Jesień 2025 może przynieść rachunki za ogrzewanie, jakich jeszcze nie widzieliśmy. W wielu miastach podwyżki sięgają kilkudziesięciu procent, a w niektórych spółdzielniach przekraczają 100 proc. To nawet 600 zł miesięcznie więcej do czynszu. Po wygaśnięciu rządowych tarcz ochronnych mieszkańcy zostali bez wsparcia, a rząd dopiero analizuje wprowadzenie bonu ciepłowniczego. Sprawdzamy, jak wygląda skala podwyżek i co grozi domowym budżetom w nadchodzącym sezonie grzewczym.