9 maja, Dzień Europy, powinien być okazją do świętowania pokoju i jedności, ponieważ upamiętnia rocznicę Deklaracji Schumana, ustanowionej w celu zacieśnienia współpracy krajów europejskich – współpraca ta miała być środkiem, który posłuży uniknięciu wojny. Z tego względu tym bardziej przejmujące jest to, że Dzień Europy 2022 został przyćmiony przez zastraszającą wojnę w Ukrainie, która wiąże się z ogromnym ludzkim cierpieniem i destabilizuje nadszarpniętą pandemią koronawirusa gospodarkę w całej Europie.
W ciągu kilku tygodni inwazja na Ukrainę zmieniła kształt światowej gospodarki, ale to tylko przedsmak globalnego kryzysu, który może wybuchnąć w Azji. Unia Europejska jest uzależniona od Chin i pomimo wielu pandemicznych deklaracji firmy z Europy, ale także z USA, nie myślą o wyprowadzaniu operacji z Państwa Środka. Skala powiązań jest tak ogromna, że w regionie samego Szanghaju jest więcej dostawców dla europejskich przedsiębiorstw niż wszystkich podwykonawców zlokalizowanych w Rosji i Ukrainie. Wojna wywołała szok i zmusza firmy do przeprowadzek, a wiele z nich chce zakotwiczyć w Polsce. Oprócz położenia, mamy do zaoferowania sporo innych atutów, zwłaszcza na sektorze logistycznym.
Ukraina już w czerwcu 2022 roku, podczas zaplanowanego posiedzenia Rady Europejskiej, spodziewa się uzyskać status kraju kandydującego do UE. – Proces wstępowania przez Ukrainę do wspólnoty europejskiej – czy to w wymiarze UE, czy wspólnoty euroatlantyckiej, tej obronnej – jest procesem, na którym Polska skorzysta w sposób szczególny – ocenia senator Krzysztof Kwiatkowski. Jak podkreśla, dzięki akcesji Ukrainy poprawi się polskie bezpieczeństwo, także w wymiarze militarnym, a Polska zyska też m.in. jako kraj tranzytowy, przez który będzie przepływać unijno-ukraiński handel. Nie do przecenienia jest też rola, jaką polskie firmy mogą w przyszłości odegrać w odbudowie tamtejszej gospodarki z wojennych zniszczeń.
W czasie sezonowych wyprzedaży nie raz słyszy się o nieuczciwych praktykach sprzedawców i celowym zawyżaniu cen w okresach poprzedzających obniżki, tak aby te wyglądały na szczególnie atrakcyjne. Tegoroczne zimowe wyprzedaże to jednak ostatnie, kiedy konsumenci mogą czuć się zagrożeni takimi nieuczciwymi praktykami. Na ich straży staje Omnibus, czyli unijna dyrektywa z 2019, do której zapisów do 28 maja 2022 muszą dostosować się kraje członkowskie UE. Wprowadza ona zmiany w prezentacji informacji o obniżce, ale także w innym kwestiach związanych z e-commerce.
Największe święto handlu, przypadające w tym roku 26 listopada na stałe wpisało się już w kalendarz Polaków. Jak wynika z różnego rodzaju badań zakupy podczas Black Friday zaplanowało 60-70 proc. konsumentów. Nic dziwnego, to dobra okazja do nabycia wybranych produktów dla siebie, ale i zrobienia gwiazdkowych prezentów w niższych cenach.
Sklepy i platformy zakupowe zapowiadają na ten czas kilkudziesięcioprocentowe upusty. Tak też jest w przypadku Aliexpress, globalnej platformy handlu internetowego, należącej do Alibaba Group. Obniżki na Black Friday w przypadku produktów topowych marek dostępnych na tej platformie, wyniosą nawet 60proc.