REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Podczas zakupów zadbaj o środowisko

Subskrybuj nas na Youtube
inforCMS

REKLAMA

REKLAMA

Każdy proces produkcji wyzwala do atmosfery pewną ilość szkodliwych substancji. Czy wiesz ile dwutlenku węgla powstało przy produkcji twoich ulubionych chipsów? Czy chcesz się dowiedzieć?


Od niedawna, kupując w Wielkiej Brytanii torebkę ziemniaczanych chipsów firmy Walkers, możemy zauważyć pewną nowość. Na opakowaniu, obok takich standardowo podawanych danych, jak zawartość tłuszczu, soli i kalorii, pojawiło się nowe oznakowanie: informacja, że opakowanie zawiera tylko 34,5 g chrupek i aż 75 g dwutlenku węgla.

REKLAMA

Od razu wyjaśniam, że w opakowaniu nie ma gazu. Podane liczby dotyczą „wirtualnego” CO2, czyli skalkulowanej ilości gazu, wyemitowanego do atmosfery w całym procesie produkcji paczki chipsów - od hodowli ziemniaka po pakowanie i dystrybucję gotowych chrupek.

Dla wrażliwych klientów

Ta węglowa etykieta, jedna z pierwszych na świecie, ma uświadomić ekologicznie wrażliwym konsumentom, w jakim stopniu oddziałują na naturalne środowisko poprzez decyzje dotyczące zakupów. Ma pomagać w obliczaniu i ograniczaniu naszych osobistych „węglowych odcisków stopy” - ilości cieplarnianych gazów, których emisja obciąża nasze własne sumienie. Ma też i inne zalety: dla firm będzie jedną z cech wyróżniających ich produkty wśród towarów konkurujących na rynku, a dla rządów może się w przyszłości okazać użytecznym wskaźnikiem w procesie dyscyplinowania przedsiębiorstw nieprzestrzegających przepisów dotyczących ochrony środowiska.

REKLAMA

- Oznakowanie zawartości dwutlenku węgla bardzo czytelnie pokazuje składniki wykorzystane w procesie produkcji i wpływ wytwarzania produktu na klimat - wyjaśnia Euan Murray z Carbon Trust, instytucji rządowej pomagającej przedsiębiorstwom w ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na razie tylko nieliczne firmy - przeważnie działające w Wielkiej Brytanii we współpracy z Carbon Trust - opatrują swoje wyroby węglowymi etykietami. Oprócz należącej do PepsiCo spółki Walkers, ideę znakowania podchwyciła sieć drogerii Boots, która umieszcza na opakowaniach niektórych serii kosmetyków dane, charakteryzujące „węglowy odcisk stopy” w punkcie sprzedaży. Innocent - producent nektarów i soków owocowych - na razie podaje węglowe etykiety swych wyrobów na stronie internetowej, ale w przyszłości zamierza znakować fizyczne produkty.

Walka o wizerunek

Idei znakowania szczególnie pomogła wypowiedź Terry'ego Leahy'ego, prezesa Tesco - sieci supermarketów działającej w 12 krajach - który oznajmił, że docelowo jego firma będzie znakować węglową etykietą wszystkie oferowane w obiektach Tesco produkty - a jest ich siedemdziesiąt tysięcy.

Po tym oświadczeniu Tesco szybko dodało zastrzeżenie, że przygotowanie do znakowania może zająć dobrych kilka lat. Niektórzy sceptyczni obserwatorzy, zwłaszcza w konkurencyjnych sieciach, uznali tę decyzję nie tyle za krok naprzód w procesie ochrony środowiska, co za spektakularną próbę wyprzedzenia innych supermarketów, rywalizujących o tytuł najbardziej „zielonego”. Tak czy inaczej, to zobowiązanie - zakładając, że Tesco się z niego wywiąże - zmusiłoby ogromną rzeszę firm do prowadzenia pomiarów dwutlenku węgla w ich własnych produktach i podawania wyników, w formie węglowych etykiet, do wiadomości milionów konsumentów.

