W dniu 3 grudnia 2025 r. Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 0,25 punktu procentowego. W myśl tej decyzji od 4 grudnia 2025 r. stopa referencyjna wyniesie 4,0 procent. To szósta obniżka w bieżącym roku. I - co ciekawa - pierwsza od trzynastu lat zmiana stóp NBP dokonana w grudniu. Jak ta decyzja wpłynie na kredytobiorców? Sytuację komentują Artur Nowak-Gocławski i Tomasz Bujański z ANG Odpowiedzialne Finanse.
- Szósta obniżka stóp procentowych w 2025 roku
- Inflacja spada konsekwentnie i zbliża się do celu NBP
- Polska gospodarka ma się dobrze
- Coraz większe zainteresowanie kredytami hipotecznymi
- O ile spadną raty kredytów? I od kiedy?
Szósta obniżka stóp procentowych w 2025 roku
Kredyty hipoteczne to nowy sport narodowy Polaków. Wiele zasługi ma w tym Rada Polityki Pieniężnej, która od wakacji nie wypuszcza nożyczek z rąk. Od września co miesiąc dokonuje cięcia w stopie referencyjnej Narodowego Banku Polskiego o 0,25 punktu procentowego. Wcześniej obniżki o taki poziom wprowadziła także w lipcu i maju tego roku.
Co ciekawe, obecną szóstą obniżkę stóp procentowych w tym roku wprowadzono w grudniu. W ostatnim miesiącu w roku zazwyczaj niewiele się zmienia. Poprzednim razem grudniowa korekta w poziomie stóp procentowych miała miejsce w 2021 r. Była to jednak podwyżka (o 0,5 pp. stopy referencyjnej NBP z poziomu 1,25 proc. do 1,75 proc.). Ostatnia grudniowa obniżka miała miejsce w 2012 r., a więc 13 lat temu. Również wynosiła 0,25 proc.
Inflacja spada konsekwentnie i zbliża się do celu NBP
Za grudniową decyzją Rady przemawia przede wszystkim poziom inflacji. Według danych GUS w listopadzie inflacja wyniosła 2,4 proc. To zaskoczenie – większość ekonomistów spodziewała się odczytu wyższego o 0,2 punktu procentowego. Przypomnijmy, że cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc., z dopuszczalnym jednoprocentowym odchyleniem w górę lub w dół.
Ostatni raz inflację na poziomie 2,4 proc. odnotowano w kwietniu 2024 r. Był to środek okienka czasowego, w którym na pięć miesięcy inflacja wróciła poniżej 3,5 proc. Wówczas RPP zachowała wstrzemięźliwość i stopy ani drgnęły. Cały czas wynosiły 5,75 proc.
Teraz sytuacja wygląda zgoła inaczej. O ile wtedy po gwałtownej obniżce inflacja szła do góry, o tyle teraz systematycznie spada.
Polska gospodarka ma się dobrze
Dodatkowym argumentem za obniżką stóp procentowych jest to, że niskiej inflacji towarzyszy przyspieszenie w gospodarce. Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w trzecim kwartale br. wzrost PKB wyniósł 3,8 proc. Tzw. szybki szacunek GUS, czyli obliczenie wedle uproszczonej metodologii, pokazywał, że wzrost miał wynieść 3,7 proc.
Na początku grudnia poznaliśmy też najnowszy odczyt PMI dla przemysłu – wskaźnika, który mówi o nastrojach w gospodarce. Wyniósł on 49,1 punktu, co oznacza, że spada aktywność ekonomiczna w sektorze wytwórczym. Jednak tylko minimalnie, bo granica to 50 pkt. – gdy PMI osiąga powyżej tego poziomu, oznacza to, że aktywność rośnie. Co ważne, wskaźnik rośnie od pięciu miesięcy i jest najwyższy od siedmiu miesięcy. Zaskoczył też ekonomistów i to pozytywnie – spodziewali się, że będzie o 0,1 niższy.
To oznacza, że obserwowany wzrost w gospodarce nie przekłada się na wzrost inflacji. A zatem stopy procentowe – główne narzędzie do trzymania jej w ryzach – można obniżyć.
