Paweł Stalski
Dołącz do grona ekspertów
Opinia Rzeczniczki Generalnej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) z 11 września 2025 r. w sprawie C-471/24 to ważny sygnał dla milionów Polaków spłacających kredyty hipoteczne oparte na wskaźniku WIBOR. Sprawa, zainicjowana pytaniami prejudycjalnymi Sądu Okręgowego w Częstochowie, dotyczy kluczowej kwestii: czy banki w wystarczająco przejrzysty sposób informują klientów o działaniu WIBOR i ryzyku związanym ze zmiennym oprocentowaniem. Opinia Rzeczniczki Generalnej wskazuje, że kredytobiorcy mogą mieć podstawy do kwestionowania warunków umów, jeśli banki nie wywiązały się ze swego obowiązku informacyjnego. W niniejszym artykule, zostaje omówione tło sprawy, kluczowe tezy opinii Rzeczniczki Generalnej oraz jej znaczenie dla kredytobiorców. Analizy tej dokonuje radca prawny Paweł Stalski, specjalizujący się w prawie konsumenckim i sporach procesowych z bankami.
Pojawiły się nowe rozstrzygnięcia sądów powszechnych, w których to sędziowie, nie czekając na zbliżające się rozstrzygnięcie TSUE, zakwestionowali odesłanie do wskaźnika WIBOR w umowach kredytowych i pożyczkowych. Orzeczenia te, wydane w sprawach konsumenckich oraz między przedsiębiorcami, wskazują na istotne naruszenia obowiązków informacyjnych banków i pożyczkodawców, skutkujące uznaniem klauzul oprocentowania za nieważne lub abuzywne. Te omawiane niżej orzeczenia rzucają nowe światło na problem stosowania wskaźnika WIBOR w umowach finansowych, wskazując na konieczność zapewnienia pełnej transparentności przez instytucje finansowe w toku zawierania umowy kredytu bądź pożyczki.
REKLAMA
W mitologii greckiej przedstawiana jest postać Prokrustesa, który rozciągał lub obcinał nogi swoim gościom, tak aby dopasować ich do długości swojego łoża. Kiedy więc czytam opinie prawników sektora bankowego na temat ich autorskiej interpretacji wyroku wydanego przez TSUE w sprawie Lubreczlik, to nie mogę się oprzeć nieodpartemu wrażeniu, że mamy tu przykład iście uwspółcześnionego „prokrustowego łoża” – tj. kreowania takiej narracji, która nie odpowiada zastanej rzeczywistości prawnej.
Podczas spektaklu, sztukmistrz odwraca uwagę publiczności gestem jednej ręki, a drugą wykonuje swoją sztuczkę. Lubimy iluzję, bo pozwala nam na odskocznię od prozy życia codziennego. Tymczasem z informacjami krążącymi w debacie publicznej jest zgoła inaczej niż w trakcie spektaklu magii. Zamiast rozsiąść się wygodnie i delektować się pokazem, chodzi o to, aby nie dać się zwieść temu, czym próbuje się odwrócić naszą uwagę.
REKLAMA
Jeśli w pierwszej i drugiej dekadzie XXI wieku prawie każdy mógł powiedzieć, że kojarzy kogoś znajomego, kto wyjechał za granicę ze względu na exodus migracyjny, to zakładam, że już w trzeciej dekadzie prawie każdy będzie kojarzył kogoś, kto unieważnił swoją umowę z bankiem. I to nie tylko tę waloryzowaną kursem waluty obcej. Unieważnianie kredytów i pożyczek stanie się sportem narodowym Polaków, takim jak jest nim teraz grillowanie.
Bankowe triki w sporach sądowych z konsumentami – czyli wszystkie chwyty dozwolone, aby uniknąć TSUE
17.03.2025
Jeśli banki naprawdę kogoś się boją w całym uniwersum sporów powstałych na tle umów kredytowych, to na pewno luksemburskiego Trybunału. Obrazuje to ostatni schemat ich postępowania – tj. podejmowanie wszelkich możliwych działań obliczonych na umorzenie postępowań zainicjowanych z pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE, tak aby nie tworzyły się orzecznicze precedensy, kreujące podstawy do dochodzenia wobec nich kolejnych roszczeń.
Wydany 13 lutego 2025 r. wyrok TSUE w sprawie C-472/23 (Lexitor) w tematyce tzw. sankcji kredytu darmowego wzbudził poruszenie w środowiskach bankowych i konsumenckich. Tradycyjnie już obie strony sporu okopały się na swoich pozycjach, wykazując, że wyrok luksemburskiego Trybunału jest korzystny jedynie dla ich subiektywnych racji. W tle pojawiły się nawet zarzuty o manipulację co do sposobu interpretacji wyroku, co doskonale wpisuje się w ciągle żywy paradygmat pt. „moja racja jest mojsza niż twojsza”.
Wedle szacunków przed polskimi sądami powszechnymi toczy się ponad tysiąc postępowań dotyczących zakwestionowania umów kredytowych z powołaniem się na wadliwość klauzuli zmiennego oprocentowania kredytu odwołującej się do stawki referencyjnej WIBOR. Analiza dostępnego publicznie agregatora orzecznictwa jakim jest Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych, pozwala na przyjęcie wniosku, że zaczęły się pojawiać precedensowe orzeczenia uwzględniające rację kredytobiorców w sporach z bankami. W niniejszym artykule przedstawiam i omawiam te orzeczenia.