REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

Stopień lekki niepełnosprawności

Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail

Najpierw PZON odmówił jakiegokolwiek stopnia niepełnosprawności. Rok później Wojskowa Komisja Lekarska uznała mnie za całkowicie i trwale niezdolnego do służby wojskowej, wskazując jednoznacznie na trwałe następstwa urazu mózgu i ubytki kostne

Infor.pl opublikował artykuł opisujący perypetie osoby niepełnosprawnej "mundurowej", która musi stawać przed komisjami lekarskimi wojskowymi (w celu potwierdzenia niepełnosprawności), a następnie przed analogicznymi komisjami "cywilnymi". Wynika to z tego, że orzeczenia "wojskowe" o niepełnosprawności nie są akceptowane przez systemy świadczeń "cywilnych" dla niepełnosprawnych. Stan zdrowia osoby niepełnosprawnej w pierwszej historii ewoluował między stopniem lekkim niepełnosprawności a umiarkowanym. Po artykule otrzymaliśmy listy osób niepełnosprawnych "mundurowych", które "krążą" między komisjami "wojskowymi" a cywilnymi". M.in. napisał do nas czytelnik, który został uznany za osobę niezdolną do służby wojskowej (z uwagi na trwałe okaleczenie) oraz jednocześnie za całkowicie zdrową według Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności (PZON). Pierwszy artykuł dotyczył historii osoby uznawanej za niepełnosprawną zarówno według komisji "cywilnych" jak i "wojskowych". Historia poniżej to człowiek okaleczony (według lekarzy wojskowych) oraz jednocześnie zdrowy (według lekarzy cywilnych).

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA