REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zamiast WIBOR-u w umowie kredytu konsumenckiego - stopa referencyjna NBP. Czy to legalne?

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
kredyty
Stopa referencyjna NBP zamiast WIBOR-u w umowie kredytu konsumenckiego. Czy to legalne?
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Jeszcze kilka miesięcy temu byliśmy świadkami masowej rezygnacji banków z używania wskaźnika referencyjnego WIBOR jako podstawy do określania oprocentowania w umowach kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Banki najprawdopodobniej uznały, że bezpieczniejszym rozwiązaniem jest zastosowanie stopy referencyjnej NBP jako podstawy określania oprocentowania w nowych umowach kredytów konsumenckich.

rozwiń >

Oprocentowanie kredytów konsumenckich - jak określają je banki

Analizując raporty KNF oraz bazując na własnym doświadczeniu, mogę w przybliżeniu oszacować, jak banki określają zmienność oprocentowania w kredytach konsumenckich. Około 25% portfela kredytów konsumenckich jest uzależnione od wskaźnika WIBOR, kolejne 25% opiera się na stopie stałej, a około 40% na stopie referencyjnej. Pozostała część może bazować na innych wskaźnikach, takich jak stopa lombardowa. Warto zauważyć, że znaczna część portfela kredytowego nadal opiera się na oprocentowaniu uzależnionym od wielu wskaźników, indeksów i czynników. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, takie praktyki są niedozwolone, co tworzy kolejną niszę do wykorzystania przez kancelarie prawne.

Struktura portfela kredytowego, uwzględniająca czynniki wpływające na oprocentowanie kredytów konsumenckich, może wkrótce ulec znaczącym zmianom. Banki rozpoczęły akcję „rolowania” kredytów, zamieniając te z kredytowaną prowizją na kredyty bez prowizji. Celem tego działania jest upływ rocznego terminu wskazanego w art. 45 ustawy o kredycie konsumenckim, co miałoby pozbawić klientów prawa do dochodzenia roszczeń w ramach sankcji kredytu darmowego. W mojej ocenie takie działania mogą często okazać się nieskuteczne i jednocześnie bardzo kosztowne dla banków. Co więcej, podczas takich operacji może ulec zmianie czynnik, od którego zależy wysokość oprocentowania.

Oczywiście stosowanie stopy stałej jest w pełni legalne, bezpieczne dla banków i nawet wskazane. Niemniej jednak warto zastanowić się, czy stosowanie innej podstawy określania oprocentowania zmiennego niż wskaźnik referencyjny w rozumieniu rozporządzenia BMR jest zgodne z prawem od 1 stycznia 2018 roku.

REKLAMA

REKLAMA

 W przypadku kredytów hipotecznych także chciano uciec od WIBOR

Banki najwyraźniej uznały uzależnianie oprocentowania od wskaźnika WIBOR za duże ryzyko prawne. Ponad rok temu pojawił się nawet pomysł zmiany ustawy o kredycie hipotecznym, która dopuszczałaby możliwość stosowania innej podstawy określania oprocentowania niż wskaźnik referencyjny w rozumieniu BMR. Wynikało to najprawdopodobniej z braku solidnych koncepcji osób odpowiedzialnych za tworzenie wskaźników, niedostatecznego rynku do ich pomiaru oraz braku kompetencji w tej dziedzinie w Polsce. Wypracowanie nowej metody i jej przetestowanie to proces trwający co najmniej dwa lata, o ile mielibyśmy ambicję stworzyć zupełnie nowy wskaźnik.

Inne kraje już dawno poradziły sobie z problemem dostosowania wskaźników do nowych regulacji. Wprowadziły wskaźniki typu RFR (Risk-Free Rate) lub skutecznie zreformowały wskaźniki typu IBOR. W Polsce ten proces, niestety, pozostaje niekończącą się historią. Najwyraźniej, po serii niepowodzeń, polscy bankierzy i nadzorcy uznali, że prostszym rozwiązaniem może być zmiana zapisów ustawy o kredycie hipotecznym (która obecnie dopuszcza jedynie stosowanie wskaźnika w rozumieniu rozporządzenia BMR) niż stworzenie solidnego wskaźnika stopy procentowej. Być może jednak z rozsądku porzucono ten pomysł.

