REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Taniej, więcej, niekoniecznie lepiej

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Marki własne – czyli towary różnych producentów sprzedawane pod etykietą jednej sieci handlowej, zdobywają polski rynek.
Według danych firmy badawczej Gfk już co ósmy produkt na rynku FMCG (żywność, kosmetyki, chemia gospodarcza) w sieciach handlowych sprzedawany jest pod marką własną. Wśród tak oznaczonych towarów najwięcej jest artykułów higienicznych (papier toaletowy, pieluchy), mlecznych, soków i na- pojów.

Chętnych nie brakuje

W rynku soków, nektarów i napojów niegazowanych (wart 2,4 mld zł) udział marek własnych zwiększył się z 15 do 20 proc. Największym producentem tak oznakowanych towarów w tym segmencie jest firma Sokpol. Sprzedaż pod markami sieci handlowych stanowi aż 70 proc. jej obrotów, które w 2005 roku wyniosły ponad 300 mln zł.
Napoje gazowane pod markami własnymi przynoszą już 25 proc. przychodów firmie Hoop, które w 2005 r. wyniosły 400 mln zł. Notowany na giełdzie Hoop zamierza rozwijać tę formę współpracy z sieciami handlowymi – zwłaszcza sklepami dyskontowymi, których w ciągu dwóch lat przybędzie ok. 1000.
Dla sieci, głównie dyskontowych, produkują niemal wszystkie spółdzielnie mleczarskie, w tym największe, takie jak Mlekpol czy Mlekovita. Ich wyroby z logo sklepu są nawet o 70 proc. tańsze od wiodących marek tych producentów. W segmencie ketchupów, majonezów i musztard jednym z największych producentów wyrobów sprzedawanych pod marką sieci handlowych jest firma Roleski. Marki własne to 35 proc. produkcji firmy.
Ekspansja marek własnych najbardziej widoczna jest w rynku artykułów higienicznych – ich udział w sprzedaży sięga 30 proc (ilościowo) i 20 proc. (wartościowo).
Zdaniem przedstawicieli branży w tym segmencie rozwój marek własnych spowoduje, że w przyszłości wyprą o­ne z rynku mniejsze i średnie firmy, którym skala działania i zyski nie pozwalają na inwestycje w markę. Liczyć się będzie trzech dużych producentów, którzy będą produkować produkty markowe i niemarkowe.

Wysoka sprzedaż, wysokie ryzyko

Do podobnych zjawisk może dojść i w innych segmentach rynku. Nic więc dziwnego, że coraz więcej producentów markowych wyrobów zaczyna postrzegać ekspansję marek sieciowych jako zagrożenie i przyczynę zaburzenia równowagi w relacjach między producentami i sieciami (na korzyść sieci).
– Marki własne są konkurencją dla wszystkich producentów markowych, bo muszą o­ni walczyć o pozycję na rynku nie tylko między sobą. Muszą zmierzyć się z tanimi markami sieciowymi. Rozwiązaniem są inwestycje i innowacje ulepszające produkt i wizerunek marki – mówi Aleksander Krzyżowski, dyrektor generalny Stowarzyszenia Producentów Wyrobów Markowych PRO- MARKA.
Wiele firm, które zaczynały od marek własnych, teraz próbuje uniezależnić się od sieci, inwestując nawet w rozwój marek.
– Naciski wywierane przez detalistów na jak najniższe ceny, powodują zaostrzenie konkurencji w wielu branżach, tendencję obniżania cen artykułów markowych i wojny cenowe, a nawet kanibalizm i rozmycie znaczenia marek jako wartości rynkowej – uważa Urszula Kłosiewicz-Górecka, wicedyrektor Instytutu Rynku Wewnętrznego i Konsumpcji, autorka raportu o rozwoju marek własnych.

Na granicy opłacalności

Zdaniem Sebastiana Knapika, dyrektora handlowego firmy Sokpol, w markach własnych marże są niemal zerowe, dlatego niewielu producentów zarabia na sprzedaży marek własnych. Wyjątkiem są firmy, które prawie tylko z tego żyją. Należy do nich Sokpol, którego pozycja jest na tyle mocna, że firma jest w stanie odmówić współpracy, jeśli zagraża o­na jakości.
– Produkcja marek sieci handlowych jest nastawiona na ilość, a nie na jakość. Sieci starają się uzyskać jak najniższe ceny, dlatego wywierają ciągłą presję na koszty – wyjaśnia Sebastian Knapik.
W umowie z dostawcami sieci zastrzegają sobie prawo do kontroli jakości produktów – np. dwa razy do roku. Jeśli wykryte zostaną poważne naruszenia europejskiech standardów jakości żywności, obowiązujących w Polsce dopiero od połowy 2004 roku, dostawca wypada z sieci i jeszcze musi zapłacić karę. Nikomu się to nie opłaca.

