REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Jak zwiększyć sprzedaż nowych aut w Polsce

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Rząd w końcu zabiera się za naprawę polskiego rynku motoryzacyjnego.
– Interesują nas najbardziej cztery obszary: import używanych samochodów, system kontroli technicznej pojazdów i recyklingu oraz bezpieczeństwo na polskich drogach – mówi Anna Buza z departamentu przemysłu Ministerstwa Gospodarki.
Przedstawiciele branży nie mają wątpliwości – bez zmiany obowiązujących przepisów i pomocy państwa producenci i sprzedawcy nowych samochodów nie mają co liczyć na poprawę sytuacji. Tylko od 1 maja 2004 roku, a więc daty zliberalizowania importu do Polski używanych aut, sprowadzono ich ponad 1,6 mln sztuk. Najwięcej tracą na tym sprzedawcy nowych aut i współpracujące z nimi serwisy.

Odgrzewane pomysły

Analizę sytuacji w branży zleciła resortowi gospodarki Rada Ministrów tuż po kwietniowym posiedzeniu, na którym zdecydowała o przyjęciu założeń „Przemysł motoryzacyjny – kierunki proponowanych działań”. Ciekawe, że przed miesiącem Rada Ministrów za obowiązujący przyjęła dokument napisany jeszcze w 2003 roku. W dokumencie tym czytamy: „ (…) w celu uzyskania poprawy stanu polskiego przemysłu motoryzacyjnego proponuje się m. in. rozszerzenie zakresu badań pojazdów i zmiany w organizacji funkcjonowania stacji kontroli pojazdów, niedopuszczanie do ruchu pojazdów wysoce wyeksploatowanych i uszkodzonych oraz stworzenie systemu recyklingu pojazdów wycofanych z eksploatacji”.
Choć propozycje były zgłaszane już trzy lata temu, to do obecnej chwili rząd zrobił niewiele. Zwiększyła się za to ilość problemów.
Pogłębia się patologia na stacjach kontroli pojazdów. Choć stan techniczny samochodów sprowadzanych w większości przypadków nie pozwala na ich eksploatację, mimo wszystko pojazdy do ruchu dopuszczają.
– Zakładanie stacji kontroli pojazdów poddano grze sił rynkowych. Hurtem zaczęły więc powstawać. Jest ich obecnie o 30 proc. za dużo. A jeśli tak jest, to nawet nie dziwię się, że ich właściciele przybijają stempelek nawet bez spojrzenia na pojazd – mówi Jakub Faryś ze Związku Motoryzacyjnego SOiS, zrzeszającego większość koncernów motoryzacyjnych sprzedających na polskim rynku nowe samochody.
W efekcie sprzedaż nowych aut spadła w ubiegłym roku w porównaniu z rekordowym dla branży 1999 rokiem o ponad 400 tys. sztuk. W porównaniu zaś z 2003 rokiem zanotowano spadek przekraczający 100 tys. sztuk.
Dostawcy biją więc na alarm. Szacują, że jeżeli rząd nie powstrzyma importu używanych samochodów, upadnie jedna trzecia salonów dilerskich.
– Wszyscy wiemy, że przy imporcie mamy do czynienia z masowymi oszustwami – narzeka Krystian Poloczek, właściciel Iberia Motor Company, firmy importującej do Polski nowe seaty.
Jak twierdzi, średnia oficjalna wartość 6–7-letniego samochodu sprowadzonego zza granicy wynosi obecnie zaledwie kilkaset euro. Niedawno resort finansów zaproponował więc zastąpienia obecnego podatku akcyzowego nowym podatkiem ekologicznym. Kolejny półśrodek, choć dobrze przyjęty przez branżę.