Wskaźnik mierzący rynek międzybankowy typu IBOR może być nieprawidłowy z kilku powodów:
- metoda jego wyliczania budzi wątpliwości,
- banki nie zawierają wystarczającej liczby transakcji na rynku międzybankowym, a ponadto
- banki mają wyraźny konflikt interesów przy ustalaniu wskaźnika.
Dysproporcje w bilansie banków – w szczególności różnica w proporcji między aktywami a pasywami zależnymi od WIBOR – są na to dowody. Duże wątpliwości budzi fakt czy wskaźnik może okazać się reprezentatywny, jeśli rynek nie spełnia pierwotnego celu, czyli nadawanie płynności banków. Banki są nadpłynne od wielu lat i nie ma potrzeby zawierania transakcji.

 Warto także zwrócić uwagę na wskaźnik WIRON, opracowany niedawno przez Narodową Grupę Roboczą ds. Reformy Wskaźników Referencyjnych, w której skład wchodzą przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Narodowego Banku Polskiego, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, Polskiego Funduszu Rozwoju oraz szeroka reprezentacja rynku, w tym banki komercyjne i spółdzielcze, ubezpieczyciele oraz przedstawiciele rynku kapitałowego. Niestety, mimo zaangażowania wielu instytucji, wskaźnik WIRON okazał się wielkim fiaskiem. Problemem okazała się błędna metoda jego opracowania, szczególnie w zakresie kwalifikacji transakcji, które powinny być brane pod uwagę przy wyliczaniu wskaźnika. KNF obecnie prowadzi postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Metoda jest jednak nienaprawialna, a kilka banków zdążyło już zastosować wskaźnik w umowach kredytowych.

Podobne wątpliwości budzi nowo opracowywana metoda WIRF, która ma być oparta na transakcjach przeprowadzanych na rynku międzybankowym. Problem polega na tym, że wolumen tych transakcji jest znikomy w porównaniu do ogromnego wolumenu kredytowego, który ma być ustalany na podstawie tego wskaźnika po przeprowadzeniu operacji przejścia z WIBOR na WIRF (szacowanego na ponad 1 bilion złotych). Bankom mogłoby opłacać się zawieranie wysoko oprocentowanych depozytów tylko po to, by zarabiać więcej na całym wolumenie kredytów opartych na WIRF. Koszt zawyżenia wskaźnika byłby nieproporcjonalnie niski w porównaniu z korzyściami, jakie mogłyby osiągnąć banki dzięki wysokiemu poziomowi wskaźnika. To rodzi oczywisty konflikt interesów banków, podobnie jak miało to miejsce w przypadku WIBOR.

REKLAMA

 Ustawa o kredycie konsumenckim jest nieskorelowana z unijnym rozporządzaniem BMR

Rodzi się zatem pytanie: czy stosowanie stopy referencyjnej oraz stopy lombardowej jako podstawy do określania oprocentowania kredytu konsumenckiego jest dopuszczalne w świetle obowiązującego porządku prawnego? Moim zdaniem jest to mocno wątpliwe. Najprawdopodobniej w najbliższych latach pytanie o legalność takich praktyk trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

Powyższa kwestia sporna wynika z faktu, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zajmuje stanowisko, zgodnie z którym stopa referencyjna NBP nie jest wskaźnikiem referencyjnym w rozumieniu rozporządzenia BMR. I słusznie. Na stronie internetowej KNF widnieje pytanie: Czy stopa procentowa banku centralnego jest wskaźnikiem referencyjnym? KNF wskazuje, że „stopa procentowa banku centralnego nie jest wskaźnikiem referencyjnym. Zgodnie z przepisami rozporządzenia BMR istnieje szereg cech decydujących o tym, że dana wartość może być uznana za indeks (a w konsekwencji za wskaźnik referencyjny). Jedną z tych cech jest fakt, że indeks musi być wyznaczany na podstawie wartości aktywów bazowych, cen, kwotowań itp. Dodatkowo musi być określany przy zastosowaniu określonej metody lub oceny.

