Infor.pl udostępnia czytelnikom miejsce na naszym portalu. Dziś list czytelnika, który od dekady toczy (z niezadawalającym efektem) boje o ponowne przeliczenie swojej emerytury. Ponowne przeliczanie emerytur stało się medialnym tematem po słynnych wyroku TK z 4 czerwca 20224 r. (słynnym bo daje podwyżki emerytury i wyrównania nawet do 64 000 zł dla około 200 000 osobom, ale nie można z tego skorzystać bez pojedynku z ZUS w sądzie bo wyrok nie jest opublikowany w Dzienniku Ustaw). Nasz czytelni walczy o przeliczenie emerytury dużo wcześniej niż pojawił się ten wyrok. Oto jego historia.
Czytelnik opisał swoje sądowe boje o ponowne przeliczenie emerytury z ZUS w okresie od 2015 r.
Nie może skorzystać z wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. bo przeszedł na emeryturę powszechną w sierpniu 2012 r. - nie pomniejszono mu emerytury na podstawie słynnego art. 25 ust. 1b ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2018 r. poz. 1270, ze zm.), bo przepis ten obowiązywał dopiero w 2013 r. Pełne uzasadnienie prawne na końcu artykułu (pod listem czytelnika).
Z poniższego listu wynika, że czytelnik przeszedł na emeryturę wcześniejszą w 2007 r. (spełnia kryterium wyroku TK), a na emeryturę powszechną w sierpniu 2012 r. (nie spełnia). ZUS nie przeliczył więc mu niekorzystnie emerytury w sposób chroniony przez wyrok TK z 4 czerwca 2024 r.
Emeryta rocznik 1947 batalie w sądach: W pierwszym przypadku emerytura zaniżona o 637,29 zł, a drugim o 876,54 zł [List od czytelnika]
Pracuję od 1961 r. Obecny mój staż to 62 lata i 2 m-ce. Dalej pracuję na umowę zlecenie
W roku 2007 przeszedłem na emeryturę wcześniejszą (art.32 ustawy). Po miesiącu ustawowej przerwy podjąłem pracę w tym samym zakładzie pracy na 1/2 etatu, odprowadzając składki emerytalno- rentowe.
W sierpniu 2012 r., czyli po 31 grudnia 2008 r., bez rozwiązywania stosunku pracy przeszedłem na emeryturę społeczną, pracując do tej pory i odprowadzając składki na emeryturę.
Zaznaczyłem - jestem emerytem rocznik 1947
Przechodząc na emeryturę i będąc w stosunku pracy, zaznaczyłem o wyliczenie emerytury dla urodzonych przed 1 stycznia 1949 r. - jestem rocznik 1947.
ZUS nie ustosunkował się do tego wniosku i przeliczył emeryturę z art. 53 ustawy.
W roku 2015 po wejściu w życie ustawy z 5 marca 2015 r. poz. 552, złożyłem kolejny wniosek o przeliczenie emerytury z art. 26 czyli zdefiniowanej składki.
Polecamy VAT 2025. Podatki część 2
Wygrałem, ale ZUS odliczył wcześniej pobrane emerytury
W 2017 r. wygrałem sprawę, sąd nakazał przeliczenia emerytury. ZUS wyliczył kapitał początkowy i zgromadzone składki, ale odliczył wcześniej pobrane emerytury za okres od. 22.08.2007 r. do 31.07.2012 r. przez co moja emerytura była niższa od wyliczonej z art. 53. (art. 25 ust. 1 lit. b nie obowiązywał
ZUS złożył apelację, sąd apelacyjny bez analizy dokumentów przyznał rację ZUSowi i sprawę przegrałem.
Znów po przeliczeniu potrącone emerytury
W kolejnej sprawie podobna sytuacja z tym, że potrącono wcześniejsze emerytury za okres od 22.08.2007 r do 30.04.2017 r.
W pierwszym przypadku emerytura zaniżona o 637,29 zł, a drugim o 876,54 zł.
