Czy narzekanie to nasza cecha narodowa? Narzekamy także w pracy - na pogodę, piłkarzy, rząd, urzędników i … pracę. Dużo oczywiście zależy od osób i warunków, w których się pracuje. Ludzie pogodni, podchodzący do wszystkiego z dystansem, raczej nie będą podatni na zmianę nastawienia z powodu wpływu środowiska pracy, chyba że warunki, w których przyjdzie im codziennie wykonywać zawodowe obowiązki, okażą się naprawdę nieprzyjazne.
Szefie, u tych obok ciągle głośno – pewnie nie pracują. Z donosem w pracy spotkał się prawie każdy. Im większe skupisko ludzi, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdą się „życzliwi”, którzy dopilnują, by szef dowiedział się o tym, co robią inni.
W firmie, w której pracuję, przeprowadzam wiele rekrutacji. Często jest to długotrwały, żmudny proces, a efekty nie są zadowalające. Gdy finalnie uda się znaleźć pozornie dobrego kandydata, często w praktyce nie radzi on sobie ze stawianymi przed nim zadaniami. Mam świadomość tego, jak duże koszty ponosi w związku z tym organizacja. Dużo się ostatnio mówi o rekrutacji z wykorzystaniem metod on-line. Jak skutecznie rekrutować, korzystając z tych metod i jak usprawnić cały proces?
Jeżeli pracodawca podejrzewa, że pracownik (lub inny ubezpieczony podlegający ubezpieczeniu chorobowemu) wykorzystuje zwolnienie lekarskie niezgodnie z celem, na jaki zostało wydane, może sam skontrolować pracownika lub wystąpić do ZUS o taką kontrolę. Gdy okaże się, że pracownik nie wykorzystywał tego okresu na rekonwalescencję, tylko np. świadczył pracę u innego pracodawcy czy wyjechał na wycieczkę, wówczas utraci prawo do świadczenia chorobowego za cały okres orzeczony zwolnieniem lekarskim.
Okazuje się, że seks przestaje być tematem tabu w miejscu pracy. Mało tego, o seksie rozmawiamy nawet w obecności naszego przełożonego. Choć w zasadzie, częściej zamiast rozmawiać, żartujemy. Nikomu rozmowy o seksie nie przeszkadzają, ale pogawędki takie mogą wpłynąć na naszą efektywność. Niewątpliwie jest to temat, który nas angażuje i po rozmowie dotyczącej seksu, trudniej nam jest wrócić do służbowych obowiązków. Zwłaszcza wiosną.
Jestem kadrową w spółce z o.o. Zatrudniamy kilkuset pracowników, z których wielu zgłasza do ubezpieczenia zdrowotnego członków swoich rodzin. Niektóre spośród zgłoszonych osób ukończyły w czerwcu naukę. Czy te osoby należy wyrejestrować z ubezpieczenia zdrowotnego od momentu utraty przez nich statusu ucznia/studenta, czy dopiero od momentu, kiedy podejmą pierwszą pracę? Kto odpowiada za wyrejestrowanie takich osób – my jako pracodawca czy pracownicy zgłaszający do ubezpieczeń członków swoich rodzin? W praktyce mało który z pracowników pamięta, aby poinformować pracodawcę o tym, że należy wyrejestrować z ubezpieczenia zdrowotnego studiujące dziecko, które np. rozpoczęło pracę.
Jestem prywatnym przedsiębiorcą. Działalność gospodarczą prowadzę od 2007 r. Jednocześnie od 1 czerwca 2012 r. zawarłem dodatkowo umowę zlecenia, która nie jest wykonywana w ramach prowadzonej działalności. Zgodnie z umową wynagrodzenie będzie płatne w okresach kwartalnych, w kwocie 6500 zł, do ostatniego dnia kwartału, za który jest należne. Czy w tej sytuacji składki do ZUS muszę opłacać z działalności czy ze zlecenia? Czy mogę sam wskazać tytuł, z którego będę opłacał te składki?
Częste rotacje pracowników, kryzys finansowy, czy konflikty między pracodawcą a podwładnymi to rzeczywistość niemal każdej firmy. Zwykle też, mimo stosowania wielu rozwiązań, problemy te trwają, powodując koszty i psując atmosferę miejsca pracy. Odpowiedzią na te sytuacje i inne, zdawałoby się nierozwiązywalne kłopoty w firmie jest metoda ustawień systemowych w biznesie Berta Hellingera.
Każdy pracodawca wie, że dobry pracownik to skarb. Za określeniem „dobry” może kryć się bardzo wiele, ale jak się okazuje cechy charakteryzujące dobrego pracownika zamykają się w trzech słowach: kompetentny, zmotywowany i lojalny. Niestety, rywalizacja na rynku pracy zaostrza się i z jednej strony coraz trudniej wyłowić spośród tłumu kandydatów tych, którzy spełniają nasze oczekiwania.
Organy rentowe mogą kwestionować w postępowaniu sądowym prawo do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ale ponoszą odpowiedzialność za opóźnienie w wypłacie świadczeń, gdy okaże się, że możliwe było wydanie decyzji zgodnej z prawem. Dlatego ZUS, co do zasady, powinien zawsze zapłacić odsetki od zasiłków niewypłaconych w terminie (wyrok Sądu Najwyższego z 15 września 2011 r. (sygn. akt II UK 22/11).