REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Bankowe triki w sporach sądowych z konsumentami – czyli wszystkie chwyty dozwolone, aby uniknąć TSUE

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Bankowe triki w sporach z konsumentami – czyli wszystkie chwyty dozwolone, aby uniknąć TSUE
Bankowe triki w sporach z konsumentami – czyli wszystkie chwyty dozwolone, aby uniknąć TSUE
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Jeśli banki naprawdę kogoś się boją w całym uniwersum sporów powstałych na tle umów kredytowych, to na pewno luksemburskiego Trybunału. Obrazuje to ostatni schemat ich postępowania – tj. podejmowanie wszelkich możliwych działań obliczonych na umorzenie postępowań zainicjowanych z pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE, tak aby nie tworzyły się orzecznicze precedensy, kreujące podstawy do dochodzenia wobec nich kolejnych roszczeń.

Kierowanie pytań do TSUE

O co chodzi? Kiedy polski sąd nabiera wątpliwości co do wykładni przepisów w sporze sądowym, w którym zastosowanie ma prawo unijne w tle, to powinien skierować do TSUE tzw. odesłanie prejudycjalne (art. 267 TFUE). I tu na samym starcie jest problem – polskie sądy nie są wcale skore do formułowania takich pytań. Wiem to z pierwszej ręki, bo w swojej praktyce zawodowej formułowałem wnioski o pytania prejudycjalne. Sędziowie jednak, z sobie jedynie wiadomych powodów, wolą przejść nad wnioskiem pełnomocnika procesowego do porządku dziennego (tego typu wniosek nie jest wiążący dla sądu). Chciałbym wierzyć, że chodzi tu tylko o przepracowanie (wszak sądy są wręcz zakorkowane ilością wpływających spraw).

Jeśli jednak sędzia dostrzeże zagadnienie prawne i podejmie już wysiłek sformułowania pytania prejudycjalnego, to może się okazać, że cała jego praca intelektualna jest jak krew w piach. Możliwe, że to również zniechęca do inicjowania jakichkolwiek działań.

REKLAMA

Taktyka banków, czyli gra na umorzenie

Oto bowiem zasady gry są następujące: postępowanie przed TSUE trwa dopóty, dopóki toczy się sprawa przed sądem krajowym (art. 100 regulaminu postępowania przed TSUE). Więc jeśli zależy ci na tym, żeby nie przegrać wojny, to możesz podejmować kroki mające na celu uniknięcie otwartej konfrontacji. Swego czasu tę taktykę uskuteczniał Kwintus Fabiusz Maksimus, szerzej znany jako Cunctator. Co więc robią banki? Dążą do jak najszybszego zakończenia postępowania przed sądem krajowym, zanim sprawę z pytania skierowanego przez polski sąd rozpozna TSUE. Tymczasem, gdy sąd krajowy kieruje pytanie prawne do Trybunału, to zawiesza własne postępowanie do czasu rozpoznania pytania przez TSUE (art. 177 § 1 pkt 3(1) k.p.c.).

Proceduralnych sposobów na umorzenie postępowania toczącego się przed sądem krajowym jest zaś kilka, choćby takie jak: cofnięcie pozwu, zawarcie ugody, cofnięcie apelacji. Ostatnio słyszałem również, że banki próbują grać na umorzenie postępowania, wykorzystując do tego nawet instytucję uznania powództwa. Czy takie postępowanie jest proceduralnie dopuszczalne? Na pewno budzi to uzasadnione wątpliwości, ale to już temat na odrębny wpis.

Lista postępowań umorzonych przed TSUE

Tymczasem przykładów takich spraw, gdzie uskuteczniono ten proceder, jest już kilka, w szczególności:
• Sprawa C-113/23 (mBank), która dotyczyła początku biegu terminu przedawnienia wierzytelności banku z nieważnej umowy kredytu frankowego,
• Sprawa C-301/23 (Bank BPH), która dotyczyła m.in. dopuszczalności takiej wykładni sądowej, która polega na wyeliminowaniu z umowy jedynie części jej wadliwego postanowienia,
• Sprawa C-71/24 (Alior Bank), która dotyczyła kwestii dopuszczalności naliczania przez bank oprocentowania od pozaodsetkowych kosztów kredytu oraz kwestii prawidłowego przekazania konsumentowi informacji w zakresie dotyczącym tego, od jakiej konkretnie wartości są naliczane odsetki w umowie kredytu; jest to tematyka obejmująca postępowania z tzw. sankcji kredytu darmowego,
• Sprawa C-108/24 (Biamek), która dotyczyła początku biegu terminu przedawnienia wierzytelności banku z nieważnej umowy kredytu frankowego oraz okoliczności mogących uzasadnić brak uwzględnienia upływu terminu przedawnienia,
• Sprawa C-180/24 (Santander Consumer Bank), która dotyczyła kwestii dopuszczalności naliczania przez bank oprocentowania od pozaodsetkowych kosztów kredytu; jest to tematyka obejmująca postępowania z tzw. sankcji kredytu darmowego,
• Sprawa C-747/24 (Drocha), która dotyczyła początku biegu terminu przedawnienia wierzytelności banku powstałych wskutek nieważności umowy kredytu frankowego.

