Nowe przepisy o prawach konsumenta, które wejdą w życie 25 grudnia 2014 r., w ocenie ekspertów mają przyczynić się do rozwoju handlu w internecie. Zyskają przede wszystkim klienci, którzy będą mieli większą jasność, co i po jakiej cenie zamawiają, będą też mogli łatwiej reklamować towar. Dla przedsiębiorców początkowo będzie to oznaczało konieczność przystosowania się do nowych wymogów, ale w konsekwencji wzajemne relacje sklepów i klientów będą łatwiejsze.
Lepszą ochronę konsumentów zapewni od najbliższych Świąt Bożego Narodzenia nowa ustawa o prawach konsumenta. Najważniejsze zmiany to w szczególności wydłużenie prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem lub na odległość (np. przez internet) z 10 do 14 dni. Konsument, który kupi wadliwy produkt, składając reklamację, będzie mógł wybrać między jego naprawą, wymianą, obniżeniem ceny a odstąpieniem od umowy.
Jeśli przyjąć, że problemy w firmie to norma, to ich rozwiązywanie powinno być rutyną. Czy zawsze tak jest? Niestety nie. Wyjątkowo często traktujemy problemy jak zdarzenia nadzwyczajne, a stawiając im czoła reagujemy spontanicznie. Takie zachowanie niesie za sobą zagrożenia, że rozwiązywane problemy powrócą. Dlaczego? Bo często, mimo woli, zamiast je rozwiązywać, jedynie je obchodzimy. Dlaczego? Ponieważ działając spontanicznie, bezwiednie, nastawiamy się na usunięcie negatywnych skutków problemu, nie wnikając w jego istotę. Dlaczego? Bo jak zwykle, sprawy pilne mają pierwszeństwo nad sprawami ważnymi i te ostatnie są wypierane z naszej listy spraw do załatwienia. Dlaczego? Ponieważ nie mamy wypracowanego systemu rozwiązywania problemów i właściwej kultury ich rozwiązywania. Dlaczego? …
Czy zdarzyło ci się kiedykolwiek robić zdjęcia w sklepie? Na przykład po to, aby upewnić się która koszula bardziej ci pasuje, sprawdzić opinię o danym produkcie i porównać jego cenę, czy chociażby dlatego, że jakaś ekspozycja przykuła twoją uwagę? Handlowcy utrzymują, że robienie zdjęć w sklepie jest niezgodne z prawem. Jak jednak jest w rzeczywistości?
Po przeczytaniu tego tekstu nie nabędziemy, niestety, umiejętności identyfikowania strumieni wartości w firmie. Zakładam jednak, że może uda mi się zachęcić czytelnika do poznania tej formy analizy działalności przedsiębiorstwa, a przynajmniej zwrócę na nią uwagę. Być może bardziej niż dotychczas dostrzeżemy fakt, że tylko część naszej aktywności gospodarczej ma znaczenie dla klientów i za tę część oni nam płacą , kiedy świadczymy im usługi czy produkujemy dla nich towary. Klienci nie zapłacą nam za organizowane dla naszych pracowników szkolenia. Nie zapłacą też za zebrania i narady, albo słabo zoptymalizowany proces produkcyjny, czy niezbyt potrzebne, nowe, stanowisko pracy dla będącego w potrzebie znajomego czy członka rodziny. Za to zapłaci nasze przedsiębiorstwo, pomniejszając tym samym swoje zyski.
Wraz z pojawieniem się różnych okazji w mediach: telewizji, radiu, prasie i Internecie, pojawiają się coraz to nowsze reklamy. Wiele z nich zachęca nas do zakupów, wzięcia udziału w promocji lub skorzystania z wyjątkowej oferty. W jaki sposób reklamy nami manipulują, czy wszystkie reklamy są zgodne z prawem?
Z półrocznym opóźnieniem zaczną w Polsce obowiązywać nowe przepisy o prawach konsumenta kupującego m.in. w sieci. Zgodnie z dyrektywą powinny one wejść w życie w połowie czerwca, jednak odpowiednią ustawę dopiero podpisał prezydent. Nowe przepisy w ocenie ekspertów mają przyczynić się do rozwoju handlu w internecie. Zyskają przede wszystkim klienci, którzy będą mieli większą jasność, co i po jakiej cenie zamawiają, będą też mogli łatwiej reklamować towar. Dla przedsiębiorców początkowo będzie to oznaczało konieczność przystosowania się do nowych wymogów, ale w konsekwencji wzajemne relacje sklepów i klientów będą łatwiejsze.
Główny Urząd Statystyczny podał, iż w I kwartale 2014 r. przychody średnich i dużych przedsiębiorstw wzrosły o 2,7 proc. Wynik finansowy firm w tym roku wyniósł 21,3 mld zł, czyli o 3,6 mld zł wyższy niż w roku ubiegłym, w tym samym okresie.