W dniu 11 czerwca 2025 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej po raz pierwszy w historii zajmie się sprawą polskiego kredytu złotówkowego, którego oprocentowanie oparte jest na wskaźniku referencyjnym WIBOR. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą C-471/24 i trafiła do Trybunału na skutek skierowania przez Sąd Okręgowy w Częstochowie pytań prejudycjalnych. To przełomowy moment w historii polskiego rynku finansowego – porównywalny z początkiem spraw frankowych w TSUE.
- WIBOR – fundament kredytów złotówkowych
- Cztery pytania z Częstochowy – o co chodzi w sprawie C-471/24?
- Analogiczna historia jak w sprawach frankowych?
- WIBOR a Dyrektywa 93/13 – standardy unijne
- Argumenty strony konsumenckiej
- Co się stanie, jeśli TSUE przyzna rację konsumentom?
- Podsumowanie
WIBOR – fundament kredytów złotówkowych
WIBOR od dekad stanowi podstawę dla wyznaczania oprocentowania kredytów hipotecznych i konsumenckich udzielanych w złotych polskich. Jego wysokość rzutuje bezpośrednio na koszt kredytu dla milionów Polaków. Choć przez lata wskaźnik ten był traktowany jako rynkowy standard, to coraz częściej podnoszone są argumenty wskazujące na jego nietransparentność i wątpliwą zdolność do odzwierciedlenia rzeczywistych warunków rynkowych.
Podstawowym problemem związanym z WIBOR-em jest sposób jego ustalania. Nie opiera się on na realnych transakcjach międzybankowych, lecz na deklaracjach banków, które informują, po jakiej stopie mogłyby pożyczyć środki innym instytucjom. W praktyce jednak rynek pożyczek międzybankowych niemal nie funkcjonuje, co oznacza, że WIBOR w istocie nie odzwierciedla rzeczywistych kosztów finansowania.
Cztery pytania z Częstochowy – o co chodzi w sprawie C-471/24?
W ramach sprawy rozpoznawanej przez TSUE Sąd Okręgowy w Częstochowie zadał cztery pytania prejudycjalne, które dotyczą fundamentalnych kwestii związanych z funkcjonowaniem wskaźników referencyjnych, przejrzystością umów kredytowych oraz zakresem ochrony konsumentów wynikającej z dyrektywy 93/13/EWG. Pytania te dotyczą:
1. Zakresu badania abuzywności postanowień odwołujących się do wskaźnika referencyjnego WIBOR – czy można uznać, że klauzula ustalająca oprocentowanie kredytu na podstawie WIBOR-u może być uznana za nieuczciwą w rozumieniu Dyrektywy 93/13?
2. Transparentności informacji przekazywanych konsumentowi – czy bank dostatecznie poinformował kredytobiorcę o mechanizmie działania WIBOR-u oraz jego wpływie na wysokość zobowiązania?
3. Potencjalnego naruszenia równowagi kontraktowej stron – czy konstrukcja kredytu, w której konsument ponosi ryzyko związane ze zmiennością WIBOR-u, jest zgodna z zasadą równowagi i lojalności kontraktowej?
4. Skutków eliminacji postanowień dotyczących WIBOR-u – czy po uznaniu klauzuli za abuzywną umowa może być kontynuowana w pozostałym zakresie, np. z oprocentowaniem ustalonym wyłącznie na podstawie marży?
Pytania te są nie tylko istotne z punktu widzenia sprawy indywidualnej, lecz także mają ogromne znaczenie systemowe. Odpowiedzi Trybunału mogą przesądzić o dalszym losie tysięcy spraw sądowych, w których konsumenci kwestionują legalność i uczciwość stosowania wskaźnika WIBOR.
Analogiczna historia jak w sprawach frankowych?
Pełnomocnicy kredytobiorców, w tym autor niniejszego komentarza, podkreślają, że sprawa WIBOR-u przypomina na wielu płaszczyznach wcześniejsze sprawy dotyczące kredytów waloryzowanych do franka szwajcarskiego. Również wówczas głównym problemem było nieprzejrzyste ukształtowanie mechanizmu ustalania świadczenia kredytobiorcy, brak transparentnych informacji oraz nierównowaga stron.
W przypadku kredytów opartych na WIBOR-ze sytuacja jest bardzo podobna: konsument nie ma realnego wpływu na wybór wskaźnika, nie ma wiedzy o tym, jak jest on wyliczany, a ryzyko zmienności jest przerzucone wyłącznie na niego. Umowy nie zawierają wystarczających informacji pozwalających ocenić wpływ WIBOR-u na całkowity koszt kredytu, a sam sposób kalkulacji wskaźnika nie jest przejrzysty – nawet dla profesjonalnych pełnomocników.
WIBOR a Dyrektywa 93/13 – standardy unijne
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem TSUE, obowiązkiem przedsiębiorcy zawierającego umowę z konsumentem jest nie tylko unikanie stosowania nieuczciwych postanowień umownych, ale także zapewnienie, aby umowa była sformułowana w sposób jasny, zrozumiały i umożliwiający konsumentowi podjęcie świadomej decyzji.
Zgodnie z Dyrektywą 93/13, za nieuczciwe uznaje się postanowienia, które nie zostały indywidualnie uzgodnione, naruszają dobre obyczaje i rażąco naruszają interesy konsumenta. W sprawie WIBOR-u wątpliwości budzą wszystkie trzy przesłanki:
1) brak indywidualnego uzgodnienia – postanowienia dotyczące wskaźnika referencyjnego mają charakter narzucony, są standardowym elementem umów,
2) naruszenie dobrych obyczajów – wskaźnik nie opiera się na realnym rynku i jest w pełni kontrolowany przez instytucje finansowe,
3) rażące naruszenie interesów konsumenta – wysokość rat może wzrosnąć o kilkadziesiąt procent w krótkim czasie, bez jakiegokolwiek wpływu konsumenta na ten proces.
Argumenty strony konsumenckiej
Z punktu widzenia pełnomocnika kredytobiorców, kluczowym zarzutem wobec banków jest niewystarczające informowanie klientów o tym, czym w ogóle jest WIBOR, jak jest ustalany, kto go kontroluje i jakie ryzyka wiążą się z jego zmiennością. W materiałach marketingowych dominował przekaz o „stabilnym i przewidywalnym kredycie złotówkowym”, który „chroni przed ryzykiem kursowym”, podczas gdy kluczowe ryzyko – stopy procentowej – zostało całkowicie pominięte.
Dopiero po gwałtownych podwyżkach stóp procentowych w 2022 i 2023 roku kredytobiorcy zaczęli masowo odczuwać skutki uzależnienia rat od wskaźnika WIBOR. Dla wielu z nich oznaczało to wzrost miesięcznych rat nawet o 100% w stosunku do pierwotnych założeń.
Co się stanie, jeśli TSUE przyzna rację konsumentom?
Ewentualne orzeczenie TSUE potwierdzające abuzywność postanowień dotyczących WIBOR-u może otworzyć drogę do tysięcy pozwów o:
- stwierdzenie nieważności umowy w całości,
- wykreślenie z umowy WIBOR-u i utrzymanie jej w mocy z samą marżą,
- zwrot nadpłat powstałych wskutek stosowania wskaźnika referencyjnego,
- podważenie tytułów egzekucyjnych, a w skrajnych przypadkach – wznowienie zakończonych postępowań egzekucyjnych.
Z punktu widzenia praktyki sądowej orzeczenie Trybunału będzie miało charakter precedensowy. Już dziś wiele sądów wstrzymuje postępowania do czasu wydania orzeczenia przez TSUE, traktując tę sprawę jako fundamentalną dla oceny legalności kredytów złotówkowych.
Dla kredytobiorców to przede wszystkim szansa na sprawiedliwe i zgodne z prawem ukształtowanie stosunków umownych oraz ochronę przed niekontrolowanym ryzykiem finansowym. W obliczu kryzysu kosztów życia i drastycznego wzrostu rat kredytowych, orzeczenie TSUE może stać się jednym z najważniejszych rozstrzygnięć ostatnich lat w zakresie prawa konsumenckiego.
Podsumowanie
Sprawa C-471/24 to nie tylko pytanie o legalność WIBOR-u. To pytanie o granice uczciwości w relacjach między bankiem a konsumentem. O granice zaufania do instytucji finansowych. I o to, czy Polska – jako członek Unii Europejskiej – zagwarantuje swoim obywatelom taki sam poziom ochrony, jaki mają konsumenci w innych państwach UE. Wierzę, że Trybunał, idąc śladem spraw frankowych, opowie się po stronie przejrzystości, równości kontraktowej i lojalności wobec konsumenta.
adw. Karolina Pilawska, Pilawska Zorski Adwokaci - www.pzadwokaci.pl