W 2013 r. wyszłam za mąż za ojca moich czworga dzieci. Dwa miesiące temu mąż zginął w wypadku samochodowym. Składając zeznanie za 2014 r. chcę skorzystać z preferencyjnych zasad rozliczenia się wspólnie ze zmarłym małżonkiem. Zamierzam również skorzystać z ulgi prorodzinnej, ale raczej na pewno nie wystarczy mi podatku, żeby w pełni odliczyć tę ulgę. Słyszałam, że przepisy o uldze prorodzinnej zostały korzystnie zmienione dla takich rodzin jak moja i przysługuje mi na ich podstawie zwrot nieodliczonej w zeznaniu kwoty ulgi. Znajoma księgowa powiedziała mi, że górną granicę zwrotu wyznaczy kwota zapłaconych przeze mnie składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne, podlegające odliczeniu w zeznaniu rocznym. Mój zmarły mąż przed wypadkiem pracował na etacie w dużej firmie, więc od jego wynagrodzenia były odprowadzane przez pracodawcę składki na ubezpieczenia. Czy przy obliczaniu limitu zwrotu mogę uwzględnić nie tylko swoje składki, ale także składki mojego zmarłego męża, co znacząco podniosłoby limit zwrotu z tytułu nieodliczonej przeze mnie ulgi prorodzinnej?
Na początku stycznia 2016 r. wchodzi w życie nowelizacja ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy - Ordynacja podatkowa, która określa, że ciężar udowodnienia pochodzenia pieniędzy spoczywa na podatniku. Jeżeli wskaże on wartość, źródło oraz okres, którego dotyczy dochód, nie zapłaci podatku w wysokości 75% od dochodu ze źródeł nieujawnionych.
Trybunał Konstytucyjny niedawno uznał, że zapisy dotyczące kwoty wolnej od podatku są niezgodne z konstytucją. Chodzi o to, że w ustawie o PIT nie ma zapisów, nakazujących utrzymywanie kwoty zwolnionej na takiej wysokości, aby obejmowała przynajmniej tzw. minimum egzystencji. Trybunał stwierdził, że z ustawy podatkowej zapisy o kwocie wolnej znikną 30 listopada 2016 r. Nowy parlament i nowy rząd mają więc ponad rok na uchwalenie takich przepisów o kwocie wolnej, aby dostosowywały się one do aktualnego poziomu minimum egzystencji.
Przedsiębiorca, który zamierza sfinansować swoim pracownikom posiłki w taki sposób, aby nie musieli od nich zapłacić podatku, może to zrobić. W celu uniknięcia podatku musi jednak zadbać, aby pracownicy jedli w grupach i żeby na podstawie dokumentów dokumentujących usługę nie dało się wskazać, kto konkretnie i jaki spożywał posiłek.
O koniecznych zmianach w polskich podatkach, o „bermudzkim” trójkącie urzędowo-lobbystyczno-eksperckim, a także o potrzebie przywrócenia rangi przepisu prawa i jego bezpośredniego stosowania rozmawiamy z Witoldem Modzelewskim - profesorem dr hab. Uniwersytetu Warszawskiego, członkiem Narodowej Rady Rozwoju, prezesem Instytutu Studiów Podatkowych, doradcą podatkowym nr 00001. Zdaniem profesora Modzelewskiego pogląd interpretacyjny władzy musi być wyjątkiem od zasady, że władza mówi do nas przepisem prawa. Władza musi nauczyć się szanować poglądy prawne obywateli, bo to oni przede wszystkim „stosują prawo podatkowe”.