W ubiegłym miesiącu skontaktował się ze mną właściciel firmy dla której, w swoim czasie, wykonywałem zlecenie polegające na próbie zażegnania groźby bankructwa. Mieliśmy się spotkać i porozmawiać na temat konsekwencji niektórych, wtedy podjętych, decyzji. Powinienem dodać, że właściciel firmy, to osoba o dużym poczuciu własnej godności, mocno wyczulony na punkcie wypracowania i utrzymania dobrego imienia zarówno prowadzonego przedsiębiorstwa jak i osobiście.
Od 1 stycznia 2011 r. został wprowadzony przepis, zgodnie z którym,
jeżeli święto przypada w dniu wolnym od pracy, wynikającym z rozkładu
czasu pracy (czyli np. w wolną sobotę), to nie obniża ono wymiaru czasu
pracy (art. 130 § 21 Kodeksu pracy). Jeżeli zatem pracodawca
ustalił jako dzień wolny od pracy np. sobotę, to dotychczas nie musiał
oddawać dnia wolnego za święto, które przypadało w tym dniu. Taką
regulację 2 października br. TK uznał za niezgodną z konstytucją.
Od pewnego czasu rząd deklaruje, że aby ułatwić życie przedsiębiorcom wprowadzi zmiany w ustawie o VAT. W efekcie, mali podatnicy (firmy, których sprzedaż nie przekroczyła rocznie 1,2 mln euro) będą mogli rozliczać VAT w momencie otrzymania zapłaty i nie będzie miało znaczenia z jakim opóźnieniem do niej dojdzie. W obecnym stanie prawnym, podatnicy, którzy wybrali tzw. kasowy VAT, mogą czekać z uregulowaniem podatku maksymalnie 90 dni.