Osoby prowadzące działalność gospodarczą skupiają się zwykle, co całkiem zrozumiałe, na twardych danych, liczbach i wskaźnikach. Jednak źródła sukcesów firm, a także przyczyny ich porażek tkwią na głębszym, aczkolwiek niedocenianym poziomie. Chodzi o proces komunikowania. Nieprawidłowy obieg informacji w organizacji jest jak ciężka choroba tocząca ją od środka – tym groźniejsza, że często niezdiagnozowana. Wypracowanie efektywnego modelu komunikacji wymaga przede wszystkim identyfikacji i eliminacji tzw. wąskich gardeł. Jak wygląda to w praktyce?
Prowadząc działalność gospodarczą nie sposób w niej nie wykorzystywać różnego rodzaju sprzętów, maszyn, samochodów czy zwykłych narzędzi codziennego użytku. Wszystkie te przedmioty stanowią majątek przedsiębiorstwa, które służy podczas wykonywania czynności związanych z działalnością. Jedne przyczyniają się do powstania przychodu bezpośrednio, a inne pośrednio stanowiąc koszt podatkowy działalności. Jednak, jak powinien postąpić podatnik, gdy dany składnik majątku jest już niepotrzebny w firmie? Sprzedać go lub wycofać na cele prywatne.
Od 1 stycznia 2016 roku zmienią się zasady odprowadzania składek od umów zlecenia. Obecnie, w przypadku, gdy ktoś jest zatrudniony na kilka umów zlecenia, składka odprowadzania jest wyłącznie od jednej, wybranej, umowy – najczęściej tej na niższą kwotę. Po zmianach pracodawcy będą mieli obowiązek odprowadzania składek ZUS od wszystkich umów do kwoty minimalnego wynagrodzenia – to zaś w przyszłym roku wyniesie 1750 zł brutto. I choć na pierwszy rzut oka wydawać się może, że jest to decyzja, której celem jest obrona praw zatrudnionych, tak naprawdę zmiany legislacyjne będą niekorzystne dla zleceniobiorców.
Z rejestru REGON wynika, że pod koniec czerwca mieliśmy w Polsce blisko 3 mln jednoosobowych działalności gospodarczych. Coraz więcej przedsiębiorców ma pomysł na biznes. Eksperci ostrzegają jednak, że na pomyśle często się kończy. Statystyki też są nieubłagane – tylko co trzecia firma dożywa swoich piątych urodzin. Gdzie jest pułapka? Zazwyczaj w braku płynności finansowej. Z jednej strony napotykamy trudności w pozyskiwaniu kapitału, z drugiej strony nie panujemy nad wydatkami. To największy błąd start-upów przekonuje Adam Głos, Prezes Tax Care, z którym rozmawiamy o sposobach finansowania biznesu.
System wypracowany przez koncern Toyoty, określany jako Toyota Way, jest szczególną kulturą zarządzania. Dlaczego "szczególną"? Przecież nie jest ani ukrywana w tajemnicy, ani nie jest skomplikowana, co do zasady. Jest możliwa do wykorzystywania w przedsiębiorstwach dużych i małych; produkcyjnych i usługowych. Można ją z powodzeniem stosować poza biznesem np. w strukturach militarnych; w służbie zdrowia; urzędach municypalnych i w innych, dowolnych organizacjach.