Warszawa jako stolica naszego kraju i zarazem największe miasto w Polsce, może pochwalić się wyjątkowo rozbudowanym rynkiem pracy. Liczni przedsiębiorcy zatrudniają tutaj na szeroką skalę, zarówno fachowców, jak i osoby bez większego doświadczenia zawodowego. Do Warszawy zjeżdżają ludzie z całej Polski, poszukując lepszego życia i wyższych zarobków. Czy w stolicy faktycznie są w stanie znaleźć to, czego szukają? Jaka jest kondycja rynku pracy w Warszawie? GoWork zaprasza do lektury.
Porażka jest nieuniknioną częścią każdej sfery życia i prędzej czy później przytrafi się każdemu. Trudno ją przewidzieć, ale można kontrolować sposób, w jaki na nią reagujemy, aby – zamiast paraliżować, demotywować i zmniejszać prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu w przyszłości – przekuć niepowodzenie w coś pożytecznego i konstruktywnego. Takie podejście jest ważne zwłaszcza w biznesie, gdzie nauka na własnych błędach może pomóc w rozwinięciu firmy albo ulepszeniu produktu czy usługi. – W takich obszarach jak lotnictwo czy medycyna lekcja wyciągnięta z porażki jest z kolei czymś, co może uratować zdrowie lub życie innych ludzi – wskazuje Jarosław Łojewski, założyciel Fundacji Dobra Porażka.
O wiek niby się nie pyta, ale często się zdarza, że ktoś, kto jest młody i aspiruje na wysokie stanowisko, nie otrzyma go nie ze względu na brak kompetencji, lecz przez zjawisko znane jako adultyzm. Z kolei starszy pracownik może nie być w stanie odnaleźć się w młodym zespole w związku z zachowaniem kolegów, noszącym znamiona tzw. ageizmu. Czy problem dyskryminacji ze względu na wiek jest w ogóle zauważalny w naszym życiu zawodowym?
Stres w pracy. Warunki pracy oraz zasady, którymi powinni kierować się pracodawcy i pracownicy określa prawo pracy. Jednak oprócz przepisów, pracodawcy mogą stosować dodatkowe standardy, poprawiające komfort pracy i zmniejszające poziom stresu wśród zatrudnionych. Przedstawiamy 24 zasady, którymi warto się kierować, prowadząc firmę.
Rynek najmu w tym roku przeżywa oblężenie. Za sprawą wojny na Ukrainie już wiosną 2022 roku rzesza uchodźców w krótkim czasie zajęła wszelkie dostępne lokale. Kiedy we wrześniu tradycyjnie do miast ruszyli studenci, okazało się, że nie mają już wielkiego wyboru. Większość kwater już została zajęta. Ta kumulacja spowodowała, że ceny mieszkań na wynajem poszybowały w górę. Jest z jednej strony mały wybór lokali mieszkalnych dostępnych do wynajmu, a z drugiej drogo. Idealny rynek, w którym wynajmujący mogą wybierać “najlepszego najemcę”. Sytuacja ta sprzyja ogromnej fali dyskryminacji, która, nie ukrywajmy, zawsze w jakimś stopniu na rynku nieruchomości była, ale teraz daje się mocno we znaki. Szczególnie sytuacja doskwiera tym, którzy nie należą do grupy “pierwszego wyboru” wśród właścicieli mieszkań. Z czego wynika dyskryminacja i kto ma najtrudniej z wynajęciem mieszkania, i jak może sobie z tym poradzić?