Carbon Trust twierdzi, że ponad 150 spółek zwróciło się do niego w związku z zamiarem stosowania oznakowań. Oprócz Tesco, ideę „węglowych etykiet” poparły Sainsbury, Marks & Spencer, Cadbury Schweppes, Duchy Originals i Co-operative Group.

Dla producenta żywności albo kosmetyków, który przebrnął przez proces opracowania węglowej etykiety dla jednego wyrobu, oznakowanie całej serii pójdzie już łatwiej. Walkers stwierdził, że jest w stanie oznakować wszystkie rodzaje chipsów w ciągu kilku miesięcy od umieszczenia etykiety na najpopularniejszym przedstawicielu tego asortymentu - chipsach serowo-cebulowych.

Podobnie, z chwilą gdy jedna firma wprowadzi oznakowanie emisji dwutlenku węgla, cały proces staje się łatwiejszy dla innych. Carbon Trust i BSI British Standards opracowują normę, z której będą mogły korzystać inne spółki, tworząc węglowe etykiety.

Można oszczędzić

Niezbędne badania wymagają czasu i środków finansowych. Steve John, dyrektor ds. korporacyjnych w PepsiCo, ocenia czas opracowania etykiet dla Walkers na rok do półtora roku.

Zarazem jednak pomiary i monitorowanie mogą zaowocować użytecznymi informacjami. Wszystkie firmy, z którymi Carbon Trust współpracował przy opracowywaniu oznakowań, stwierdziły, że wiedza, uzyskana w efekcie tego procesu, umożliwia nie tylko redukcję emisji dwutlenku węgla, lecz i także obniżenie kosztów.

Jessica Sansom, która w Innocent Drinks kieruje pionem zrównoważonego wzrostu, twierdzi, że wdrożenie monitoringu zajęło kilka miesięcy i kosztowało niespełna 10 tysięcy funtów - ale był to „niewiarygodnie pożyteczny proces, który dostarczył mnóstwa cennych danych i wskazał wiele niezawodnych sposobów poprawy efektywności”.

Najbardziej oczywiste oszczędności występują po stronie efektywności energetycznej. Euan Murray z Carbon Trust szacuje, że większość przedsiębiorstw jest w stanie ograniczyć koszty energii o co najmniej 20 proc. Do tego dochodzą oszczędności na kosztach wody, zużycia surowców, a nawet transportu. Steve John z PepsiCo stwierdził, że ucząc kierowców bardziej efektywnej jazdy, można zredukować koszty paliwa o jedną piątą. Ujawnił też, że PepsiCo prowadzi badania reakcji konsumentów na etykiety. Wyniki zostaną opublikowane jesienią tego roku.

To dopiero początek

Na razie klienci dziwią się, czytając, że opakowanie chrupek zawiera 75 g dwutlenku węgla, a opakowanie nektaru z mango i marakui - aż 294 g. Dopóki takie informacje nie pojawią się na większej liczbie produktów, co umożliwi kupującym porównywanie podobnych artykułów, pożytek z etykiet będzie niewielki.

Z odrębnych badań, przeprowadzonych przez LEK Consulting wynika, że nieco ponad połowa mieszkańców Wielkiej Brytanii „chciałaby przy podejmowaniu decyzji o zakupie znać dane o emisji dwutlenku węgla”. Jednak mniej niż połowa wybrałaby, pod wpływem takiej informacji, produkt albo usługę o mniejszej jego emisji - a zaledwie jedna piąta byłaby gotowa udać się po taki produkt do sklepu położonego w mniej dogodnym miejscu. Co więcej, z sondażu, przeprowadzonego przez instytut badania opinii YouGov na próbie 2039 złożonej z dorosłych respondentów, wynika, że - pomimo olbrzymiego wysiłku, jaki niektóre firmy wkładają w walkę o „zielony” wizerunek - ekologiczne deklaracje detalistów i producentów nie przekonują większości potencjalnych konsumentów. Prawie 60 proc. respondentów uważa te deklaracje za „niebardzo wiarygodne” albo „zupełnie niewiarygodne”.