Podsumowanie

Jak widać, tematyka bezskutecznie zadanych pytań prejudycjalnych dotyczyła kwestii, które mają siłę rażenia liczoną w miliardach złotych. Wygląda na to, że banki zdają sobie z tego sprawę, dlatego wolą poświęcić kilka postępowań, niż ryzykować setkami tysięcy podobnych. Tym bardziej że dotychczas swoimi orzeczeniami Trybunał formułował korzystną wykładnię dla konsumentów. Całość zaś przypomina rozgrywkę szachową.

Czy takie działanie jest słuszne? Zależy dla kogo – na pewno dla akcjonariuszy banków wydaje się być uzasadnione, skoro chroni ono ich subiektywne interesy majątkowe. Konsumentom zaś zamyka drogę do możliwości uzyskania dalszej, korzystnej wykładni Trybunału.

Autor: radca prawny Paweł Stalski, Kancelaria Radcy Prawnego Paweł Stalski

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

REKLAMA

Prawo
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Niski wiek emerytalny kobiet to bomba z opóźnionym zapłonem. Polki stracą tysiące na emeryturze

Polska starzeje się w szybkim tempie, co już dziś budzi poważne obawy o przyszłość systemu emerytalnego. Międzynarodowy Fundusz Walutowy alarmuje: jeśli nie zostaną wprowadzone pilne reformy, do 2050 roku świadczenia mogą spaść nawet o jedną trzecią. Najbardziej ucierpią kobiety, osoby o niskich dochodach i pracownicy niestandardowi. Czy jest jeszcze czas, by uniknąć kryzysu?

Nadchodzą rewolucyjne zmiany w świadectwie pracy? Chodzi o jedną rubrykę. Prezes UODO pisze do MRPiPS

Współczesny rynek pracy wymaga elastyczności, kompetencji i transparentności, a prawo musi podążać za zmianami społecznymi, technologicznymi ale co ciekawe czasami także za prywatnymi decyzjami pracowników. W tym wszystkim istotne znaczenie ma świadectwo pracy, którego wzór jest uregulowany jako załącznik do rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016 r. w sprawie świadectwa pracy (Dz.U. 2016 poz. 2292). Co zatem się zmieni?

Koniec z oszukiwaniem w CV. Pracodawcy sprawdzą dyplom a uczelnie będą miały nowy obowiązek

Fałszywy dyplom w CV? Już wkrótce ten problem może odejść do lamusa. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego przygotowało projekt ustawy, który da pracodawcom narzędzie do weryfikacji wykształcenia kandydatów do pracy. To rewolucja w rekrutacji, która kończy z dotychczasową bezradnością pracodawców wobec przepisów o ochronie danych.

Nowe podatki w budżecie UE po 2028 roku: firmy i konsumenci zapłacą więcej

Unia Europejska planuje głęboką reformę budżetu na lata 2028–2034, której centrum stanowią nowe źródła dochodów – de facto nowe unijne podatki. ETS, CBAM, opłata od e-odpadów, wyższy podatek od plastiku, a także kontrowersyjna składka CORE dla dużych firm mają przynieść blisko 60 mld euro rocznie. Choć środki mają wspierać transformację energetyczną, bezpieczeństwo i konkurencyjność, przedsiębiorcy ostrzegają przed ryzykiem nadmiernego obciążenia, zwłaszcza dla małych i średnich firm.

REKLAMA

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany?

