W zależności od tego, co podatnik zrobi z zyskiem, okres przedawnienia zobowiązań podatkowych skróci się lub przeciwnie ‒ wydłuży. Co więcej, może ono nawet nigdy nie nastąpić. Taki może być skutek nowych przepisów o tzw. estońskim CIT, czyli ryczałcie od dochodów spółek kapitałowych. Projekt zakłada bowiem nie tylko nowe zasady rozliczania się z fiskusem przez firmy o przychodzie nieprzekraczającym 50 mln zł, lecz także specyficzną zasadę przedawniania zobowiązań podatkowych.
Jedną z popularniejszych form zarobkowania związaną z rynkiem nieruchomości jest tzw. house flipping. Obrót nieruchomościami (lub flipowanie) to nic innego jak realizacja popularnej rynkowej zasady – kupić tanio, sprzedać z zyskiem. Może on przybierać dwie formy. Albo jest to czysta sprzedaż bazująca na samym zysku między ceną kupna a sprzedaży - wtedy możemy mówić raczej o klasycznym obrocie nieruchomościami. Albo mieszkanie (lub dom) zostaje odświeżone poprzez jego gruntowny remont lub modernizację/adaptację, a następnie intratną sprzedaż - w tym przypadku dochodzi do klasycznego flipowania. Zasadniczo na flipowanie składa się kilka elementów: analiza rynku, poszukiwanie nieruchomości, wyremontowanie (albo modernizacja) pod klucz, a następnie ich późniejsza odsprzedaż z zyskiem. Najczęściej podejmującymi się flipowania są osoby fizyczne lub przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Jednocześnie – nie wolno zapominać o tym, że tak jak przy każdej innej formie uzyskania przychodu – podatnik ma obowiązek odprowadzenia podatku PIT oraz dodatkowo w przypadku osób prowadzących działalność gospodarczą – podatku VAT. Na co należy zwrócić uwagę, żeby rozliczenia z fiskusem były sprawne i pozbawione niepotrzebnego ryzyka?
Współcześnie liczne grono polskich przedsiębiorców decyduje się na przeniesienie swojej działalności gospodarczej pod skrzydła innego kraju. Czynią tak przede wszystkim dlatego, że mają nadzieje na osiągnięcie tam większego zysku. Czy rzeczywiście przeniesienie firmy za granicę jest opłacalne? Wiele przesłanek wskazuje na to, że tak jest w istocie (pamiętać jednak należy, że zależy to od wybranego państwa). Oto najważniejsze, przekładające się na wyższe zarobki korzyści, jakie płyną z „przeprowadzki” biznesu za granicę.