Skarżą się, ale produkują

Produkcją towarów pod markami własnymi sieci handlowych w Polsce – jak wynika z raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zajmuje się aż 60 proc. dostawców sieci. Dla większości jest to działalność dodatkowa, mało opłacalna i robiona pod dyktando „wielkiej dystrybucji”. Wśród nich są firmy żyjące prawie wyłącznie ze zleceń sieci dyskontów, hiper i supermarketów.
Według UOKiK sieci handlowe narzucają ceny 43 proc. dostawców. Aż 30 proc. producentów sprzedaje produkty pod markami własnymi po cenach niższych od cen fabrycznych. Jest to niezgodne z prawem, ale dla małych firm to często jedyna szansa by w ogóle dostać się na półki sieci.
– Produkcja dla sieci zapewnia im przetrwanie. Jednak nie jest zdrową sytuacja, kiedy udziały marek sieci handlowych dochodzą do kilkudziesięciu procent. – uważa Marek Moczulski, prezes firmy Mieszko, produkującej słodycze.
– Marki własne są formą zwiększenia produkcji, ale odbywa się to na granicy opłacalności. Warunki finansowe określa zawsze sieć handlowa, więc marże są niskie. – mówi Krzysztof Pawiński, prezes Grupy Maspex Wadowice, która w ten sposób zaledwie sprzedaje kilka proc. produkcji. Marki takie Lubella (makarony), Tymbark (soki i napoje), Kubuś (sok marchwiowy), La Festa (kawa) czy Puchatek (kakao) są liderami w swoich kategoriach.

Można zarobić, ale nie dużo

Ale marki własne przynoszą dostawcom także korzyści. – uważają analitycy firmy badawczej Kinoulty Research. Masowe dostawy dla sieci pozwalają dużym przedsiębiorstwom na wykorzystanie wolnych mocy produkcyjnych.
– Nie specjalizujemy się w produkcji marek własnych. Jest to marginalna część naszej sprzedaży i sposób na wykorzystanie wolnych mocy produkcyjnych. – mówi Marek Moczulski, prezes firmy cukierniczej Mieszko.
Z kolei mniejszym i średnim firmom produkcja na zamówienie dużego detalisty pozwala na zwiększenie produkcji poprzez wykorzystanie efektu skali.
Nie brakuje też firm, które za pośrednictwem sieci eksportują swoje wyroby – zarówno markowe jak i sprzedawane pod logo sieci. Należy do nich Sokpol. Eksport stanowi już 30 proc. sprzedaży firmy – ok. 100 mln zł. Aż 90 proc. towarów trafia zagranicę pod markami sieci handlowych.

Dyskonty pomogą markom własnym

Zdaniem analityków ofensywa marek własnych w Polsce dopiero się rozpoczęła, a sprzyja jej zmieniająca się struktura handlu detalicznego. Według najnowszego raportu Instytutu Gfk hiper i supermarekty markety, sieci dyskontowe realizują już ponad 42 proc. sprzedaży produktów spożywczych i chemiczno kosmetycznych. Dlatego i duzi i mali producenci chcąc nie chcąc muszą współpracować z sieciami. Mniejsze firmy nie mając środków na promocje jednego silnego brandu decydują się produkować ich tańsze wersje, oznaczone marką sieci handlowej. Dziś stanowią ok. 16 proc. asortymentu hipermarketów i ponad 20 proc. supermarketów. W sklepach dyskontowych takich Biedronka, Lider Price czy Lidl tzw. privat labels stanowią większość oferowanej żywności i wyrobów chemiczno – kosmetycznych – z badań wynika, że ok. 60 proc., ale w rzeczywistości ten udział jest większy.
Specjaliści szacują, że do końca 2008 roku liczba dyskontów w Polsce podwoi się z 1500 do 3000. Tylko do końca tego roku przybędzie ich ponad 200 – z czego najwięcej ok. 60- 80 otworzy Biedronka, a 40 Leader Price. Otwiera to małym producentom drogę do lansowania marek własnych.