Sprawę prowadzę bez pomocy prawnej i walczę dalej. Powołując się na wyrok TK 140/20, ZUS odrzucił kolejny wniosek, argumentując, że wyrok TK ich nie obowiązuje.
Mam pretensję do Władz Państwa, że pomijają rocznik 1947. Dla mnie jest to dyskryminacja. Na moje zapytanie do kancelarii Sejmu o adres do komisji konsultacji Społecznych nie ma odpowiedzi. (....)
Serdecznie pozdrawiam
Dlaczego emeryt nie może się powołać na wyrok TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20?
Odpowiedź jest bardzo prosta. Wyrok TK z 4 czerwca 2024 r. dotyczy ponownego przeliczania emerytury, ale tylko dla osób, które jednocześnie:
1) były na emeryturze wcześniejszej przed 6 czerwca 2012 r. (bo wtedy opublikowano w Dzienniku Ustawa ustawę wprowadzającą niekorzystne przepisy o przeliczaniu emerytur i emeryci mogli się o niej dowiedzieć, a więc zrezygnować z przechodzenia na wcześniejszą emeryturę) i jednocześnie
2) nie nabyły prawa do emerytury wynikającego z osiągnięcia wieku emerytalnego przed 1 stycznia 2013 r. (nabycie prawa do emerytury to coś innego od przejścia na emeryturę).
Link i spod linku dwa fragmenty wyroku TK:
Fragment nr 1 - o wymogu wyboru wcześniejszej emerytury przed 6 czerwca 2012 r.,
Trybunał stwierdził, że art. 25 ust. 1b u.e.r. w zakresie, w jakim dotyczy osób, które złożyły wniosek o przyznanie świadczeń, o których mowa w tym przepisie, przed 6 czerwca 2012 r., jest niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Zaskarżona regulacja niewątpliwie doprowadziła do sytuacji, w której skarżący nie tylko został zaskoczony pomniejszeniem świadczenia emerytalnego, a także nie miał możliwości – podobnie jak każda osoba, która złożyła wniosek przed 6 czerwca 2012 r. – przewidzieć konsekwencji, jakie na mocy nowo wprowadzonych przepisów wiązały się ze skorzystaniem z prawa do wcześniejszego świadczenia. Tego rodzaju legislacja, w ocenie Trybunału, w żaden sposób nie mieści się w ramach wyznaczonych przez art. 67 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji.
Fragment 2 - o wymogu nie posiadania prawa do przejścia na emeryturę przed 2013 r. (posiadanie takiego prawa oznacza, że wcześniejszy emeryt mógł "uciec" przez niekorzystnymi przepisami - jeżeli nie zrobił tego, to TK go nie chroni).
Skutkiem niniejszego wyroku jest prawo wznowienia postępowania z mocy art. 190 ust. 4 Konstytucji. Przepis ten otwiera drogę do sanacji sytuacji prawnych, w których zastosowanie art. 25 ust. 1b u.e.r. wywołało konsekwencje zakwestionowane przez Trybunał. Będzie zatem stosował się do tych osób, które przed 6 czerwca 2012 r. zdecydowały się skorzystać z tzw. wcześniejszej emerytury Jednocześnie Trybunał podkreślił, że niniejszy wyrok wpłynie wyłącznie na sytuację osób, które nie nabyły prawa do emerytury wynikającej z osiągnięcia wieku emerytalnego przed 1 stycznia 2013 r. Tylko w ich wypadku doszło bowiem do niekonstytucyjnego zastosowania skarżonej normy prawnej, co było związane z ich nieświadomością co do skutku podjętej decyzji. W pozostałych wypadkach zaś uposażeni mieli świadomość zmian oraz możliwość uniknięcia ich konsekwencji, co słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uchwale o sygn. akt III UZP 5/19, i co przekłada się na brak stosowalności niniejszego wyroku w stosunku do tych osób.