Staż pracy a urlop. Czy w 2025 r. będą zmiany? Być może, szczególnie w obliczu gruntownych zmian prawa w zakresie zaliczania do stażu pracy okresu zatrudnienia w ramach JDG i umów zleceń! Co więcej, w polskiej debacie publicznej coraz głośniej wybrzmiewa postulat, który może zrewolucjonizować podejście do praw pracowniczych – wprowadzenie powszechnego tzw. urlopu stażowego. Wówczas nie-pracownicy również skorzystaliby na zmianach. Pomysł, choć nie nowy, nabiera impetu w kontekście rosnącej świadomości na temat potrzeby zachowania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Czy dodatkowe dni wolne, uzależnione od lat spędzonych na rynku pracy, wejdą w życie? W wielu zawodach już tak jest! Być może stanie się to więc powszechnym prawem.

4-dniowy tydzień pracy: hit czy mit? Nabór wniosków od 14 sierpnia do 15 września 2025 r.

Skrócenie tygodnia pracy do czterech dni nie jest już tylko trendem na zachodzie. Jeszcze kilka lat temu koncepcja czterodniowego tygodnia pracy wydawała się futurystycznym eksperymentem. Dziś coraz więcej firm testuje ten model, motywowane realnymi korzyściami: większym zaangażowaniem zespołów, niższą rotacją, a nawet oszczędnościami kosztowymi, np. dzięki programowi pilotażowemu z MRPiPS. Etap II programu to właśnie testowanie zaproponowanego modelu skróconego czasu pracy w środowisku pracy – zaczyna się 1 stycznia 2026 r. i trwa do 31 grudnia 2026 r.

Wzrost wynagrodzeń w budżetówce. Coś się zmienia po 10 latach, ale to nie jest dobra wiadomość

Po raz pierwszy od dekady doszło do bezprecedensowego porozumienia w Radzie Dialogu Społecznego - zarówno związki zawodowe, jak i organizacje pracodawców jednomyślnie sprzeciwiły się rządowej propozycji zaledwie 3-procentowej podwyżki płac w budżetówce. Uchwała nr 139 RDS, przyjęta 14 lipca 2025 roku, to nie tylko wyraz wspólnego stanowiska wobec zbyt niskiego wzrostu wynagrodzeń, lecz także sygnał narastającego kryzysu w dialogu społecznym i zapowiedź otwartego sporu z rządem.

Okulary za kierownicą: kiedy grozi mandat nawet w wysokości 500 zł? O tym musisz pamiętać

Kierowcy z wadami wzroku powinni zachować szczególną ostrożność. Mimo że jazda w okularach korekcyjnych wydaje się standardowa, w niektórych przypadkach może skutkować mandatem w wysokości nawet 500 zł. Wysokość kary zależy od kodów, które są wpisane w twoim prawie jazdy. Upewnij się, że znasz obowiązujące przepisy, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.

REKLAMA

Unia chce słuchać dzieci, zanim uchwali prawo. Nadchodzi rewolucja w legislacji?

Parlament Europejski chce wprowadzenia obowiązkowego testu praw dziecka dla wszystkich nowych przepisów wychodzących z Komisji Europejskiej. – Dzieci wiedzą, czego chcą, i potrafią to jasno powiedzieć – przekonuje Ewa Kopacz, wiceprzewodnicząca PE. Bezpieczeństwo w sieci, walka z mową nienawiści, edukacja o prawach i realna pomoc dla ofiar przemocy to tylko część postulatów najmłodszych obywateli UE. Unia słucha ich coraz uważniej – i właśnie to może całkowicie zmienić sposób, w jaki tworzone jest prawo w Europie. Czy nadchodzi era legislacji pisanej oczami dziecka?

5 tys. zł grzywny, konfiskata sprzętu, a nawet areszt za korzystanie z kamery samochodowej. Nowe przepisy są bezlitosne, bo kierowców nie uratuje nawet „nieumyślność”, ale – będą zmiany

W związku z trwającym właśnie sezonem urlopowo-wakacyjnym – wielu Polaków odbywa teraz dłuższe wyprawy samochodowe, korzystając przy tym z rejestratorów obrazu w postaci kamer samochodowych. Motywy rejestrowania jazdy są różne – ale większość kierowców robi to po prostu dla bezpieczeństwa (zarejestrowany obraz pełni funkcję dowodową w przypadku kolizji lub wypadku oraz może okazać się pomocy w namierzaniu „piratów drogowych”), niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę z tego, że takim – z pozoru nikomu nieszkodzącym działaniem – może nabawić się nie lada problemów. Na szczęście rząd zajął się już tymi „nadmiarowymi” regulacjami, ale ci, którzy będą używać kamer samochodowych w najbliższym czasie – muszą nadal mieć się na baczności.

REKLAMA