W przypadku stóp procentowych banku centralnego żadne z tych kryteriów nie są spełnione, ponieważ są one ustalane w drodze decyzji organu właściwego do realizacji polityki pieniężnej.

Tomasz Czech w komentarzu dotyczącym kredytu konsumenckiego dostrzegł brak odniesienia do polskiej ustawy do unijnego rozporządzenia [Tomasz Czech, Kredyt konsumencki Komentarz, Wydawnictwo Wolters Kluwer, data wydania 2023]:Omawiany przepis nie uwzględnia przepisów rozporządzenia 2016/1011 z 8.06.2016 r. wydanego w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne. Nie został z nimi w żaden sposób skorelowany. Z tego względu de lege ferenda trzeba zgłosić postulat zasadniczej korekty legislacyjnej komentowanego przepisu. W odniesieniu do kredytu hipotecznego w art. 4 pkt 28 u.k.h. wprowadzono definicję wskaźnika referencyjnego, odsyłając do art. 3 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia 2016/1011."

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ustawa o kredycie hipotecznym jest dostoswana do rozporządzenia BMR

 Zważyć należy, że o ile w przypadku kredytów hipotecznych polskie prawo zostało dostosowane do regulacji unijnych, o tyle ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim pozostaje w sprzeczności z ROZPORZĄDZENIEM PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY (UE) 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 („Rozporządzenie BMR”).

W art. 4 pkt 28  Ustawy z dnia 23 marca 2017 r. o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami znajdujemy odniesienie do rozporządzenia BMR. Już w definicjach wskazuje się, że „wskaźnikiem referencyjnym” jest wskaźnik, o którym mowa w art. 3 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych, zmieniającego dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Dz. Urz. UE L 171 z 29.06.2016, str. 1).

Dodatkowo art. 32 pkt 1 cytowanej ustawy wskazuje, że jedynie wskaźnik referencyjny może być podstawą do określenia oprocentowania kredytu hipotecznego ze zmienną stopą. Zgodnie z treścią przepisu:
W przypadku gdy umowa o kredyt hipoteczny dotyczy kredytu hipotecznego ze zmienną stopą oprocentowania kredytu hipotecznego, wskaźniki referencyjne wykorzystywane do obliczenia stopy oprocentowania kredytu hipotecznego są zrozumiałe, dostępne, obiektywne i możliwe do zweryfikowania przez strony umowy o kredyt hipoteczny.”

Samo odwołanie w ustawie do wskaźnika w rozumieniu BMR budzi pewne wątpliwości. Ponieważ indeks staje się pełnoprawnym wskaźnikiem dopiero w chwili uzyskania licencji na administrowanie a GPW Benchmark uzyskał ją dopiero od KNF 16 grudnia 2020. Sama „ulepszona” metoda, która uwzględniała faktyczne transakcje (kaskady danych) została wprowadzona na początku 2020 roku. Więc w przyszłości może dochodzić do kwestionowania wskaźnika użytego w umowie kredytowej właśnie na podstawie jego niezgodności z ustawą – mowa tutaj o umowy kredytów hipoteczny zawartych pomiędzy 22 października 2017 a 15 grudnia 2020.

 Od czego uzależniać zmienne oprocentowanie zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim a od czego według rozporządzenia BMR?

Ustawa z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, choć dopuszcza możliwość zastosowania stopy referencyjnej NBP jako podstawy określenia zmiennego oprocentowania, nie jest zgodna z rozporządzeniem BMR. Art. 2 ust. 2 lit. BMR precyzuje sytuacje, w których rozporządzenie nie znajduje zastosowania. Jednakże w żadnym z wymienionych przypadków nie przewidziano możliwości krajowego ustawodawcy do wskazania odmiennego rozwiązania niż uzależnienie oprocentowania od wskaźnika referencyjnego w rozumieniu BMR.

Od 1 stycznia 2018 r., zgodnie z rozporządzeniem BMR, bank mógł określić oprocentowanie kredytów w dwóch formach:
- Jako stały procent, lub
- Jako stopę zmienną, uzależnioną od wskaźnika referencyjnego WIBOR.

 Przez pewien czas funkcjonował jeszcze wskaźnik WKF, który został wycofany, choć był wykorzystywany w umowach kredytowych. Podobnie teoretycznie dopuszczalny był wskaźnik WIRON, który jednak okazał się wadliwy – co wyszło na jaw kilka miesięcy po jego debiucie.

Zgodnie z przepisami, kredytodawca mógł oprzeć zmienną stopę oprocentowania jedynie o wskaźnik w rozumieniu BMR. Wskaźnik referencyjny powinien być określany na podstawie danych wejściowych i odzwierciedlać proces gospodarczy. Tymczasem stopa referencyjna NBP ustalana jest na podstawie jednostronnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP), co nie spełnia wymogów wynikających z rozporządzenia BMR.

Konflikt Rozporządzenia BMR a polskiej ustawy o kredycie konsumenckim

Warto zwrócić uwagę, że celem rozporządzenia BMR jest ujednolicenie prawa w ramach całej Unii Europejskiej. Jeśli popatrzymy na inne państwa, prawo krajowe zostało dostosowane do unijnej dyrektywy. Rozporządzenie Unii Europejskiej jest prawem powszechnie obowiązującym. Niestety mimo, rozporządzenie BMR weszło w życie w 2016 roku jego postanowienia nie znajdują odzwierciedlenia w produktach proponowanych konsumentom przez sektor bankowy.  Już preambuła (art.1) Rozporządzenia BMR wskazuje, że: „Niniejsze rozporządzenie wprowadza wspólne ramy mające na celu zapewnienie dokładności i rzetelności indeksów stosowanych w Unii jako wskaźniki referencyjne w instrumentach i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych. Niniejsze rozporządzenie przyczynia się w ten sposób do prawidłowego funkcjonowania rynku wewnętrznego, zapewniając jednocześnie wysoki poziom ochrony konsumentów i inwestorów.”

W związku z tym, że detektywa zaczęła obowiązywać w polskim porządku prawnym od 1 stycznia 2018 ustawodawca miał odpowiednio długi okres, aby dokonać odpowiednich zmian w ustawie o kredycie konsumenckim. Być może w przyszłości w przypadku umów kredytów gotówkowych będzie można stwierdzać nieważność na podstawie właśnie tej niezgodności jeśli oprocentowanie kredytu konsumenckiego uzależnionej jest od czegoś innego niż wskaźnika referencyjny w rozumie rozporządzenia BMR.

Ważne

Niedostosowanie polskiego porządku prawnego do prawa wspólnotowego nie może być pretekstem do zawierania umów kredytowych sprzecznych z regulacjami unijnymi. Ustawa o kredycie konsumenckim zawiera luki umożliwiające stosowanie innych podstaw do określania oprocentowania zmiennego, które mogą być niezgodne z przepisami unijnymi. W tym przypadku mamy do czynienia z kolizją pomiędzy art. 5 pkt 9 ustawy o kredycie konsumenckim a rozporządzeniem BMR, które weszło w życie 1 stycznia 2018 roku.

Zgodnie z ustawą o kredycie konsumenckim, polski ustawodawca dopuścił stosowanie oprocentowania zmiennego lub stałego w umowie kredytu, wskazując, że stopa oprocentowania kredytu konsumenckiego to „stopa oprocentowania wyrażona jako stałe lub zmienne oprocentowanie stosowane do wypłaconej kwoty na podstawie umowy o kredyt w stosunku rocznym”.