Coraz większe zainteresowanie kredytami hipotecznymi
– Obniżenie stóp procentowych wpływa na wzrost zainteresowania kredytami. Wraz z obniżką stóp rośnie zdolność kredytowa Polek i Polaków oraz kwoty, o jakie mogą się ubiegać. To wprost przekłada się na liczbę i wolumen kredytów hipotecznych udzielanych w naszym kraju – mówi Artur Nowak-Gocławski, prezes ANG Odpowiedzialne Finanse, firmy pośrednictwa finansowego.
Z danych Związku Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce wynika, że w III kw. 2025 r. banki we współpracy z pośrednikami przyznały 43,4 tys. kredytów hipotecznych o wartości 20,3 mld złotych. W porównaniu z poprzednim kwartałem to wzrost o ponad 47 proc.
Niewykluczone, że kolejny kwartał może być jeszcze lepszy. Statystyki Biura Informacji Kredytowej pokazują, że w październiku wartość zapytań o kredyty mieszkaniowe była o ponad jedną trzecią wyższa niż przed rokiem, a liczba zapytań – prawie o jedną czwartą.
– Historycznie listopad przynosi mocniejsze wyniki w porównaniu do kilku poprzedzających miesięcy, a następnie grudzień wypada trochę słabiej ze względu na święta. Jednak w tym roku od marca widzimy dużą dynamikę wzrostu. Dlatego 2025 r. może być rekordowy– dodaje Artur Nowak-Gocławski, prezes ANG Odpowiedzialne Finanse.
O ile spadną raty kredytów? I od kiedy?
Jak niższe stopy procentowe przekładają się na portfel Kowalskiego? To zależy dokładnie od wskaźnika WIBOR, czyli oprocentowania, po jakim banki pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Dla kredytów hipotecznych najważniejsze są dwa wskaźniki – WIBOR 3M (na trzy miesiące) i WIBOR 6M (na pół roku). Od lipca oba systematycznie spadają. 1 lipca WIBOR 3M wynosił 5,24 proc., a 1 grudnia już tylko 4,20 proc. W przypadku WIBOR 6M było to odpowiednio 5,03 proc. i 4,04 proc.
- W przypadku kredytu hipotecznego opartego na WIBOR 6M w kwocie 450 tys. zł, pożyczonej na 25 lat i oprocentowania na poziomie 6,93 proc. kredytobiorca do lipca musiał przelewać do banku ratę w wysokości 3160,44 zł. Po serii obniżek, w tym dzisiejszej, rata może być niższa o 345,75 zł – komentuje Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych ANG Odpowiedzialne Finanse. – Rata obniży się jeszcze bardziej w przypadku wyższych kwot zobowiązań. Przykładowo, osoba, która zaciągnęła kredyt na kwotę 800 tys. zł na wspomnianych już warunkach, co miesiąc będzie oddawać do banku o 614,67 zł mniej – dodaje Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych.
Tomasz Bujański zwraca uwagę, że obniżka rat nie nastąpi automatycznie po decyzji RPP, ale będzie miała miejsce dopiero przy najbliższej zmianie harmonogramu kredytu. Dlaczego? Decyzje Rady Polityki Pieniężnej wpływają na wskaźnik WIBOR, od którego zależy wysokość miesięcznych rat. To oprocentowanie, po jakim banki pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Dla kredytów hipotecznych najważniejsze są dwa wskaźniki – WIBOR 3M (na trzy miesiące) i WIBOR 6M (na pół roku).
– Banki aktualizują harmonogramy spłat klientów hipotecznych co 3 lub 6 miesięcy w zależności od tego o jaką stawkę WIBOR-u oparte jest oprocentowanie konkretnego kredytu. Do wyliczenia wysokości rat biorą pod uwagę stawkę WIBOR obowiązującą w tym momencie. Dlatego może się zdarzyć, że jeśli RPP obniża stopy procentowe systematycznie co miesiąc, nie odczujemy tego od razu w naszej kieszeni, ale dopiero po jakimś czasie skokowo – tłumaczy Tomasz Bujański z Działu Wsparcia Kredytów Hipotecznych.