REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Wpływ do budżetu państwa z podatku od zysków kapitałowych popularnie określanego mianem podatku Belki rosną w oszałamiającym tempie. 105 proc. w 2022 roku w stosunku do wpływów o rok wcześniej, ponad 50 proc. w 2023 roku w stosunku do 2022. Przy ogromnym deficycie w budżecie 2024 można się spodziewać oporów ze strony rządzących, przy realizacji postulaty wyborczego – całkowitej likwidacji podatku Belki lub przynajmniej dania w nim ulgi oszczędzającym na niewielką skalę.
Zlikwidowanie lub przynajmniej ograniczenie podatku od oszczędności to bardzo pilna sprawa. Chodzi nie tylko o budżety domowe bezpośrednio, ale także pośrednio. Dane, które Główny Urząd Statystyczny publikuje ostatnio pokazują, że mimo wzrostu zarobków maco zaciskamy pasa. To dobre dla hamowania inflacji na krótką metę, ale złowieszcze dla gospodarki i wzrostu gospodarczego.
Minister Finansów Andrzej Domański zapowiedział w trakcie wieczornej w czwartek 21 grudnia 2023 roku debaty nad ustawą budżetową wprowadzenie ulgi w podatku od zysków kapitałowych, zwanym popularnie podatkiem Belki. Oznacza to, że jeszcze w 2024 roku odsetki z lokat, akcji, obligacji, funduszy inwestycyjnych i wszelkich innych oszczędności będą wolne od podatku.
Od 2024 zmieniają się przepisy dotyczące rozliczenia podatków przez Fundusze Inwestycyjne i ich Uczestników. Dotychczas podatek od zysków kapitałowych (zwyczajowo zwany podatkiem „Belki”) odprowadzał za uczestnika Fundusz, pomniejszając stosownie wypłatę środków. Od 2024 uczestnik otrzyma 100% środków z odkupienia lub konwersji, ale podatek będzie musiał rozliczyć samodzielnie. W tym celu każdy Fundusz będzie zobowiązany dostarczyć swoim klientom PIT-8C, który będzie podstawą wyliczenia należnego podatku w rocznym rozliczeniu. Ta zmiana umożliwi też kompensację, czyli równoważenie zysków (dochodów) i strat poniesionych w trakcie inwestowania.
REKLAMA
Z badania przeprowadzonego przez Instytut Finansów przy Ministerstwie Finansów wynika, że większość ankietowanych jest przeciwnych pomysłowi przewidującemu podwyżkę podatku od przychodów z kapitałów pieniężnych (tzw. "podatek Belki") i wprowadzenie kwoty wolnej w tym podatku.
REKLAMA
REKLAMA