Mimo że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) nie jest organem właściwym do wiążącej interpretacji prawa, dopuszcza praktykę stosowania stopy referencyjnej NBP jako podstawy do określenia oprocentowania kredytu konsumenckiego. W opracowaniu „Stanowisko Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie stosowania wskaźników referencyjnych w rozumieniu BMR skierowane do kredytodawców” KNF, moim zdaniem, błędnie wskazał możliwość stosowania stopy referencyjnej NBP w umowach kredytowych. Najprawdopodobniej KNF nie przeanalizował konfliktu między przepisami prawa krajowego a unijnym rozporządzeniem oraz nie uwzględnił faktu, że celem rozporządzenia BMR jest ujednolicenie prawa unijnego i nakaz stosowania wyłącznie wskaźników referencyjnych nadzorowanych w każdej relacji z konsumentem.

Dodatkowo KNF w swoim opracowaniu nie wskazał żadnej podstawy prawnej, która w świetle rozporządzenia BMR pozwalałaby na wyjątek umożliwiający stosowanie w umowach kredytowych innych sposobów określania oprocentowania zmiennego niż te oparte na wskaźniku referencyjnym, zgodnym z definicją rozporządzenia BMR.

Krzysztof Szymański, ekonomista

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Kapitał początkowy: Możesz stracić setki złotych miesięcznie. ZUS apeluje o pilne dokumenty!

Pilne wezwanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotyczy osób, które pracowały przed 1 stycznia 1999 r. i nie ustaliły kapitału początkowego. Brak tego kluczowego składnika może skutkować stałą utratą setek złotych miesięcznie na przyszłej emeryturze. Omawiamy wymagane dokumenty oraz zasady postępowania, aby odzyskać należne świadczenia.

Wigilia 2025 dniem wolnym od pracy. Czy ustawa już obowiązuje i kto dostanie pełne wynagrodzenie?

Senat Rzeczypospolitej Polskiej poparł obywatelski projekt ustawy ustanawiającej Wigilię (24 grudnia) dodatkowym, ustawowo wolnym dniem od pracy. Zmiana ta wywołała szereg pytań o jej praktyczne konsekwencje: Kiedy dokładnie wejdzie w życie? Jak wpłynie na roczny wymiar czasu pracy i prawo do wynagrodzenia? Wyjaśniamy, co w świetle nowych przepisów czeka zarówno pracodawcę jak i pracownika.

MOPS: świadczenie pielęgnacyjne 3287 zł nie jest tylko za sprzątanie mieszkania, zmianę pościeli, robienie zakupów, przygotowywanie posiłków

Świadczenie pielęgnacyjne 3287 zł na sprzątanie, pościel, zakupy, posiłki? Częsty element wywiadów środowiskowych. MOPS skrupulatnie gromadzą wykaz prostych czynności opiekuńczych twierdząc, że nie uzasadniają wypłaty świadczenia pielęgnacyjnego 3287 zł (stare świadczenie). Jest to świadczenie dla opiekunów osób niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności. Sądy zgadzają się z MOPS. Takie czynności jak np. sprzątanie mieszkania, zmiana pościeli, robienie zakupów, przygotowywanie posiłków, zasadniczo nie wymagają rezygnacji z zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej. Dlaczego więc MOPS przegrywają w sądach i opiekunowie mają szanse na świadczenie pielęgnacyjne? Właśnie za te czynności opiekuńcze?

Ile godzin odpoczynku po pracy się należy? Gigantyczna kara dla pracodawcy za naruszenie Kodeksu Pracy (art. 132 i 133)

Kodeks Pracy jednoznacznie reguluje, że pracownik nie może być dostępny dla pracodawcy non stop. Obowiązkowy czas odpoczynku jest nieprzerwaną przerwą między zakończeniem pracy w jednym dniu a rozpoczęciem pracy w dniu następnym. Wyjaśniamy szczegółowo, jakie normy muszą być przestrzegane i jakie kary grożą za ich ignorowanie

REKLAMA

Ryczałt energetyczny 2026 r.: Ponad 302 zł od ZUS. Kto z kombatantów i wdów dostanie pieniądze na prąd i gaz?

Ryczałt energetyczny to świadczenie pieniężne, którego celem jest częściowe pokrycie rosnących opłat za media (prąd, gaz, ciepło). To wsparcie jest ściśle powiązane ze statusem kombatanta i ofiary represji. Od 1 marca 2026 r. kwota ryczałtu wzrośnie do około 302,51 zł. Kto dokładnie może ubiegać się o te pieniądze? Jakie są różnice między ryczałtem a Dodatkiem Kombatanckim i czy świadczenie przysługuje wdowom i wdowcom? Wyjaśniamy krok po kroku.

