W obecnych czasach zmiana jest normą, dotyczy to także organizacji, które, żeby przetrwać na rynku, muszą stale przystosowywać się do zmian, zarówno tych w skali mikro, jak i marko. Jednak – reaktywność to za mało. Zarząd organizacji powinien wręcz antycypować zmiany i na bieżąco monitorować ich przebieg. Pozostawienie spraw „ich biegowi” to prosta droga do zapaści organizacyjnej. Jak zarządzać zmianą – przeczytaj porady ekspertów.
Pojęcie konsolidacji najczęściej kojarzy się z aspektem zarządzania finansami w strukturze wielofirmowej, często grupach kapitałowych. Dotyczy zatem zagadnienia, którego właścicielem są działy finansowe. W zakresie ich obowiązków w strukturach wielofirmowych jest m.in. uzyskanie zgodności z wymaganiami Międzynarodowych Standardów Sprawozdawczości Finansowej (MSSF/MSR) oraz Międzynarodowych Standardów Raportowania Finansowego (IFSR), tj. poradzenie sobie m.in. z eliminacją danych dotyczących rozliczeń wzajemnych oraz wynikających z różnic kursowych, z konwersją i/lub przenoszeniem danych, zmianami walut, elastycznym wprowadzaniem korekt, prezentacją raportów i konsolidacji w różnych standardach księgowości, walutach czy formatach danych, automatyczną zmianą różnych postaci danych w zależności o stopnia powiązania w grupie kapitałowej czy strukturze wielofirmowej.
Jak wiadomo, nie ma uniwersalnego stylu zarządzania, który sprawdzałby się w każdej sytuacji. Im bardziej elastyczny menedżer, tym lepiej sobie radzi z różnymi wyzwaniami organizacyjnymi, decyzyjnymi, personalnymi dostosowując styl do zmieniających się okoliczności. Nierzadko pojawia się potrzeba przyjęcia przez menedżera roli coacha, która nadal zbyt często kojarzona jest bardziej z reprymendą menedżerską niż stylem partycypacyjnym, angażującym, wspierającym rozwój i zmianę.
Będzie to próba zaprezentowania metody zarządzania, a może jak wolą inni, koncepcji zarządzania, której genezę odnajdziemy w firmie giganta motoryzacyjnego, w Toyocie Motor Corporation, gdzie określana jest mianem Systemu Produkcyjnego Toyoty (TPS). Razem z opracowaną przez koncern Motorola, metodą zarządzania jakością, znaną jako Six Sigma, metoda ta plasuje się w czołówce metod wyznaczających współczesne kierunki kierowania przedsiębiorstwem.
Osoby prowadzące działalność gospodarczą skupiają się zwykle, co całkiem zrozumiałe, na twardych danych, liczbach i wskaźnikach. Jednak źródła sukcesów firm, a także przyczyny ich porażek tkwią na głębszym, aczkolwiek niedocenianym poziomie. Chodzi o proces komunikowania. Nieprawidłowy obieg informacji w organizacji jest jak ciężka choroba tocząca ją od środka – tym groźniejsza, że często niezdiagnozowana. Wypracowanie efektywnego modelu komunikacji wymaga przede wszystkim identyfikacji i eliminacji tzw. wąskich gardeł. Jak wygląda to w praktyce?
Prowadzenie działalności gospodarczej wiążę się nie tylko z wieloma uprawnieniami, ale także pewnymi obowiązkami. Każdy, kto zdecyduje się założyć własną firmę, musi być świadomy, że co miesiąc czeka go duża ilość zadań związanych z zarządzaniem majątkiem. Jest wiele przykładów formalności, z którymi musi zmierzyć się przedsiębiorca.
System wypracowany przez koncern Toyoty, określany jako Toyota Way, jest szczególną kulturą zarządzania. Dlaczego "szczególną"? Przecież nie jest ani ukrywana w tajemnicy, ani nie jest skomplikowana, co do zasady. Jest możliwa do wykorzystywania w przedsiębiorstwach dużych i małych; produkcyjnych i usługowych. Można ją z powodzeniem stosować poza biznesem np. w strukturach militarnych; w służbie zdrowia; urzędach municypalnych i w innych, dowolnych organizacjach.
Najbardziej syntetycznym miernikiem oceny pracy przedsiębiorstwa jest jego zysk. Jednak myli się ten, kto sądzi, że taki miernik wystarczy do oceny pracy firmy, w tym oceny pracy zarządu firmy. Zysk może być mały lub duży (co to oznacza mały/duży?), może być osiągnięty kosztem ograniczenia nakładów na innowacje; albo znaczna część wypracowanego zysku może pochodzić z działalności innej niż podstawowa itd. Tak więc zysk jest ważny, ale nie mniej ważne jest obserwowanie efektywności gospodarowania majątkiem firmy.
Jak powszechnie wiadomo, dużo łatwiej jest planować, niż działać. Często zdarza nam się nasze postanowienia odwlekać i obiecywać, że zaczniemy od jutra, od poniedziałku czy nawet od nowego roku. Mało kto zdaje sobie sprawę, co jest prawdziwą przyczyną takiego stanu rzeczy i jak niewiele trzeba, by zamierzenia po prostu zacząć wcielać w życie.
Ilość zadań, która stoi przed nami każdego dnia niekiedy sprawia, że przestajemy się nad nimi zastanawiać. W pewnym momencie najzwyczajniej w świecie zaczynamy mechanicznie wykonywać kolejne obowiązki, nie próbując nawet ocenić, jak wpłyną one na naszą przyszłość. To bez wątpienia błąd, bowiem takie działanie sprawi, że z efektów naszej pracy korzystać będą inni – ci, którzy potrafili wyznaczyć sobie cele.