Podatkiem w importera złomu

– Koncepcja podatku ekologicznego to dobre rozwiązanie. Uzależnienie opłaty od ilości emisji spalin jest rozwiązaniem proekeologicznym, a jednocześnie zrównuje szanse sprzedawców nowych samochodów z importerami używanych aut – mówi David Flanagan, dyrektor generalny Chevrolet Poland.
Dotychczas bowiem importerzy uzywanych samochodów zaniżali wartość faktur, co jest niemożliwe w przypadku nowych samochodów.
– Jest to też działanie proekeologiczne. Zwiększenie obciążeń podatkowych na samochody emitujące większa ilość spalin może zmniejszyć ich import – stwierdza Flanagan.
Zdaniem Poloczka natomiast sytuację na rynku może zmienić jedynie wprowadzenie opłaty od emisji spalin, tak jak np. w Niemczech.
– Tam za każde 100 cm3 stawka wynosi od 37 do 49 euro. Im mniejszy silnik, tym niższa opłata i odwrotnie. Co ciekawe, nie są to opłaty jednorazowe, lecz roczne. W taki sposób Unia Europejska forsuje produkcję ekonomicznych i ekologicznych samochodów – mówi Poloczek.
Przy opłatach na poziomie niemieckim za litr pojemności silnika wychodzi więc około 500 euro, czyli ponad 2 tys. zł rocznie.
Najgorsze jest jednak to, że regulacje (musi zając się nimi jeszcze Sejm) już teraz są spóźnione. Po drogach już teraz jeżdżą dziesiątki tysięcy starych samochodów – średni wiek samochodów importowanych do Polski wynosi około 11 lat.
Cierpi na tym bezpieczeństwo polskich kierowców. W ubiegłym roku liczba kolizji drogowych wzrosła w porównaniu z 2003 rokiem o blisko 10 proc., a wskutek wypadków drogowych śmierć poniosło ponad 5 tys. osób.
Oprócz oczywistych przyczyn wzrostu niebezpieczeństwa na polskich drogach, takich jak kiepska infrastruktura drogowa, moglibyśmy poczuć się bezpieczniej, gdyby stacje kontroli pojazdów wykonywały należycie swoją prace.
– Bez tego, choć sprzedajemy coraz bezpieczniejsze nowe pojazdy, nie ma co myśleć o poprawieniu bezpieczeństwa na polskich drogach – uważa David Flanagan.

Nie ma przerobu złomu

Wiekowe samochody z importu to także problem złomowania. Pytanie tylko gdzie pojazdy będą złomowane. Do tej pory nie działa bowiem nawet sieć recyklingu samochodów. Stworzenia takiej od 1 stycznia 2006 roku przewiduje już nawet nie tylko prawodawstwo unijne, ale krajowa ustawa o recyklingu pojazdów wycofywanych z eksploatacji, nazywana ustawą wrakową. W myśl prawa, ilość punktów zbierania pojazdów ma być tak duża, aby zapewnić właścicielowi pojazdu możliwość oddania go do stacji lub punktu położonych nie dalej niż 50 km w linii prostej od jego miejsca zamieszkania.
Do stworzenia takiej sieci ustawa o recyklingu zobligowała obowiązkowo producentów i importerów samochodów. Do tej pory jednak jej nie zbudowali. Żeby zaoszczędzić na kosztach, czekają aż zbudują je za nich niezależni przedsiębiorcy. I tu zaczynają się schody. Bo niezależni od koncernów przedsiębiorcy budują taką sieć, ale w większości tylko na niby.
Cezary Pytlos
cezary.pytlos@infor.pl
Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Duża podwyżka świadczenia dla mężczyzny z rocznika 1957. Kolejne prawomocne orzeczenie sądu powszechnego po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20

Przybywa prawomocnych orzeczeń w sprawach po wyroku TK z 4 czerwca 2024 r. SK 140/20. Przedstawię wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku.

Dodatkowe co najmniej 1900 zł miesięcznie dla każdego – niewiele osób wie o tym świadczeniu, które przysługuje, jeżeli nie spełniają warunków do przyznania emerytury lub renty! Wystarczy wniosek

Niewiele osób jest świadomych, iż niespełnienie wymogów ustawowych do otrzymania emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy, nie pozbawia ich całkowicie szansy na comiesięczne świadczenie w wysokości co najmniej 1878,91 zł z budżetu państwa, które pozwoli im na zaspokojenie ich niezbędnych potrzeb życiowych. Co więcej – świadczenie to, nie jest „obwarowane” żadnymi szczególnymi kryteriami.

