Często dzieje się tak, że pracodawcy, korzystając z nieznajomości przepisów prawa przez pracowników, łamią je i naginają. Aby nie dać się oszukać, powinniśmy znać obowiązki pracodawcy i możliwości, jakie mamy, gdy ten ich nie wykonuje tak, jak należy.
Jednemu z naszych pracowników udzieliliśmy urlopu wypoczynkowego na okres od 11 do 24 czerwca br. Pracownik jest zatrudniony w podstawowym systemie czasu pracy i świadczy pracę od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00. 13 czerwca po południu awarii uległ komputerowy system bazy danych naszych klientów uniemożliwiający pracę działu sprzedaży. W związku z tym zdecydowaliśmy się wezwać pracownika do pracy w celu usunięcia awarii (jest to jedyny pracownik, który zajmuje się naprawą usterek systemów informatycznych w naszej firmie). Pracownik odebrał telefon służbowy (okazało się, że nigdzie nie wyjechał) i stawił się w pracy 14 czerwca rano. Przewidywaliśmy, że naprawa systemu zajmie cały dzień, jednak usunięcie awarii zajęło pracownikowi tylko 3 godziny (od 8:00 do 11:00). Pracownik jest wynagradzany stawką godzinową 17,20 zł i otrzymuje dodatek funkcyjny w wysokości 380 zł. Czy postąpiliśmy właściwie, odwołując pracownika z urlopu? Jakie wynagrodzenie powinniśmy mu wypłacić za przepracowane godziny? Czy w zamian za pracę możemy mu udzielić urlopu na część dnia w innym terminie?
Dziś w kryzysie, w czasach wysokiego bezrobocia i niepewnej sytuacji na rynku pracy, osoby ze znajomością nietypowego języka obcego nie muszą się martwić o pracę. Znajomość języka angielskiego, niemieckiego czy hiszpańskiego jest już standardem, a pracodawcy coraz częściej poszukują pracowników władających językami skandynawskimi, holenderskim czy węgierskim.