Zyski liczą wielkie sklepy

Ale sieci handlowe sporo zarabiają na markach własnych. W ub.r. przychody z tego tytułu w Tesco przekroczyły 400 mln zł, co stanowiło już ok. 10 proc. łącznych obrotów spółki. Produkty pod marką Tesco Korzystny Zakup stanowią 6 proc. z 50 tys. towarów sprzedawanych w hiper i supermarketach tej sieci. Dla porównania w obrotach hipermarketów Géant udział produktów z logo Leader Price w wynosi ok. 3-5 proc.. Ale już w supermarketach Leader Price marki włąsne generują większość obrotów – ponad 60 proc., a w sklepach dyskontowych Biedronka nawet 90 proc. Jest to kilka razy więcej niż 20 proc. ustawowy pułap.
Popularność marek sieci handlowych związana jest z zasobnością portfeli konsumentów. Z badań firmy Kinoulty Research wynika, że wciąż dla ponad 60 proc. Polaków najważniejszym lub ważnym kryterium zakupu jest cena.
– Rynek polski nie będzie różnić od innych rozwiniętych krajów, gdzie marki własne stanowią istotną część sprzedaży. Na Zachodzie od dawna oferta private labels obejmuje nie tylko najtańsze produkty, ale także wyroby z wyższej półki. – mówi Krzysztof Pawiński, prezes Maspex.
Na razie własne marki w wersji premium w Polsce testuje kilka sieci m.in. Auchan, Carrefour i Tesco. Pierwszy krok w tym kierunku zrobiła w zeszłym roku także polska sieć supermarketów – Piotr i Paweł. Pod marką z własną Kuchnia Polki z wyższej półki zaoferowała produkty garmażeryjne.

MARKI WŁASNE PRAWEM OGRANICZONE

W dyskontach …
Sprzedaż przez sklepy dyskontowe towarów pod własną marką (czyli stanowiących własność właściciela sieci lub podmiotów zależnych) w ilości przewyższającej 20 proc. wartości obrotów w świetle polskiego prawa stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Przepis został wprowadzony w 2002 roku i był od początku krytykowany przez przedsiębiorców jako godzący w sieci. W ustawie brakuje definicji sklepu dyskontowego, więc nie wiadomo, czy dyskont to nazwa czy rodzaj sklepu, stosującego niższe ceny.
– Dlatego ten przepis pozostaje martwy. Nie słyszałam o żadnym postępowaniu sądowym wszczętym na jego podstawie. Taka regulacja ustawowa nie odpowiada potrzebom rynku – mówi prof. Ewa Nowińska z kancelarii prawnej Szwaja, du Vall, Nowińska.
… i w sklepach wielkopowierzchniowych
Czynem nieuczciwej konkurencji jest również sprzedaż towarów lub usług poniżej kosztów ich wytworzenia lub świadczenia. Sklepy wielkopowierzchniowe (czyli takie, w których powierzchnia sprzedaży przekracza 400 mkw) nie mogą sprzedawać towarów i usług po cenie poniżej kosztów wytworzenia i nieuwzględniającej marży handlowej.
Wyjątkiem jest sprzedaż towarów w ramach likwidacji sklepu i wyprzedaże posezonowe oraz wyprzedaże towarów z kończącym się termin przydatności do spożycia.

Jakość zakwestionowana

W ubiegłym roku Inspekcja Handlowa skontrolowała 101 placówek należących do większych sieci – w tym Biedronkę, Champion, Elea, Leader Price, Lidl, Real, Tesco i AHOLD. Skontrolowano w nich produkowane pod własną marką przetwory mięsne, owocowe i warzywne, konserwy rybne, przetwory mleczne i kawę. Aż 24 proc. takich towarów miało obniżoną jakość w stosunku do deklaracji producenta, a 12 proc. było nieprawidłowo oznakowanych.

Anita Skiba
anita.skiba@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Najlepsze artykuły, najpoczytniejsze tematy, zmiany w prawie i porady. Skoncentrowana dawka wiadomości z różnych kategorii: prawo, księgowość, kadry, biznes, nieruchomości, pieniądze, edukacja. Zapisz się na nasz newsletter i bądź zawsze na czasie.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code
Infor.pl
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Świadczenie wspierające od 60 pkt w decyzji WZON? OzN mają sporo propozycji zmian

Osoby z niepełnosprawnościami proponują kilka ważnych nowości w zasadach przyznawania świadczenia wspierającego. Wśród postulatów znalazła się m.in. obniżka liczby punktów uprawniających do uzyskania pomocy.

Więcej inwestycji bez pozwolenia na budowę i inne zmiany w prawie budowlanym w 2025 r. [projekt deregulacyjny]

W dniu 10 czerwca 2025 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (tzw. projekt deregulacyjny). Nowelizacja ma na celu dalsze uproszczenie i przyspieszenie procesu inwestycyjno-budowlanego i zmniejszenie obciążeń administracyjnych. Wydłuży się m.in. lista inwestycji budowlanych, na które nie trzeba będzie uzyskiwać pozwolenia na budowę.

