniższy przykład.
PRZYKŁAD NR 1: X kupił sprzęt AGD. Po instalacji w domu okazało się, że działa on wadliwie. X zwrócił sprzęt do sklepu z reklamacją i zażądał wymiany na inny, wolny od wad, produkt.
PRZYKŁAD NR 2: X kupił sprzęt AGD. Po kilku dniach stwierdził jednak, że taki produkt, pomimo tego, iż działa dobrze, nie odpowiada jego potrzebom. Postanowił zwrócić go więc do sklepu.
Różnica na podstawie przykładów jest widoczna. Reklamacja to roszczenia związane z defektami sprzedanego towaru. Zwrot towaru to po prostu efekt zmiany zdania konsumenta. W pierwszym przypadku każdy sklep ma prawny obowiązek rozpatrywania reklamacji i ewentualnego spełniania żądań konsumentów (żądań o których mowa powyżej). W przypadku jednak zwrotu przepisy prawa milczą. Wszystko zależy od dobrej woli sprzedawcy. Jeżeli w swoim sklepie wywiesza informację, że przyjmuje zwroty towaru w określonym terminie, wtedy ma obowiązek zwrot przyjąć. Może zdarzyć się jednak tak, że np. sklep który dopuszcza możliwość zwrotu towaru w terminie 30 dni, taką możliwość wyłączy w przypadku towarów kupowanych podczas wyprzedaży.
Należy jednak pamiętać, że takie o takim wyłączeniu sklep musi poinformować konsumenta. Jeżeli obok informacji o możliwości zwrotu nie poda on informacji, że wyłącza to uprawnienie w odniesieniu do towarów przecenionych, wtedy mamy do czynienia z wprowadzeniem w błąd.
Zobacz serwis: Jak sporządzić reklamację?