Rzecznik Praw Obywatelskich zaskarżył do Trybunału Konstytucyjnego przepisy zawarte w czterech tzw. tarczach antykryzysowych. Jak wskazał rzecznik, każda z tych nowelizacji wprowadziła zmiany przynajmniej do jednego z następujących kodeksów: Kodeksu karnego, Kodeksu postępowania karnego, Kodeksu wykroczeń, Kodeksu karnego skarbowego, Kodeksu karnego wykonawczego, Kodeksu cywilnego, Kodeksu postępowania cywilnego, Kodeksu spółek handlowych i Kodeksu postępowania administracyjnego.
Uznanie za obywatela polskiego tuż przed wyborami, tym bardziej podczas stanu epidemii, powoduje powstanie sytuacji, która przypomina tak zwany paradoks Kota Schrödingera. Z jednej strony decyzją wojewody jest już w Polsce o jednego obywatela więcej, z drugiej – dopiero komisja wyborcza w praktyce ma zadecydować, czy ta osoba jest „prawdziwym” obywatelem i czy będzie mogła zrealizować przewidziane w Konstytucji prawo do głosowania.
Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pismo Rzecznika Praw Obywatelskich podkreśla, iż nakaz dokumentowania, dlaczego nie zasłania się ust i nosa naruszałby konstytucję. Ministerstwo zauważa, że przyczyny natury zdrowotnej, które uniemożliwią zakrycie ust i nosa (przy pomocy maseczki, przyłbicy czy części odzieży), to całe spektrum chorób i schorzeń oraz ich objawów.
W opinii Rzecznika Praw Obywatelskich przepisy, które służą do wszczynania postępowań karnoskarbowych w celu zawieszenia biegu przedawnienia zobowiązania podatkowego są niezgodne z Konstytucją. RPO przyłączył się do kolejnej skargi konstytucyjnej obywatela dotkniętego tymi przepisami Ordynacji podatkowej. Jeszcze w 2014 r. Rzecznik zaskarżył je do Trybunału Konstytucyjnego, wnosząc o stwierdzenie ich niekonstytucyjności, bp przepisy te powodują niepewność obywateli, którzy nie wiedzą, czy ich zobowiązania podatkowe wygasły.
Apelacja opiekuna prawnego (matki), która nie została wezwana do sądu i kwestionowała poczytalność syna, została przez sąd odwoławczy uznana za niedopuszczalną. Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, iż sąd odwoławczy błędnie ocenił, iż skoro opiekun prawny nie był uczestnikiem sprawy w I instancji, to nie może apelować i złożył kasację do Sądu Najwyższego. SN uwzględnił kasację, stwierdzając, iż matka oskarżonego miała prawo wnieść apelację.