REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Kalendarz pęka w szwach. Klienci zapisują się na miesiące do przodu, a wolne terminy? Najwcześniej w przyszłym roku. Tak wygląda codzienność Michała – właściciela firmy brukarskiej, który z wykształcenia jest… socjologiem. Dziesięć lat temu schował dyplom do szuflady i zamiast badać społeczne zjawiska, zaczął układać kostkę brukową. Dziś jest specjalistą, którego usługi są w cenie.
Kalendarz ma wypełniony na kilka miesięcy do przodu, ludzie ustawiają się do niego w kolejce. Tak się dobrze kręci biznes właścicielowi stolarskiej firmy, który z wykształcenia jest… historykiem. Dziesięć lat temu schował do kieszeni uniwersytecki dyplom i został fachowcem na wagę złota. Ma zawód, który jest na rynkowym topie. Na tej liście są też cieśle, ślusarze, stolarze, elektrycy, murarze czy brukarze.
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA