Jak wiadomo, nie ma uniwersalnego stylu zarządzania, który sprawdzałby się w każdej sytuacji. Im bardziej elastyczny menedżer, tym lepiej sobie radzi z różnymi wyzwaniami organizacyjnymi, decyzyjnymi, personalnymi dostosowując styl do zmieniających się okoliczności. Nierzadko pojawia się potrzeba przyjęcia przez menedżera roli coacha, która nadal zbyt często kojarzona jest bardziej z reprymendą menedżerską niż stylem partycypacyjnym, angażującym, wspierającym rozwój i zmianę.
Noworoczne postanowienia to już tradycja, robi je większość z nas. Te najpopularniejsze nie zmieniają się od lat – chcemy rzucić palenie, zgubić zbędne kilogramy i zmienić pracę na lepszą, a przynajmniej dostać awans lub podwyżkę. Według różnych badań, tę ostatnią zmianę planuje co najmniej ¼ Polaków. Jak z klasą pożegnać pracownika, który chce od nas odejść?
Będzie to próba zaprezentowania metody zarządzania, a może jak wolą inni, koncepcji zarządzania, której genezę odnajdziemy w firmie giganta motoryzacyjnego, w Toyocie Motor Corporation, gdzie określana jest mianem Systemu Produkcyjnego Toyoty (TPS). Razem z opracowaną przez koncern Motorola, metodą zarządzania jakością, znaną jako Six Sigma, metoda ta plasuje się w czołówce metod wyznaczających współczesne kierunki kierowania przedsiębiorstwem.