Nowa kwota wolna zapewni lepsze życie dla tysięcy emerytów i rencistów: „To sprawa etyki i szacunku do drugiego człowieka. Bo teraz, tej etyki i szacunku brak”

Czym różni się emeryt od osoby pracującej? Zdaniem ustawodawcy - tym, że emeryt potrafi przeżyć za znacznie mniejsze pieniądze. Chodzi o tzw. minimalny byt życiowy. To pojęcie bezpośrednio łączy się z kwotą wolną od potrąceń komorniczych. Ustawodawca stosuje różne limity, w zależności od tego, czy potrącenia dokonywane są z wynagrodzenia za pracę, czy ze świadczenia emerytalnego. Do Sejmu trafiła propozycja zmiany tych przepisów.

Nowa płaca minimalna: 4806 zł czy 5015 zł, podwyżka o 140 czy 250 zł. Nie ma zgody co do najniższej krajowej, rząd sam zdecyduje

Na ostateczną wysokość najniższej krajowej jaka będzie obowiązywała od 1 stycznia 2026 roku trzeba poczekać do pierwszej połowy września. Rada Dialogu Społecznego nie wypracowała w sprawie minimalnego wynagrodzenia za pracę wspólnego stanowiska do połowy lipca więc zgodnie z prawem decyzję co do płacy minimalnej arbitralnie podejmie rząd za dwa miesiące.

REKLAMA

Ruszyły zwroty pieniędzy dla pracowników. To 3 tysiące złotych. Nie wszyscy o tym wiedzą

Coraz wyższe rachunki za prąd i za gaz, coraz droższe zakupy rujnują domowe budżety… to sprawia, że coraz więcej Polaków szuka sposobów na tańszy urlop. Wakacje roku mogą kosztować mniej. Nawet 3 tysiące złotych dopłaty do urlopu czeka na pracowników. Ciągle nie wszyscy wiedzą, że po dofinansowanie mogą się ubiegać. Wachlarz możliwości jest szeroki i zróżnicowany. Od funduszu socjalnego, przez premie urlopowe, po lokalne bony turystyczne.

Czy 20.07.2025 r. jest niedziela handlowa, handel bez zakazu, zakupy w Lidlu i Biedronce, w galeriach, wszystkie sklepy otwarte czy tylko Żabka

To już połowa lipca - urlopy i wakacje w pełni. Pogoda nie dopisuje jednak, a to oznacza, że więcej czasu spędzamy w domach i zapotrzebowanie na zakupy jest większe niż zwykle. Jak jest w ten weekend - sklep trzeba zaliczyć koniecznie w sobotę czy można je odłożyć na niedzielę, bo jeśli jest ona bez zakazu handlu, to w dogodnych godzinach czynne będą wszystkie sklepy.

Zasiłek pielęgnacyjny a dodatek pielęgnacyjny. Tylko jedno świadczenie Ci się należy. Komu przysługuje, kto wydaje i jakie są różnice?

Zastanawiasz się, czym różni się zasiłek pielęgnacyjny od dodatku pielęgnacyjnego? Nie wiesz, komu przysługuje zasiłek pielęgnacyjny w 2025 roku, kto wypłaca te świadczenia, MOPS czy ZUS, i jak je uzyskać? A może szukasz informacji, czy można pobierać oba świadczenia jednocześnie, czy dodatek pielęgnacyjny został podwyższony oraz jak wygląda wniosek o zasiłek pielęgnacyjny? W tym artykule znajdziesz wszystkie odpowiedzi. Wyjaśniamy, komu należą się pieniądze, ile możesz dostać i jakie dokumenty będą potrzebne, by złożyć wniosek w MOPS lub ZUS.

Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

REKLAMA

Ukrywasz majątek w Delaware? Możesz się zdziwić, jak łatwo wierzyciele potrafią dotrzeć do prawdy

Delaware od dekad uchodzi za bezpieczną przystań dla firm dbających o dyskrecję właścicieli. Ale ten mit ma swoje granice. Coraz częściej okazuje się, że za zasłoną prywatności kryją się słabe punkty – a zdeterminowany wierzyciel potrafi je wykorzystać, by ujawnić, kto naprawdę stoi za spółką i gdzie ukryto aktywa.

W świadomej podróży po spokój

Rozmowa z Olą Krzemińską, twórczynią i CEO agencji Power, promotorką aktywnego stylu życia, o mądrym zarządzaniu energią w życiu i biznesie, zmianach w kulturze pracy oraz trendach w organizacji wydarzeń i wyjazdów firmowych.

REKLAMA