Likwidacja godzin dostępności nauczyciela w szkole. Nowelizacja Karty Nauczyciela

W dniu 10 czerwca 2025 r. w Wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, opublikowano projekt ustawy o zmianie ustawy - Karta Nauczyciela (UDER54). Celem tej nowelizacji jest uchylenie przepisów dotyczących tzw. godzin dostępności nauczyciela w szkole. Rada Ministrów ma przyjąć ten projekt w lipcu 2025 r. Zmiany wejdą w życie najprawdopodobniej od nowego roku szkolnego 2025/2026.

W Sejmie: Wysokie opłaty za świadczenie wspierające. Płacą osoby niepełnosprawne. Co z tym zrobi rząd? {stopień znaczny}

24 804 zł to opłata zapłacona przez osobę niepełnosprawną kancelarii pośredniczącej w uzyskaniu świadczenia wspierającego. System przyznawania tego świadczenia jest w ocenie osób niepełnosprawnych (w mojej także) tak patologiczny, że w naturalny sposób pojawiły się firmy pomagające osobom niepełnosprawnym w uzyskaniu świadczenia wspierającego. Osoby niepełnosprawne nie radzą sobie same. Dodatkowo są krzywdzone na poziomie WZON. No bo jak inaczej ocenić sytuację, gdy osoba niewidoma otrzymuje w WZOB 61 punktów, osoba sparaliżowana od pasa w dół (20 lat na wózku) 43 punkty. To są jawne pokrzywdzenia tych osób niepełnosprawnych przez WZON. Więc pokrzywdzeni zwracają się o pomoc do prawników. A ci wystawiają wysokie rachunki.

REKLAMA

Rodzice nie będą musieli przedstawiać zaświadczeń o niekaralności aby uczestniczyć w wycieczkach, czy innych zajęciach szkolnych. Zmiany w "ustawie Kamilka" w 2025 r.

W dniu 10 czerwca 2025 r. Rada Ministrów przyjęła przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym i ochronie małoletnich, ustawy o Krajowym Rejestrze Karnym oraz ustawy – Prawo oświatowe. Projekt nowelizuje m. in przepisy wprowadzone w lutym 2024 r. tzw. ustawą Kamilka.

Nowe ułatwienia dla przedsiębiorców: dane z wykazu VAT dostępne na biznes.gov.pl od 1 października 2025 r.

Jest projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie nowych regulacji umożliwiających przedsiębiorcom łatwiejszy dostęp do wykazu podatników VAT za pośrednictwem portalu biznes.gov.pl. Zmiany mają uprościć weryfikację kontrahentów, zwiększyć bezpieczeństwo obrotu gospodarczego i ograniczyć formalności papierowe.

Co się stało w Austrii? Ogłoszono 3 dniową żałobę

Co się stało w Austrii? Ogłoszono 3 dniową żałobę. Doszło do tragicznego wydarzenia! Co gorsza takich zdarzeń jest coraz więcej w Europie, nie tylko w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Masz radio w samochodzie? Możesz spodziewać się kontroli

Właściciele samochodów – zarówno osoby prywatne, jak i przedsiębiorcy – powinni pamiętać o opłatach za używanie odbiorników radiofonicznych. Chodzi o konieczność opłacania abonamentu RTV za radioodbiornik zamontowany w pojeździe. Jaka jest opłata abonamentowa w 2025 r.? Kto jest zwolniony?

REKLAMA

Kredyty w złotówkach pod lupą TSUE. Dr P. Szcześniak: WIBOR jest zgodny z polską ustawą o kredycie hipotecznym i unijnym rozporządzeniem BMR

WIBOR jest zgodny zarówno z polską ustawą o kredycie hipotecznym, jak i z unijnym rozporządzeniem BMR. Podlega w związku z tym szczególnym wymogom informacyjnym i zaostrzonej kontroli jego wyznaczania. Wykluczone więc wydaje się, aby postanowienia odwołujące się do WIBOR zostały przez Trybunał Sprawiedliwości lub sąd krajowy kwalifikowane jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu tzw. abuzywności – pisze dr hab. Paweł Szczęśniak z Katedry Prawa Finansowego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej.

Wakacyjny top 5: Nawet 8000 zł na rękę. Sprawdź, gdzie zarobisz najwięcej

Szukasz dobrze płatnej pracy na lato? W sezonie 2025 możesz zarobić nawet 8000 zł na rękę! Sprawdź, które zawody sezonowe oferują najwyższe stawki godzinowe i gdzie warto szukać ofert, by maksymalnie wykorzystać wakacyjny czas.

REKLAMA