REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.
Marta Kobińska

Zewnętrzna dyrektorka finansowa / Create the Flow

Wspiera właścicieli małych i średnich firm, którzy chcą uporządkować finanse, podejmować lepsze decyzje i działać bez chaosu. Jako zewnętrzna CFO łączy liczby, procesy i ludzi w spójny system, który pozwala firmie rosnąć – spokojnie, przewidywalnie i na własnych zasadach.

Jej podejście opiera się na trzech filarach:
→ Fakty – budżet, cash flow, rolling forecast, analiza rentowności, marże, wskaźniki. Liczby to punkt wyjścia.
→ Skupienie – praca z właścicielem nad tym, co naprawdę ważne: celami, priorytetami i świadomym czytaniem danych finansowych.
→ Przepływ – uproszczenie procesów, usunięcie wąskich gardeł, lepsza organizacja i płynność operacyjna.

Działa pod marką Create the Flow, bo wierzy, że zdrowe finanse dają nie tylko stabilność firmie, ale też większą swobodę temu, kto ją prowadzi.

Równolegle rozwija projekt Bezpieczna Finansowo, wspierający kobiety w budowaniu niezależności ekonomicznej, oraz Fundację Bezpieczni Finansowo, edukującą młodzież zagrożoną wykluczeniem.

Marta Kobińska to liderka, uczestniczka i partnerka wydarzeń biznesowych, mówczyni na TEDxWarsawWomen, gościni programów radiowych i telewizyjnych. Występując publicznie, łączy odwagę mówienia o trudnych emocjach z kompetencją w zakresie finansów – pokazując, że pieniądze i emocje to dwa języki tej samej opowieści o życiu.

Finanse to nie tylko dane i strategie – to narzędzie zmiany. W firmie. W życiu.

Więcej na: https://createtheflow.pl/

Wielu właścicieli małych i średnich firm podejmuje decyzje finansowe intuicyjnie. Zakup nowego sprzętu? „Przyda się, więc bierzemy.” Rekrutacja kolejnej osoby? „Zespół nie wyrabia, trzeba kogoś dołożyć.” Kolejny wydatek? „Jakoś się to pokryje.” Tak wygląda codzienność tysięcy przedsiębiorstw, w których budżet jest pojęciem abstrakcyjnym, a zarządzanie finansami odbywa się „na oko”.
„Na koncie mam 80 tysięcy, więc wszystko jest pod kontrolą.” — to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań przez przedsiębiorców. Niestety, w rzeczywistości nie mówi ono nic o kondycji finansowej firmy.Saldo konta to tylko liczba. Bez kontekstu potrafi być mylące, a nawet niebezpieczne. Bo jeśli z tych 80 tysięcy trzydzieści tysięcy to VAT do zapłaty, piętnaście tysięcy to wynagrodzenia, dziesięć tysięcy to niezapłacone faktury, a pięć tysięcy to ZUS i inne zobowiązania — to realnie zostaje dwadzieścia tysięcy do dyspozycji. A może i mniej, jeśli za tydzień trzeba zapłacić CIT albo ratę leasingu.

REKLAMA

Wielu właścicieli firm mówi: „Nie mam z czego odkładać, wszystko idzie na bieżące wydatki.” Inni: „Jak będą wolne środki, to coś odłożę.” Problem w tym, że te wolne środki rzadko kiedy się pojawiają. Albo jeśli już są – szybko znikają. A potem przychodzi miesiąc bez wpłat od klientów, niespodziewany wydatek albo gorszy sezon. I nagle z dnia na dzień zaczyna brakować nie tylko pieniędzy, ale też spokoju, decyzyjności, kontroli. To nie pech. To brak bufora.
Właściciele małych firm często powtarzają: „to przecież wszystko moje pieniądze”. I rzeczywiście – formalnie tak jest. Ale kiedy pieniądze są wspólne, problemy finansowe też robią się wspólne. Dopóki na koncie jest płynność, granica między finansami firmowymi a prywatnymi wydaje się niewidoczna. Ale wystarczy większy wydatek, spadek sprzedaży albo poślizg w płatnościach od klientów – i zaczyna się chaos. Nie w dokumentach – w codziennym zarządzaniu.

REKLAMA

Wielu przedsiębiorców zaczyna swoją działalność z pasją i determinacją, szybko zdobywając pierwszych klientów. Jednak po kilku miesiącach pojawia się rozczarowanie: są przychody, ale brakuje gotówki. To nie przypadek – to efekt powtarzalnych błędów w zarządzaniu finansami, które można wyeliminować, jeśli tylko się je rozpozna i zrozumie.

REKLAMA