Śmierć w najbliższej rodzinie to zawsze wstrząs. Ale oprócz bólu przychodzi też coś, codzienność. Rachunki, zobowiązania, kredyty, a czasem dramatyczna walka o dostęp do pieniędzy, które jeszcze wczoraj należały do zmarłego. Wiele rodzin dopiero wtedy dowiaduje się, że środki na koncie zostają „zamrożone” aż do zakończenia postępowania spadkowego. A to potrafi trwać miesiącami. Tymczasem istnieje proste rozwiązanie, dzięki któremu można uniknąć takiego paraliżu finansowego. To dyspozycja na wypadek śmierci — zapis bankowy, który może otworzyć rodzinie dostęp nawet do 200 tysięcy złotych bez żadnych sądowych procedur.