Koniec ery donosów na krzyki dzieci na boisku? Prezydent Nawrocki podpisał rewolucyjną nowelizację

REKLAMA
REKLAMA
Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy o sporcie, która raz na zawsze kończy z absurdalnymi sytuacjami, gdy boiska szkolne czy popularne orliki są zamykane z powodu... hałasu. Od teraz obiekty sportowe wykorzystywane przez dzieci i młodzież nie będą podlegały rygorystycznym normom akustycznym z Prawa ochrony środowiska. To przełomowe rozwiązanie, na które czekało tysiące rodziców, trenerów i młodych sportowców.
- Podpis mimo kontrowersji – co mówi Kancelaria Prezydenta?
- Zdanie RPO – w kontrze do rządzącej większości i Prezydenta
- Co dokładnie zmienia podpisana ustawa?
- Geneza ustawy: afera w Puławach jako katalizator
- Głosy sprzeciwu: czy hałas to naprawdę "małe zło"?
- Korzyści dla milionów Polaków – sport ponad wszystko?
- Czy to koniec kontroli nad hałasem na boiskach? Nie do końca
Podpis mimo kontrowersji – co mówi Kancelaria Prezydenta?
W czwartek, 30 października 2025 r., prezydent Karol Nawrocki złożył podpis pod ustawą z 12 września 2025 r. o zmianie ustawy o sporcie. Informację potwierdziła Kancelaria Prezydenta RP na swojej oficjalnej stronie (prezydent.pl), gdzie opublikowano komunikat o podpisaniu aktu prawnego. Decyzja została podjęta mimo poważnych zastrzeżeń zgłoszonych zwłaszcza przez Rzecznika Praw Obywatelskich.
REKLAMA
REKLAMA
Zdanie RPO – w kontrze do rządzącej większości i Prezydenta
RPO był przeciwny nowelizacji w obecnej formie. Wskazywał, m. in., że Konstytucja RP faktycznie zobowiązuje władze publiczne do wspierania rozwoju kultury fizycznej, szczególnie wśród najmłodszych (art. 68 ust. 5). Jednak – jak podkreśla Rzecznik Praw Obywatelskich – promocja aktywności sportowej nie może odbywać się w oderwaniu od podstawowych praw mieszkańców, w tym prawa do ochrony przed uciążliwym hałasem. Rozwój kultury fizycznej nie jest celem ostatecznym, lecz narzędziem służącym wyższej wartości: profilaktyce zdrowotnej i poprawie jakości życia. Dlatego interpretacja art. 68 ust. 5 nie może prowadzić do podważenia gwarancji zawartych w ust. 4 tego samego artykułu, który zobowiązuje państwo do zapobiegania negatywnym skutkom degradacji środowiska dla zdrowia obywateli. RPO podkreślał, że władze publiczne nie mogą traktować np. zanieczyszczeń środowiskowych jako „koniecznego zła” towarzyszącego działalności sportowej. Prawo ochrony środowiska wyraźnie klasyfikuje nadmierny hałas jako formę zanieczyszczenia, której skutki – takie jak stres, zaburzenia snu czy uszkodzenia słuchu – mogą bezpośrednio wpływać na zdrowie mieszkańców. Bezwarunkowe wyłączenie obiektów sportowych spod norm hałasu, nawet w dobrej intencji promowania ruchu wśród dzieci, ryzykuje bowiem podważeniem konstytucyjnego obowiązku ochrony środowiska jako podstawy zdrowia publicznego. Równowaga między tymi wartościami wymaga więc precyzyjnej regulacji, a nie rezygnacji z jednej z nich. RPO wyraził obawę, że zmiana może pogłębić konflikty społeczne wokół obiektów sportowych. Dlatego postulował opracowanie bardziej szczegółowych regulacji, które ograniczą te napięcia, z udziałem ekspertów z zakresu budownictwa, akustyki i zdrowia oraz w ramach szerokich i rzeczywistych konsultacji społecznych.
Prezydent, podpisując ustawę mimo zastrzeżeń RPO, uznał jednak, że korzyści dla promocji sportu przewyższają te ryzyka i nie miał zastrzeżeń do tej nowelizacji uchwalonej przez obecny parlament, który również pominął zdanie RPO, nie zawracając sobie głowy opracowaniem bardziej szczegółowych przepisów.
Co dokładnie zmienia podpisana ustawa?
Nowelizacja wprowadza kluczową zmianę dodając art. 38a do ustawy o sporcie. Otóż obiekty sportowe, ale tylko wyraźnie wymienione w ustawie, czyli: boiska, korty, bieżnie, lodowiska, siłownie plenerowe, skateparki, rolkowiska i pumptracki, zostają wyłączone z obowiązku przestrzegania norm hałasu, ale tylko w określonych sytuacjach. Ustawa ma zastosowanie, jeżeli dane wydarzenie na jednym z ww. obiektów odbywa się w ramach szkolenia sportowego albo aktywności sportowej o charakterze szkolnym lub rekreacyjnym. W praktyce dotyczy więc to zajęć szkolnych, pozaszkolnych form treningu sportowego, także o charakterze rekreacyjnym, zatem niekoniecznie profesjonalnego czy w formie zorganizowanej. W konsekwencji we wskazanych powyżej przypadkach nie znajdą zastosowania także przepisy rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 14 czerwca 2007 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku. Normy te znajdą jednak zastosowanie w przypadkach odmiennego sposobu korzystania ze wskazanych obiektów sportowych.
REKLAMA
Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że nowe zasady zaczną obowiązywać zapewne już w drugiej połowie listopada (na czas publikacji niniejszego artykułu brak ogłoszenia ustawy w Dzienniku Ustaw).
Geneza ustawy: afera w Puławach jako katalizator
Pomysł na nowelizację zrodził się po głośnej aferze w Puławach. Mieszkańcy okolic lokalnego orlika złożyli skargi na hałas generowany przez grające w piłkę dzieci. Wynik? Decyzja o zamknięciu boiska w czasie po zajęciach szkolnych. Treningi musiały być przeniesione w inne miejsca, a setki dzieci straciły dostęp do infrastruktury. Minister Sportu i Turystyki zainicjował projekt ustawy latem 2025 r. Sejm przyjął ją 12 września przytłaczającą większością głosów, a Senat nie wnosił poprawek.
Głosy sprzeciwu: czy hałas to naprawdę "małe zło"?
Nie brakuje krytyków nowelizacji. Oprócz RPO, sprzeciw wyraziły organizacje ekologiczne i niektórzy posłowie opozycji. Zdaniem ekspertów z Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ), średni hałas na orliku może przekraczać dopuszczalne normy nawet o 20–30 dB, co długoterminowo prowadzi do problemów ze słuchem, stresu i zaburzeń snu u mieszkańców.
Przyjmuje się, że krzyki dzieci na boisku mają średni poziom hałasu na poziomie 85-95 dB, a uderzenia piłki 90-100 decybeli. RPO podkreślał, że prawo do ciszy nie może być poświęcone na ołtarzu sportu. Zwolennicy kontrargumentują, że wyłączenie dotyczy tylko "powszechnych" zajęć, a mieszkańcy mogą dochodzić roszczeń cywilnych w sądach.
Korzyści dla milionów Polaków – sport ponad wszystko?
Podpis prezydenta to ogromna ulga dla zarządców czy właścicieli ok. 2,5 tys. orlików i oraz innych obiektów sportowych wymienionych w ustawie. To także krok w kierunku realizacji Konstytucji RP (art. 68), nakazującej państwu troskę o rozwój kultury fizycznej, w szczególności wśród dzieci i młodzieży. W erze otyłości i braku ruchu wśród młodzieży (istnieją dane, według których co czwarty 13-latek ma otyłość) taka zmiana jest na plus.
Podpis Prezydenta Nawrockiego pokazuje, że nowy prezydent stawia na zdrowie i sport, nawet kosztem kontrowersji, chociaż akurat ta nowelizacja była pomysłem rządzącej większości. Jednak trudno powiedzieć, czy nowelizacja ostatecznie zamknie głosy krytyków, którym przeszkadza dziecięcy hałas.
Czy to koniec kontroli nad hałasem na boiskach? Nie do końca
Warto podkreślić, że nowelizacja nie likwiduje całkowicie kontroli nad hałasem. Obiekty sportowe nadal podlegają przecież innym regulacjom, poza prawem ochrony środowiska:
- przepisom Kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń – jeśli hałas będzie celowo i uporczywie zakłócał spokój,
- przepisom o sąsiedzkich prawach – sądy mogą orzekać o zaprzestaniu hałasu na podstawie przepisów prawa cywilnego, uznając nadmierny hałas za immisję sąsiedzką i nadmierną ingerencję w cudze prawa lub ograniczać czas działania obiektów sportowych,
- lokalnym zarządzeniom gmin – które mogą określać regulaminy, w tym godziny, użytkowania obiektów sportowych.
Nowelizacja wyłącza jedynie obowiązek przestrzegania dopuszczalnych poziomów hałasu, poprzez uznanie, że korzystanie z obiektów zgodnie z art. 38a odbywa się w ramach prawa powszechnego korzystania ze środowiska, zatem nie stosuje się wówczas norm hałasu.
To oznacza, że ochrona środowiska nie będzie mogła już karać szkoły za to, że dzieci grały w piłkę do 20:30 i przekroczyły normę hałasu o 5 dB. Ale jeśli mieszkańcy zgłoszą, że np. codziennie o 21:00 odbywają się imprezy z głośną muzyką, taneczne konkursy, lub dzieci grają w piłkę do późna i hałasują, to nadal mogą liczyć na interwencję Policji lub skierować sprawę na drogę cywilną. Ewentualnie to sąd będzie musiał wyważyć, które przepisy będą miały w danej sytuacji pierwszeństwo zastosowania – czy prawo do korzystania ze środowiska, czy prawo do ciszy.
Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz. U. z 2025 r., poz. 647)
Ustawa z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie (t.j. Dz. U. z 2024 r., poz. 1488)
Ustawa z dnia 12 września 2025 r. o zmianie ustawy o sporcie (niepubl.)
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA



