REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Rynek nieoryginalnych części do aut

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Marcin Jaworski

REKLAMA

REKLAMA

Mniejszy popyt na części od niezależnych producentów i mocna złotówka skutkują wojną cenową. W ciągu roku ceny niektórych części spadły o 10-20 proc. Wciąż płacimy tyle samo za naprawę, bo wzrosły koszty robocizny.  
Niezależni dystrybutorzy części zamiennych narzekają, że ten rok jest zdecydowanie gorszy dla nich niż ubiegły. Po rekordowym 2007 roku, kiedy sprzedaż wzrosła o 17 proc. i sięgnęła 4,9 mld zł, na ten rok prognozy zakładają około 12-proc. wzrost, co oznacza, że sprzedawcom trudno będzie osiągnąć 5,5 mld zł przychodów. Przeciętny posiadacz auta na zakup części na rynku alternatywnym do autoryzowanych sieci wyda około 340 zł, a więc około 6 proc. więcej niż przed rokiem.

Bogatsi Polacy i mocne euro

To efekt dwóch elementów. Po pierwsze, rosnącej zamożności Polaków, która powoduje, że kupują coraz więcej nowych aut i importują coraz więcej aut w wieku do trzech lat, a posiadacze aut z tego segmentu nie korzystają z tego typu części.

- Spada zainteresowanie zakupem używanych 3-, 5-letnich samochodów o większych gabarytach - mówi Marek Grabowski z firmy Fota.

Wyjaśnia, że ze względu na ceny paliwa klienci wybierają nowe samochody małolitrażowe, czyli np. zamiast czteroletniego Forda Mondeo z silnikiem 2,0 klient wybiera nowego Fiata Punto 1,1.

- Z punktu widzenia dystrybucji części zamiennych ci klienci dopiero za trzy, cztery lata staną się odbiorcami części z aftermarketu - mówi Marek Grabowski.

Po drugie, coraz mocniejszy złoty powoduje spadek cen części, a co za tym idzie wolumenu sprzedaży.

- Dystrybutorzy części w Polsce większość towaru kupują za granicą, przy rozliczeniach w euro. W związku z tym na ceny detaliczne ma wpływ cena waluty - mówi Adam Karpiński z Intercars.

Dodaje, że oczywiście cenniki detaliczne nie są zamieniane co tydzień i uwzględniają trendy na rynku walut, ryzyko i historyczne ceny zakupu. Jednak jak wynika z zestawienia przygotowanego przez jego firmę specjalnie dla GP, na przestrzeni roku widać, że ma to wpływ na ceny dla klienta końcowego.

Walka na ceny

Efekt jest taki, że dystrybutorzy, którzy po dobrym 2007 roku mieli wyśrubowane plany na 2008 rok, za wszelką cenę starają się je zrealizować. Przyciągają klientów niższymi cenami.

- Już teraz widzimy początki ostrej walki cenowej między dystrybutorami części - mówi Alfred Franke, prezes Stowarzyszenia Dystrybutorów Części Motoryzacyjnych.

Potwierdza to zestawienie przygotowane przez Intercars, które pokazuje, że ceny większości części spadły o 4-11 proc., choć zdarzają się też obniżki rzędu 21 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że dana część może być wytwarzana przez różnych producentów i mieć różną jakość. Jak widać na przykładzie Skody Octavia, klocki hamulcowe mogą kosztować albo nieco ponad 180 zł, albo 120 zł. Niestety, niższe ceny nie oznaczają, że ostatecznie płacimy mniej za naprawy.

- Spadek cen uratował na razie klientów przed wzrostem łącznych kosztów napraw - mówi Alfred Franke.

Wyjaśnia, że w ostatnim czasie systematycznie rosną wynagrodzenia mechaników i gdyby nie niższe ceny części, płacilibyśmy za naprawę aut więcej.

Autoryzowana konkurencja

Rynek niezależnych producentów części to tylko jeden element rynku części ogółem, szacowanego na 10,3 mld zł w 2007 roku. Drugim jest segment części sprzedawanych głównie w ASO, czyli tzw. części oryginalnych z logo producenta auta. Z prostego rachunku wynikałoby, że jego wartość to około 5,4 mld zł, co dawałoby nieco ponad połowę rynku ogółem. W praktyce tak nie jest ze względu na różnice w metodologii liczenia.

- Rynek części niezależnych producentów jest liczony w cenach netto, płaconych przez warsztaty, które kupują je do naprawy aut swoich klientów - mówi Alfred Franke.

W przypadku części oryginalnych statystyki są sporządzane w oparciu o ceny brutto, płacone ostatecznie przez klienta, a więc z uwzględnieniem upustu, który dostaje warsztat przy zakupie części.

- W praktyce można oszacować, że obecnie około 60 proc. rynku stanowią części niezależnych producentów, a reszta to segment części oryginalnych z logo producenta auta - mówi Alfred Franke.

Dodaje, że w tym pierwszym mamy również oryginalne części, ale bez logo producenta auta, tylko prawdziwego producenta części. Nie ma między nimi różnicy technologicznej, bo produkowane są na tych samych taśmach produkcyjnych. Przy czym część zamówiona przez producenta auta, jest sygnowana jego logo, a reszta trafia do sieci sprzedaży dystrybutorów niezależnych.

- Nie ulega wątpliwości, że udział rynku części oryginalnych z logo producenta auta będzie rósł, aż proporcje odwrócą się i będzie wynosił 60 proc. jak w krajach zachodnich - mówi Alfred Franke.

Problemy z gwarancją

Ma to być efekt wzrostu zamożności kierowców, którzy do coraz nowszych samochodów będą używali części sygnowanych logo producenta auta. To też rezultat wydłużających się okresów gwarancji, kiedy większość klientów, obawiając się komplikacji, korzysta z autoryzowanych serwisów i oryginalnych części. Tymczasem unijne przepisy mówią, że ASO nie muszą wcale używać części z logo producenta auta. W praktyce jednak autoryzowane serwisy są pod presją uzyskania odpowiednich obrotów, więc nie używają części z rynku alternatywnego. Dodatkowo, nawet w okresie gwarancji można naprawiać auto nie tylko poza autoryzowaną siecią, ale też na częściach bez logo producenta auta, bez ryzyka jej utraty. Unijne wytyczne stanowią, że jeżeli konsument w ciągu okresu gwarancyjnego wykonał naprawę lub przegląd swojego pojazdu w niezależnym warsztacie, to producent nie może odmówić honorowania gwarancji. Gwarancja może być utracona tylko wtedy, gdy prace te były wykonane wadliwie. Właśnie ten ostatni element może być przedmiotem sporu, więc dla świętego spokoju posiadacze aut na gwarancji korzystają z serwisów.

 

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.


SZERSZA PERSPEKTYWA - UNIA EUROPEJSKA

Skala korzystania z części alternatywnych może zostać ograniczona na skutek wygaśnięcia w maju 2010 r. unijnej regulacji, tzw. GVO. Weszła ona w życie w 2002 roku i pozwoliła na:

• stosowanie w warsztatach autoryzowanych części z innych źródeł niż koncerny samochodowe,

• dokonywanie odpłatnych napraw w okresie gwarancji z użyciem części oryginalnych pochodzących od niezależnych producentów oraz porównywalnej jakości,

• zapewnienie dostępu do informacji technicznych dla niezależnych warsztatów.

Z punktu widzenia konsumentów zniknięcie tej regulacji może oznaczać wzrost wydatków na naprawy, które w większym zakresie będą musiały być dokonywane w autoryzowanych stacjach obsługi i z wykorzystaniem oryginalnych części z logo producenta auta (a nie tańszych z logo producenta części, nawet stosowanych na tzw. pierwszy montaż). Samochody są coraz bardziej skomplikowane i ich naprawa może być utrudniona poza siecią ASO, jeśli koncerny będą mogły ograniczać niezależnym warsztatom dostęp do informacji technicznych.

MARCIN JAWORSKI

marcin.jaworski@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Wesele pod lupą fiskusa! Koperty z gotówką mogą skończyć się podatkiem – nowożeńcy, uważajcie!

Szczęśliwy dzień, mnóstwo prezentów i koperty pełne gotówki... A potem? Fiskus zagląda do środka. Choć ślubne prezenty cieszą, mogą też kosztować – jeśli nie znasz przepisów. Sprawdź, kiedy musisz zgłosić darowiznę i co zrobić, by nie stracić na podatku. „Gotówka w kopercie? Lepiej uważać” – ostrzega Monika Piątkowska, doradca podatkowy.

Tańsze paliwo (benzyna, diesel, LPG) dla seniorów w ramach programu rządowego (i to bez względu na dochody). Ulga, o której wie niewiele osób

Seniorom, którzy w przeszłości mieli na utrzymaniu co najmniej troje dzieci (i nie chodzi tu tylko o dzieci własne) – w ramach programu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przysługuje korzystniejszy od ogólnie obowiązującego – dostęp do określonych towarów i usług. Jedną z ulg, w ramach Karty Dużej Rodziny (bo o niej mowa) – są zniżki na paliwo (benzynę, diesel i LPG), które mogą okazać się przydatne zwłaszcza w związku z trwającym właśnie sezonem wakacyjnym, podczas którego wiele osób decyduje się na dalsze (a co się z tym wiąże – bardziej kosztowne) podróże.

Renta wdowia – obietnice kontra rzeczywistość. Gdzie się podziały obiecane 300 zł?

Choć rząd obiecywał wdowom i wdowcom podwyżki świadczeń sięgające średnio 300 zł, rzeczywistość wielu z nich okazuje się zupełnie inna. Po żmudnej procedurze urzędowej, część seniorów otrzymała realnie zaledwie 38 zł więcej – bo pozostałą kwotę odjęto z innych świadczeń. Czy renta wdowia to faktyczna pomoc, czy jedynie iluzja?

Wynajem traci sens? Coraz więcej Polaków wraca do marzenia o własnym M!

Ceny mieszkań się stabilizują, kredyty znów są dostępne, a wynajem coraz droższy. W efekcie Polacy coraz częściej wybierają zakup własnego M zamiast płacenia wysokich czynszów. Czy 2025 to początek wielkiego powrotu do kupowania mieszkań? Sprawdzamy, co się zmieniło i co dziś naprawdę się opłaca.

REKLAMA

Rewolucja na rynku pracy! Rząd rusza z pilotażem 4-dniowego tygodnia pracy – firmy dostaną nawet 1 mln zł wsparcia

Rządowy pilotaż krótszego tygodnia pracy rusza już w 2026 roku. Firmy, które zdecydują się przetestować czterodniowy tydzień lub skrócony dzień pracy, mogą liczyć na dofinansowanie nawet do 1 mln zł. Celem programu jest poprawa jakości życia pracowników, wzrost efektywności i przygotowanie rynku pracy na zmiany technologiczne.

Punkty karne: ile możesz mieć, kiedy się kasują, jak odzyskać prawo jazdy?

Zastanawiasz się, ile punktów karnych możesz mieć i kiedy znikają z Twojego konta? Interesują Cię najnowsze przepisy na 2025 rok dotyczące kasowania punktów, kursów redukcyjnych i tego, jak nie stracić prawa jazdy ani nie przepłacić za OC w 2025 roku? Ten kompleksowy przewodnik rozwieje wszelkie wątpliwości. Dowiedz się, co oznaczają punkty karne, jak działają nowe limity dla doświadczonych i początkujących kierowców, a także jakie są konsekwencje przekroczenia dozwolonej liczby punktów.

Groźna bakteria w lodach: zakażenie może doprowadzić do sepsy. Ważny komunikat Ministerstwa Zdrowia

Niewinnie wyglądające lody mogą skrywać śmiertelne niebezpieczeństwo. Wysokie temperatury, brak higieny i niewłaściwe przechowywanie sprzyjają rozwojowi wyjątkowo groźnej bakterii – gronkowca złocistego. Zakażenie nim może prowadzić do poważnych chorób, a w skrajnych przypadkach nawet do sepsy. Szczególnie narażone są dzieci i kobiety w ciąży. Ministerstwo Zdrowia apeluje o ostrożność i wybieranie tylko sprawdzonych, czystych punktów sprzedaży lodów.

Ważny komunikat RCB w sprawie zagrożenia powodziowego w Polsce w dniach 7-13 lipca 2025 r. Czy grozi nam powtórka sytuacji z września 2024 r.?

W dniu 4 lipca 2025 r. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) wydało komunikat, w którym odnosi się do pojawiających się w przestrzeni publicznej doniesień o możliwych intensywnych opadach deszczu i ryzyku powodzi w Polsce w przyszłym tygodniu (tj. w dniach 7-13 lipca 2025 r.). Czy grozi nam wytworzenie się nad Polską „niżu genueńskiego” i powtórka sytuacji z września 2024 r.?

REKLAMA

Sondaż partyjny: Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 r.? Najbardziej wierzą w to młodzi

Ponad połowa młodych Polaków do 24. roku życia (52,7 proc.) uważa, że Prawo i Sprawiedliwość wróci do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Wśród wszystkich badanych przekonanie to podziela 49 proc. respondentów, przy czym mężczyźni wyrażają je częściej niż kobiety — wynika z sondażu SW Research dla Onetu.

Trzeba wypłacać pieniądze na czarną godzinę. Apelują o to banki. Wezwanie, które mrozi krew w żyłach?

Większość kraju była bez prądu, stanęło metro i windy, nie działały bankomaty… ten horror wydarzył się w Czechach. To tam, niczym grom z jasnego nieba, spadł blackout. I znowu, tak jak pod koniec kwietnia w Hiszpanii, Portugalii, części Francji i Belgii, doszło do poważnej awarii infrastruktury elektroenergetycznej. Czy spełnił się czarny scenariusz, jaki wieszczyły europejskie banki? Już pięć miesięcy temu apelowały do swoich klientów, żeby w domu trzymali gotówkę na czarną godzinę.

REKLAMA