Dentysta bezpłatnie na NFZ – sprawdź, jakie zabiegi Ci przysługują za 0 zł, lista jest długa

Profilaktyka stomatologiczna oraz wcale nie taka krótka lista zabiegów dentystycznych jest dostępna bezpłatnie. Wystarczy być ubezpieczonym w NFZ i mieć opłaconą składkę zdrowotną. Wizyta u dentysty nieodpłatnie, jak u każdego innego lekarza na NFZ, jest jak najbardziej możliwa, jednak nie wszyscy o tym wiedzą.

20 proc. podwyżki i 3 miesiące dodatkowego urlopu dla 150 tys. pracowników. Od kiedy?

Przedstawiciele związkowi tych pracowników przedstawili postulaty – co najmniej 20 proc. podwyżki, a do tego urlop regeneracyjny co 7 lat pracy. Kto i od kiedy miałby skorzystać z takich uprawnień? Chodzi o grupę 150 tys. pracowników.

Kodeksowe zwolnienia od pracy 2025: aktualna lista i zasady wynagradzania

W życiu zawodowym każdemu może zdarzyć się sytuacja, w której konieczne jest czasowe przerwanie pracy – z powodów rodzinnych, zdrowotnych czy organizacyjnych. Kodeks pracy przewiduje wiele takich przypadków i gwarantuje pracownikom prawo do zwolnienia od pracy w określonych sytuacjach. W 2025 roku katalog tych zwolnień jest wyjątkowo szeroki – obejmuje zarówno klasyczne przypadki, takie jak choroba, przestój czy szkolenie, jak i nowsze rozwiązania, jak pięciodniowy urlop opiekuńczy czy zwolnienie z powodu siły wyższej. Warto przyjrzeć się im bliżej, by wiedzieć, kiedy można z nich skorzystać i jakie wynagrodzenie przysługuje za czas nieobecności.

REKLAMA

Nowe przepisy dot. sędziów - założenia w wykazie prac rządu. Konsytytucyjne wątpliwości co tzw. ustawy praworządnościowej

Zapowiedziany przez Ministra Sprawiedliwości Waldemara Żurka projekt ustawy „praworządnościowej”, a także projekt nowelizacji przepisów o ustroju sądów mający ułatwić sędziom pełnienie służby po 65. roku życia - trafiły 14 października 2025 r. do wykazu prac rządu. Planowany termin przyjęcia obu projektów przez rząd, to pierwszy kwartał 2026 r. Projekt ustawy „praworządnościowej” dzieli konstytucjonalistów. Zdaniem prof. Ryszarda Piotrowskiego projekt narusza Konstytucję RP, z opinią tą nie zgadza się prof. Marek Chmaj, który podkreśla, że ustawa jest odpowiedzią na wadliwość powołań sędziów po 2018 r.

Algorytmiczne ustalanie cen. Na czym polega i czy jest zgodne z prawem?

Algorytmiczne ustalanie cen to proces polegający na wykorzystaniu zautomatyzowanych programów komputerowych do ustalania cen produktów lub usług w oparciu o dane wprowadzane w czasie rzeczywistym. Algorytmy te analizują zmienne, takie jak ceny konkurencji, popyt, stany magazynowe, a czasami dane konsumentów, aby dynamicznie dostosowywać ceny w celu maksymalizacji zysku lub realizacji innych celów biznesowych. Przykładami mogą być linie lotnicze i usługi współdzielenia przejazdów, które dostosowują ceny do popytu, lub sprzedawcy internetowi zmieniający ceny na podstawie historii przeglądania stron przez klientów lub aktywności konkurencji. K. Jakub Gładkowski, partner, radca prawny z Kancelarii KIEŁTYKA GŁADKOWSKI KG LEGAL opisuje aspekty prawne tego sposobu ustalania cen.

REKLAMA