Może węglowy odcisk stopy oglądanego produktu przekona kupujących, że mają do czynienia z przyjaznym dla środowiska producentem.

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Które faktury nie zostaną objęte KSeF?

Krajowy System e-Faktur to jedna z największych reform ostatnich lat. W 2026 roku każdy przedsiębiorca co do zasady będzie musiał wystawiać faktury ustrukturyzowane właśnie w KSeF. Celem jest uszczelnienie systemu VAT, łatwiejsza kontrola rozliczeń i automatyzacja obiegu dokumentów. Jednak nie wszystkie dokumenty sprzedażowe zostaną objęte obowiązkiem. Ustawodawca przewidział szereg wyłączeń i okresów przejściowych, które mają ułatwić podatnikom dostosowanie się do rewolucji w fakturowaniu.

Zużyte chusteczki higieniczne i ręczniki papierowe nie trafią już do odpadów zmieszanych. Do 31 grudnia 2025 r. każdy właściciel nieruchomości musi, na własny koszt, wyposażyć się w nowy pojemnik na odpady, spełniający szczególne wymagania

Wyodrębnienie nowej frakcji odpadów komunalnych (a konkretnie podział bioodpadów na dwie odrębne frakcje) i wprowadzenie od 1 stycznia 2026 r. nowego pojemnika na śmieci, celem gromadzenia w nim odpadów kuchennych (do których zaliczone zostały m.in. chusteczki higieniczne i ręczniki papierowe) – to działanie zaradcze podjęte przez jedną z gmin w Polsce, celem poprawy poziomu odpadów poddawanych recyklingowi, który na rok 2026 został ustalony na poziomie co najmniej 56% wszystkich zebranych odpadów w gminie. Może być to jednak wskazówka również dla innych gmin, które nie osiągają wymaganych wysokich progów przygotowania odpadów do ponownego użycia i recyklingu i jednocześnie – przestroga dla właścicieli nieruchomości, którzy nie wywiązują się z obowiązku selektywnego zbierania odpadów. Gminy nie pozostają bowiem bezczynne wobec takiego postępowania, które może skutkować podwyżką opłat za śmieci o nawet 400%.

Bezpłatny webinar: Ostatnia prosta do Systemu e-Faktur (KSeF). Zgodność dziś i architektura na lata

Stało się – ustawa podpisana, zegar tyka. Po latach zwrotów i nagłych zahamowań, Krajowy System e-Faktur niczym prawdziwy rollercoaster wjedzie na główny tor i zrewolucjonizuje naszą codzienność biznesową już od 1 lutego 2026 roku. Samo „podpięcie wagoników” do platformy to dopiero pierwszy zjazd. Prawdziwe wyzwanie zaczyna się w chwili, gdy kolejka rusza pełną prędkością i konieczne jest utrzymanie stałej zgodności w świecie nieustannych zakrętów regulacyjnych, w Polsce i za granicą.

Turystyka premium w Polsce. Jesteśmy coraz bardziej widoczni na mapie świata [Gość Infor.pl]

Sezon wakacyjny dobiegł końca, a wraz z nim pojawiły się statystyki i rankingi, które pokazują, jak mocno zmienia się pozycja Polski w globalnej turystyce. Najnowsze zestawienie wskazuje nasz kraj na 19. miejscu wśród najchętniej odwiedzanych kierunków świata. To duży awans, za którym stoją zarówno liczby, jak i realne zmiany w jakości oferty turystycznej.

REKLAMA

Nie tylko 800 plus. Kolejne pieniądze do wzięcia dla rodziców. Ludzie przypuścili szturm na ZUS

Wyższe niż rok temu okazały się ceny uczniowskiego wyposażenia. Wedle szacunków koszt dla jednego dziecka to 1200 złotych. Wsparciem dla domowego budżetu jest rządowy program Dobry Start, który oferuje 300 złotych na każde uczące się dziecko. O pieniądze można się było ubiegać już od początku lipca. Rodzice tłumnie ruszyli do ZUS, który do tej pory wypłacił łącznie ponad miliard złotych. Nie wszyscy jednak z dofinasowania skorzystali. Można to jeszcze zrobić, bo ostateczny termin składania wniosków jeszcze nie minął, ale czas na to jest ograniczony.

Nowe faktury elektroniczne w 2026 r. Prof. Modzelewski: art. 106nda ust. 3 ustawy o VAT nakłada niewykonalne obowiązki i jest sprzeczny z prawem UE

Nowe faktury elektroniczne, o których mowa w art. 106nf, 106nh, 106nda i 106nha ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (ustawa o VAT), które będą w przyszłym roku wystawione zgodnie z wzorem faktury ustrukturyzowanej, budzą wśród podatników najwięcej wątpliwości – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

ZUS: Radca prawny o długu w ZUS, którego nie można spłacić. Kilka lat temu ponad 300 000 zł. Dziś powyżej 300 0000 zł

Taką historię przedstawiła dr Katarzyna Kalata. Osoba winna ZUS-owi sporo pieniędzy zapłaciła przez kilka lat ponad 60 000 zł, ale nie spłaciła ani złotówki kapitału. ZUS doliczył jej łącznie 151 959 zł opłat prolongacyjnych. Dziś nadal musi spłacić… ponad 328 000 zł. Tyle samo, co 4 lata temu.Dlaczego?Bo zgodnie z mechanizmem stosowanym przez ZUS, każda wpłata najpierw pokrywa odsetki i koszty egzekucyjne – dopiero potem zaliczana jest na należność główną.

PPK: czy można obniżyć wpłatę podstawową? Znaczenie ma kwota 5599,20 zł

Czy w programie Pracowniczych Planów Kapitałowych można obniżyć wpłatę podstawową? Okazuje się, że uczestnik PPK zatrudniony u kilku pracodawców sam musi sprawdzić, czy ma prawo do obniżenia wpłaty podstawowej.

REKLAMA

KSeF 2026: Tylko 4 miesiące na przygotowanie. Czego wymagać od dostawców oprogramowania? Kto powinien mieć dostęp do systemu?

Od 1 lutego 2026 roku w Polsce zacznie obowiązywać obligatoryjne fakturowanie elektroniczne z wykorzystaniem faktur ustrukturyzowanych wprowadzonych do ustawy o podatku VAT. Najpierw dotyczyć to będzie największych podatników (przekroczone 200 mln zł obrotów brutto w 2024 r.), a od 1 kwietnia 2026 r. - pozostałych. Oznacza to, że wymiana faktur pomiędzy przedsiębiorcami będzie musiała odbywać się za pośrednictwem Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF).

ZUS: W 2026 r. nowe zaświadczenia dla pracodawcy. A w nich potwierdzenia okresów potrzebnych do przeliczenia stażu pracy. Wnioski tylko przez PUE ZUS

Kto składa wnioski i otrzymuje zaświadczenia z ZUS? Pracownicy, którzy będą mieli 2 lata na wdrożenie najnowszego przywileju z Kodeksu Pracy. Polega on na ponownym przeliczeniu okresu zatrudnienia poprzez uwzględnienie w nim umów cywilnoprawnych i prowadzenia własnej firmy. Np. w 2026 r. pracodawca doliczy pracownikowi do okresu zatrudnienia (staż pracy) 4 lata przepracowane na umowie zlecenia z okresu studiów w 2018 r. Dzięki temu będzie miał dłuższy urlop (26 dni a nie 20 dni) czy wyższą odprawę. UWAGA! Pracodawca nie załatwi dokumentów niezbędnych do przeliczenia stażu pracy za pracownika. Musi mieć dokument (zaświadczenie) będący podstawą prawną. To wystawia ZUS tylko na wniosek pracownika.

REKLAMA